reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majówki 2014

reklama
Dziewczyny, co do soku z buraka: wiecej go nie tkne !!!!! Caly ranek bole, wzdecia i efekt przeczyszczajacy. Fakt, no moze lzej sie czuje ale takie dzialanie nie jest w ciazy wskazane. Brzuch bolal, jelita mialy skurcze, trzeslam sie ze strachu... Koszmar! Zdecydowanie nie polecam.

Widzialam tez temat stanika, mialam to samo, ucisk miedzy piersiami i jeszcze w kregoslup. Teraz po domu chodze bez, trudno. Narzady w ciazy podniosly sie do gory, stad pewnie powiekszenie obwodu pod biustem i dusznosci.
 
Nanncy to nie pij wiecej. Ja bym sie do tego nie zmusiła bo nie cierpię buraków pod żadna postacią.
Ja po odchudzaniu przed ciąża miałam anemię- żelazo 9 (norma 60-150), ferrytyna znikoma. Dostałam surbifer na 3 mies i było ok. Teraz mi hemiglobina troche juz spadła poniżej normy (ciąże zaczynałam 13,8), w szpitalu dawali mi hemofer i zle go znosiłam. W pn bede powtarzać morfologie to zobaczę co tam sie dzieje i zobaczymy co lekarz w środę powie.
Ehh w ciazy dziwne rzeczy dzieją sie z naszymi organizmami. Nigdy nie miałam problemów z tarczycą a teraz TSH duuzzo poniżej normy. Podniosło sie po 18 tyg a teraz znów spadło. Dodatkowo jakies zmiany ogniskowe w prawym płacie, musze zrobić usg a pozniej ewentualnie biopsję.
Także kochana nie martw sie bardzo ta hemiglobina, jedz rozsądnie, bierz leki na pewno sie podniesie.
Co do diety szpitalnej to nie wiem kto te jadłospisy układa. Wczoraj w szpitalu na śniadanie dostalysmy 2 kajzerki, margarynę, powidła śliwkowe i jabłko. Masakra jakaś a nie śniadanie dla ciężarnych.
 
Wichurko - byłam u lekarza z tą moją nieszczęsna skórą, na atopowe zapalnie maści sterydowych nie mogę przyjmować, inne u mnie nie dają rady. I bardzo łatwo mnie zbył - cytuję: " w ciąży uroda nie jest najważniejsza" :dry: Do 4 maja wytrzymam :tak: Oby tylko dziecko nie odziedziczyło po mnie skłonności...
Faktycznie to śniadanie w szpitalu to tragedia, w naszym wygląda to podobnie, nie wiem czy to w Polsce norma...
Jaranti, Diabliczko, MonikaZgierz - poczytałam już trochę o położeniu dziecka i faktycznie - ma jeszcze czas aby się obrócić. Lekarz wprowadził za dużą dramaturgię:-D
A propos rozcinania krocza - nasza położna uważa, że lepiej aby popękało - bo nie są to tak poważne rany jak przy nacięciu i łatwiej się goją, ale tez przyznała że w naszym szpitalu jest zalecenie aby nacinać..
Natuszka 21 - zazdroszczę kolacji walentynkowej - mój narzeczony nie byłby w stanie zrobić czegoś takiego, nawet gdyby miał chęci, brak mu wyczucia estetyki :-D
iza_marta - w szkole rodzenia połozna ostatnio nam opowiadała o diecie podczas karmienia. Mówiła aby nic sobie nie odmawiać - ale jeść różnorodnie np 1 cytrus dziennie a nie 3. Odradziła tylko parę rzeczy: fasola, groch i bardzo ostro przyprawione dania ( bo wzdęcia i te sprawy) czosnek cebule i rzodkiewkę (mleko nie jest dobre w smaku) Zaleciła aby wszystko włączać do diety po kolei aby w razie braku tolerancji jakiegoś produktu przez dziecko - łatwo go z diety wyeliminować :) oczywiście ile osób tyle opinii, sama czytałam na necie rady aby stosować ścisłą dietę :)

Pozdrawiam
 
Agi83 ja od długiego czasu mam wysypkę na twarzy, jest to uczulenie na cos z pożywienia jednak za Chiny nie moge dojść od czego. Przed ciąża smarowalam to maścią sterydowa i przechodziło, ale odkąd jestem w ciazy nie moge jej stosować. Byłam u lekarki POZ i przepisała mi krem o nazwie cutivate i po nim fajnie wszystko znika. Moze tez spróbuj? Nie chodzi tu tylko o względy estetyczne, ale o to ze swędzi to tak ze sie wściec można. Nie róbmy z siebie cierpietnic dlatego ze jesteśmy w ciazy, skoro można sobie pomoc bez szkody dla dziecka to czemu nie?
 
