reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majówki 2014

Michael Robotham - 'Groza'
Teraz natomiast czytam 'Mind Hunter' Johna Douglasa, ktorego z mezem mielismy przyjemnosc poznac osobiscie, ksiazka na faktach i rowniez swietna ;-)
 
reklama
Hej piękne:-)
Ja dalej męczę się z kaszlem wrr..
U mnie dzisiaj 6 stopni na plusie:szok: ale i tak nigdzie się nie wybieram póki trochę mi nie przejdzie, zaczął się odrywać więc są szanse.
W środę do położnej na wizytę kontrolną, zapytam o ten mój wiecznie twardy brzuszek i ból pod żebrami.

No ja też jedna z ostatnich do rozpakowania.

brownagula oddaj mi trochę zapału do nauki:tak: no a szwagierkę to masz niezłą jędze chyba co
 
witam poniedziałkowo. :)
a ja dzisiaj jakaś senna, nie mogę się za nic zabrać.. i głowa mnie pobolewa.
weekend minął w zastraszającym tempie, gdyż calutki od rana do wieczora na uczelni, w dodatku akurat w trakcie sesji :p ale póki co idę jak burza, zaliczam na 5 hehe :p
Wy też macie tak że jak gwałtownie wstajecie, przekręcicie się to czujecie takie jakby rozpychanie się dziecka? mam wrażenie, że mój wypycha mi brzuch łapkami wtedy ;p w dodatku mały cwaniak nie pozwala mi się ani trochę denerwować :D ostatnio podniosłam głos trochę na mojego kota i poczułam straszny ból, jakby mocnego kopa ;p nieźle mnie wygięło :)
 
mi_lva wiesz mnie to szczerze ani grzeje ani ziębi byle im się dobrze chowało i było zdrowe... ale czuję że jak będzie chłopiec to obydwie córki pójdą w odstawkę i syn będzie faworyzowany, a jak będzie dziewczynka... to dalej młodsza co ma obecnie chyba 4 lata-ta zdrowa będzie na pierwszym miejscu...:/
Morela,dontforget moja szwagierka, to jak się dowiedziała że ja jestem w ciąży(ja mam termin na 10 maja ona na 6 maja...):/ to dosłownie co tydzień mi truła tyłek pytaniami "hej widać już co u was będzie?","co byś bardziej chciała?","ja chce syna!"(nie że chciałabym syna, fajnie by było żeby był syn bo mam dwie córki czy coś...ona twierdzi że jak trzeci 'dziurawiec' będzie to się zrzeknie praw albo sobie podmieni dziecko na oddziale noworodkowym :szok:)...,"gdzie do lekarza chodzisz?","Co??? prywatnie??do faceta??? mnie nie stać na ;prywatne wizyty","a jakie masz smaki? ooo słone to podobno na chłopaka","podobno w 12 tygodniu już dobry lekarz się pozna" itp...:confused2: Odkąd dowiedziała się że my będziemy mieć syna, to jest obrażona,zazdrosna i co tam jeszcze się da jak nie wiem co...nawet nas wywaliła ze znajomych na fb ;] pff... wali mnie to...dla mnie to dziecinne zachowanie i tyle...jak mozna komuś zazdrościć i się obrażać o takie coś??? :baffled: to co moje dziecko będzie dla niej złe, niedobre, głupie i bo ma siusiaka czy co? :eek:
Bo wiesz, ona od początku marzy o chłopcu, a tu jak na złość już ma dwie córki, i trzecia to wielka niewiadoma... i jest zazdrosna, że nie dość że my wiemy już na 100% że syn, to jeszcze u nas za pierwszym razem się udało...
Dlatego zdecydowałam że na pewno nie będę rodzić w Dąbrowie... Jak jest taka zdesperowana, to jeszcze gotowa mi dziecko podmienić i podrzucić swojego dziurawca... Bo to już jest obsesja na punkcie syna...:baffled:

Moja mama się na mnie obraziła ;|
Powiedziałam jej że bez obrazy, ale ja jej nie zostawię dziecka pod opieką jak wrócę do pracy...
Nie żebym była złośliwa... moja mama bez przerwy narzeka na swój stan zdrowia... że jej się kręci w głowie, że raz mało nie zemdlała, że ciśnienie jej skoczyło i musiała wzywać pogotowie...
Ile razy było tak, że ja musiałam pierdzielić wszytsko, bo ona była w pracy i nagle dzwoni do mnie że jej się słabo zrobiło a tu dziecko roczne pod opieką... i była załamana jak po którymś razie, mama tego chłopczyka jej powiedziała, że przeprasza ale ma nie przyjemności w pracy że co chwilę się musi zwalniać...
No bez obrazy... to co ja będę siedzieć w pracy i się zamartwiać? czy też pójdę do pracy np na 14 i o 16 ona zadzwoni że jej słabo, w głowie się kręci i żeby przyjechać? Aż w końcu będę mieć rozmowę z "górą"???
To wyszło że uwaga"Powiedz mi od razu że nie chcesz żeby twoje dziecko miało kontakt ze mną!":baffled:
Chyba żadna normalna matka nie zostawi maleństwa pod opieką kogoś, kto dzień w dzień narzeka na nagłe zawroty głowy i nagłe omdlenia....
I wyszło że to ja jestem wyrodna, bo nie dość że ją zostawiliśmy i się wyprowadziliśmy, to jeszcze ja odbieram radość z patrzenia na wnuka...

