reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majówki 2014

Marta spoko kwiecień jest ok . Pierz ile chcesz i kiedy chcesz jeśli Cię to uszczęśliwia . Ja też zaczęłam prać i tak samo w kwietniu wypiorę jeszcze raz i wywieszę na słoneczku ( Daj Boże). Wgl to się chyba sypnę w kwietniu coś tak czuję. Uciekam już pa;-)
 
reklama
Witam ponownie. Ja przy córce nie gotowałam żadnych ciuszkow ani poszewek, tez wypralam tylko w proszku dla dzieci. Moja córcia juz sie nie moze doczekac, az braciszek sie urodzi. Bez zadnego problemu spakowala swoje zabawki, ktorymi sie nie bawi i wynioslysmy je na podasze, zeby zwolnić szafke dla Igorka. I za kazdym razem gdy jestesmy w sklepie to mi pokazuje, ktore zabawki kupi dla braciszka :)
 
Dzień dobry:0 Matko Iza kochana nie wygłupiaj się z tym gotowaniem. Wystarczy uprać i wyprasować. Wsad tak jak Aśku pisze po prostu przepierz.

Ja tam się jeszcze za nic nie zabieram bo mi się najzwyczajniej w świecie nie chce, ale ja tak mam, zawsze na wszystko mam czas a potem wszystko w biegu. No taki egzemplarz :-D

A ja biedna dalej bujam się ze sprzedażą łóżka. Cena konkurencyjna, łoże super zadbane a chętnych jakoś brak.
 
ANTEKO łóżko ciężko sprzedać ;-) co innego łóżeczko ;-) allegro i tablica?

przychodzi taki moment, że mnie ścina i dupa :dry: ziewam, ziewam ... chyba pójdę na spacer do drugiego budynku, co by się przewietrzyć i rozbudzić ;-)
 
Aśku no teraz to wiem, a konkurencja nie śpi. Na razie wisi na tablicy i gumtree. powiedziałam wyrodnemu mężu że jak do wiosny się nie sprzeda to je porąbię i spalę. Tyle z tego będę miała:-)
Ja się nie mogę zabrać za sprzątanie, a jeszcze muszę zwęzić Bartkowi galoty żeby nie zgubił ich podczas balu. Taka chudzinka zniego:)
 
patrra mój nie będzie ze mną przy porodzie a nawet powiedział że jak Ja będę rodziła to on będzie w domu heeeh...myślę że się droczył bo nie wierze żeby usiedział na miejscu...no ale okaże się w praniu :-) Jak tam se chce :) Przy porodzie na bank nie będzie bo nawet nie chce, może to i dobrze...
Ojjj tak ja ledwo co zrobię to padam, ale pewnie a nawet na pewno jest to spowodowane brakiem ruchu u mnie, ciągłe siedzenie i leżenie...daje takie skutki

diabliczka gratki 29 tc jak to brzmi dumnie po 30 to juz poleci ;-) o wiele szybciej.Nie wiedzialam ze masz dziecko bo zadnego suwaczka nie dopatrzylam sie u Ciebie.;-)

Hmm? Nie mam dziecka tylko maleństwo w brzuszku :-) nie wiem o co chodzi dokładnie :-p A suwaczek widać :-) chyba :)

Aśku nie mogę z Twoim Mrówkiem :-D:-D:-D "ty ojciec..." :-D:-D:-D/ zazdroszczę słoneczka :) u mnie szaro i deszczowo

Natalka mnie też nic nie uczula jak na razie :) Wczoraj jedynie jakiś krostek dostałam na dłoni i drapałam więc strupki malutkie się zrobiły, dalej są ale może same znikną :-)