Agi83 naciecie krocza jest o wiele lepsze niz pekniecie z tego wzgledu (ta czesc jest niezbyt przyjemna) moze Ci peknac krocze az do samego odbytu i wtedy nie masz problem z wyproznianiem. Zreszta przy peknieciu jest wiecej pracy, bo musze Cie poskladac i pozszywac co sie rowna z wieksza iloscia szwow. Naciecie jest to na ogol prosta lina o dlugosci max 2cm lub z prawej lub lewej strony i dlugosc jest ta sama. Ciecie wykonuje sie na skurczu, wiec jest oni bezbolesne a szycie juz jest na znieczuleniu. Masz jeden szew chyba, ze cos sie stanie i pekniesz w trakcie, bo takie wypadki tez czasami maja miejsce. Nie chce byc nacinana ani peknac, ale z dwojga zlego nie bede sie upierac, ze nie chce byc nacieta, bo wole tylko jeden szew niz kilka. Dla mnie ogolnie to wszystko jest straszne i takie fuu ;). No ale coz zrobic urodzic trzeba :(. A najlepiej jeszcze pogadac z polozna w pierwszej fazie porodu i poprosic o ochorne krocza. Ona moze tez pomasowac krocze i sprawdzic jak sie zachowuje. Tez oczywiscie nie jest w stanie przewidziec wszystkiego :(.
 
Dziewczyny, zalamalam sie nieco. W nocy obudzila mnie mokra plama na bieliznie... Oczywiscie wystraszylam sie ze to wody. Biore lutke, miewam takie uplawy, kilka razy cieklam i w szpitalu niby sprawdzali czy to nie wody papierkiem lakmusowym. Ale skad mam wiedziec czy to tym razem nie to? W szpitalu bylam juz z 5 razy, kazali mi sie nie stresowac bo mam silna nerwice. A ja nie wiem co robic. Przeciez nie bede jezdzic na IP co kilka dni...Poradzcie cos...
 
hej hej hej :-D
niedziela :dry: nie wiem czy płakać czy się cieszyć ;-) weekend mógłby mieć jeden dzień więcej :-D
szaro buro, więc taki jakiś lipny dzień :dry: wczoraj lało masakrycznie :eek: popołudniu się rozpadało i tak całą noc :dry:

zawału wczoraj dostałam dwukrotnie ;-) najpierw przy Bródce :-D a później przy Stochu ;-) ale darłam się z Mrówkiem zdrowo, aż Juliana obudziliśmy ;-) wyginał śmiało ciało :-D

Ślubny polazł wczoraj na te urodziny do kumpla ;-) na naszym osiedlu, więc przynajmniej blisko ;-) szwagier też był, miał nawet u nas nocować, ostatecznie polazł do domu ;-) a Ślubny :-D no przyznam – czerpię przyjemność z patrzenia na niego ;-) ciężki będzie miał dzień :-D wrócił o 3:30 ;-) do 6 spał na kiblu, przynajmniej mi nie chuchał i dmuchał ;-) ależ delektować się będę jego cierpieniem ;-) już zaplanowałam odwiedziny Lerloy Merlin i Castoramy :-D sądzę, że będzie zadowolony ;-)
w planach mam jeszcze prasowanie mrówkowych ciuchów ;-) jego sterta już urosła ;-) nie lubię, ale zrobię :tak: jak złapię wenę ;-)

EWE gratki :tak: porównując suwczki, czeka mnie to za 3 dni ;-)

IZA znieczulenie przy szyciu :-D to taka bujda ;-) mnie zszywali, bo przecież Mrówek myśliciel, szedł z ręką przy buzi i rozcharatał mi szyjkę ;-) powiem tak - sam poród to był pikuś w porównaniu do znieczulenia i szycia ;-) bolało masakra i co wbicie stękałam lekarce ;-)

NANNCY wyluzuj, serio :tak: cały czas wyszukujesz jakieś problemy ;-) leci ci po nogach do kostek? nie, to upławy ;-)

podsumowanie ślubnego poranka ;-)
Mrówek: ojciec jest jak Mort :-D przykleił się do twojej nogi i śpi ;-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
hejka:-D powietrze jak na wiosne ahh tak świeżo tylko trochę pochmurnie

Mówicie że te TT lepsze ok posłucham was wczoraj oglądałam i chyba się skuszę:tak::-D a wiecie coś o laktatorach z tej firmy? bo są fajne zestawy
iza_marta​ w pierwszej ciąży miałam mega drastyczną dietę gotowane mięso ryż i marchewkę wszystko bez przypraw bleeee ale teraz mam zamiar po prostu unikać pikantnych s mażonych i po troszku wprowadzać owoce zobaczymy co będzie;-):-)

diabliczkateż tak czasami mam albo zaczyna mnie ściskać w sercu muszę głęboko oddychać i przechodzi

Aśku twoje plany uszczęśliwiania dziś męża mnie rozwaliły haha na pewno będzie przeszczęśliwy:-D:-D:-D

dziś chyba dzień leniucha na obiad ryba i fryteczki:-)
wczoraj prawie się popłakałam bo nie mogę znaleźć wygodnej pozycji czytam książkę ogladam tv i co chwilę wiercę się jak głupia bo tak źle tak niedobrze:-(
 
Do góry