Chcę się wyprowadzić ;(
 
Ostatnia edycja:
Brownagula no chyba zartujesz? Usunęła Was z fejsie bo macie syna a ona też bardzo chce? Ja pierdziele, co za dziecinada. Ile ona ma lat? 16? Żeby tylko w jakąś depresję nie wpadła po porodzie, jak się okaże że ma córkę. Masakra....

z mamą masz rację, też bym nie zostawiła jej dziecka gdybym wiedziała ze ma problemy ze zdrowiem, ale głównie w trosce o synka. Przecież może go mieć na rękach gdy zaslabnie. Mi opiekę proponuje szwagierka ta co się wpierdala we wszystko. Ale ja wolę oddać do żłobka po roku, pracuje tam moja przyjaciółka więc mam pewność ze opieka będzie ok. Poza tym wyjdzie taniej niż u szwagierki.

milenka gratuluje takich wyników na uczelni :)


patrra też mnie żebra bolą, gdzieś czytałam że się trochę rozszerzają robiąc miejsće rosnącej macicy i dlatego bolą... Ale zapytaj, chętnie sie dowiem co Ci powie.
 
cześć dziewczyny :-)

ja po intensywnym weekendzie jestem przeziębiona i mam zamiar leżeć dziś w łóżku :-( w czwartek miałam imieniny, byliśmy z mężem na kolacji i w kinie, odpuściłam sobie gimnastykę ze szkoły rodzenia, wstyd ;-) w piątek byliśmy u znajomych, w sobotę gotowanie, sprzątanie a wieczorem parapetówka, bo mamy nowe mieszkanie, było super, impreza prawie do 6 rano :tak: także wczoraj cały dzień odpoczywałam, jak juz wszystko posprzątaliśmy..

Jeśli chodzi o termin to ja mam na 4 maja i liczę na szybkie rozpakowanie, bo boję się nerwów chodzenia po terminie, nie należę do cierpliwych osób ;-) Któraś z Was pisała, że jedna z majówek już urodziła? Chyba mnie to ominęło..co się stało???:-(
 
Ja pierdzielę cudowna a nie piękna ta szwagierka- To ja się chyba obrażę na wszystkie kobiety świata ( łącznie z moją mamą) za to ,że mają córki a ja się spodziewam się 3 syna. Hehehe No nic życzę więc głębokich oddechów i dobrze, że sama się oddziela od Ciebie( choć to smutne) przynajmniej mniej nerwów mieć będziesz.
Kto tam się uczy Norweskiego?- Ja też zaczęłam jakiś czas temu ale mam ogromne wątpliwości co do wymowy a na zadupiu którym mieszkam nie uświadczę lektora z tego języka. Zostaje mi net :(
Idę dalej płakać i rwac sobie włosy z głowy bo muszę się wstrzymac z przeprowadzką a tu gdzie mieszkam ( chwilowo u mamy) nie mam ochoty wić gniazda a już MNIE NOSI!!!!. Wkurza mnie nieprzeciętnie ten smród z fajek i jej " życzliwość". Ślę buziaki w brzuszki
 
reklama
Ja wczoraj cały dzień przespałam.:szok: M odsypiał nockę, a ja czekanie na niego do 4..:-p Rano o 9 do Kościółka, potem do łóżeczka:-) i przez godzinę przyzwyczajałam się do skurczy BH, masakra jakaś..:-:)-( Potem posprzątałam po sobotnich znajomych i o 22, padliśmy oboje z powrotem..:-p Ja znów wstałam dzisiaj późno, o 7 obudził mnie mały głód, zjadłam kromeczkę chlebka:-p i zasnęłam, żeby wstać o 11.:szok::szok:


Wkurzam się na siebie, że przesypiam całe dnie i życie mi ucieka,:sorry::confused2: ale w końcu w maju nadrobię..:-D:-D


Spadam laseczki sprzątać.. Buziooole.:-):-)



Danusia - a myslałam właśnie, ze chodzi o nazwisko męza.;-)


gwiazdeczko - nie ma za co..:-)


Sara - no to faktycznie troche poźno, ale ja bym jechała..:-) Tez zależy jak daleko..:eek:

mallaika - ja wczoraj zasnęłam o 22, a dzisiaj obudziłam się o 11.00.. :):-) Mam zamiar korzystać, bo potem będę narzekać, na wieczne niewyspanie. :):-)


brownagula - ja zamówiłam te książke przez internet. ;) W sumie wyszlo 27 zł. :) Moja tak wczoraj skakała, że cały brzuch mi chodził, M miał w końcu okazje zobaczyć, śmiał się jak najęty..:-):-) Współczucie tak poza tym, biedaku.:-:)-(

mama.O. - ja tak mam czasem, a tłumaczę to po prostu hormonami.;-)


czekamynaigorka - uff, to dooobrze, że się przyzwyczaił. Pochwal się sukienką. :-):-)

Funia - jak posprzątam u siebie, to wpadne..:-)


Aśku - Ehh Ty maniaku książkowy, cały weekend Cię nie było praktycznie, a ja się martwiłam..:-:)-p Fajnie, że masz juz małego szczerbala w domku, co mu kupiłaś.?:-):-)


patrra - u mnie też dzisiaj plaża..:-)


mattita - to imprezowo wam czas minął.. Fajnie, przynajmniej nudy brak.:-):-):-D
 
Do góry