Nanncy wiesz...ja to nie mam takowych skurczy, aczkolwiek często mi się napina brzuszek :)

iza_marta ja normalnie piorę teraz jakieś starsze, mocno używane w normalnym proszku a potem będę 2 raz w dziecinnym, natomiast resztę co podostawałam i są w miarę to w dziecięcym tylko, nic nie będę gotowała bez przesady...(ale to dopiero ok marca/paczatek kwietnia )
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Heja Heja z rana :-) dzisiaj nastawiłam się na krwiodawstwo :szok: wstałam z samego rana a tutaj deszcz :-( masakra...przeleciałam przez wszystkie okna , upewniłam się że jest parasolka i zaczęłam się szykować...szkoda mi było budzić lubego :-) ale miałam mega wielką parasol więc dałam radę :-D Po 7 podreptałam, zmęczyłam się i zgrzałam jak stara babcia :szok::szok::szok: a co będzie za miesiąc? Nie chce nawet myśleć :-p Po wejściu do pokoiku od razu pokazałam gdzie ma kuć(bo nie mam żył) i bez ceregieli bo ostatnio mnie mega nastraszyła :-D wbiła się i dupa pusta , ale po chwili jeeeest więc ja mega :happy2::happy2::happy2:
Wracając wstąpiłam po chlebek W domku byłam już po 8 luby robił sobie kawkę a ja się zabrałam za śniadanko i prasowanie firaneczek :-) zarzuciłam szybko na okno żeby mnie czasem nikt nie zobaczył :-D trochę się dygam ZUS-u także migiem mi to poszło :-) Dzisiaj czeka mnie ogarnianie reszty mam nadzieje że mój power i entuzjazm z rana gdzieś nie wygaśnie po drodze :-D na obiadek filety z ziemniaczkami...jakoś do mnie to bardzo nie przemawia ale cóż...
Jak wracałam to lekko padało a tylko weszłam do domu to :szok: lało aż dudniło :) teraz chyba luzik...tak tak Ja w domu to po co ma padać :-) Pewnie zaraz i słońce wyjdzie :p
 
Diabliczka- ale się napracowałaś. Ja bym chyba z 10 przerw miała. A potem leżała i stękała.
Nanncy- skurczy BH nie mam
Mrówek: ty ojciec, jak my sobie radę damy jak Żabeczka będzie z Julkiem w szpitalu?
Ślubny: no jakoś damy sobie radę ...
Mrówek: ja to przynajmniej w przedszkolu coś zjem, ale ciebie ojciec jest mi już żal :-D

Aśku padłam z tekstu Mrówka:-D:-D:-D

Co do prania to nie przesadzajcie. Wyprać, przeprasować i już. Ja wiem, że przy pierwszym dziecku jest inaczej i chce się jak najlepiej.
Nie wiem jak jest u Was w szpitalu, ale w moim po porodzie dziecko ubierają w szpitalne ciuszki, a one nie są prane w proszku dla dzieci.
Dziecko dziewczyny z którą leżałam po porodzie jak dostało lekkiej wysypki, to poprosili, aby dała swoje ciuszki wyprane w proszku dla dzieci. Moje wysypki nie miało, to w szpitalnych było.

Ja do 11 maja będę nogi zaciskać, bo mam komunię chrześniaka. Potem niech się dzieje co chce. Mam nadzieję, że się nie przeterminuję, bo o czerwiec bym zahaczyła. Moja mama mówi, że ja to pewnie w dzień dziecka dopiero się rozsypę.
 
diabliczka00 witaj. Pochodzę ze Szczecina, jestem mężatką od 2,5 roku ale z moim mężem jesteśmy już prawie 20 lat. To moja pierwsza ciąża, prawie 27 tydzień, termin się zmienia ale około 15 maja. Na tarczycę choruję już od kilku ładnych lat. Przeszłam już operację w której prawie całkowicie mi ją wycieli i miałam także podawany jod. Teraz jestem pod stałą opieką i do końca życia muszę brać leki. Mam urodzić chłopca ale za cholerę nie mogę wybrać imienia... może wy coś pomożecie?
 
reklama
Do góry