reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majówki 2014

MonikaZgierz ooo widzisz to fajnie że tak się super dogadujecie :-) oby nie zapeszyć. Oczywiście duża ulga jest jak ktoś z boku pomaga ale to też zależy chyba od charakterów...

brownagulaja ostatnio też źle się czuje...słabo mi ...w głowie się kręci i ogólnie ni jak.../ 2 urodzinki to jeszcze malutki :)

Saro no widzisz a tak będziesz miała wakacje :) a gdzie wybywasz? No i jak Twoj brzuszek? Dobrze że pojechałaś do lekarza i sprawdziłaś ...

Agi
o kurczę to Ci wspolczuje tego wypadku...uwazaj na siebie i lez jak Ci kazał i gratki ruchów, ale czujesz ogolnie czy że w nocy bo nie bardzo zrozumiałam :-)

iza_marta zapisuje Ci się tekst na dole w lewym rogu okienka masz opcję ...klikasz i masz to co zniknęło :-)
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Witam piękne. Ja od wczoraj fatalnie się czuje, strasznie boli mnie brzuch na gorze, nie wiem czy dzidzia uciska czy jak, żebra to jakby mi pękały. Ani siedzieć ani leżeć. Nie mogłam zasnąć do 3, dopiero przed 4 zmrużyłam oczy...dzisiaj też nie lepiej w dzień, już miałam jechać na IP ale ta obawa że mnie zostawią na kilka dni przeraża mnie :-( Nie wiem co robić...
Dzisiaj obiadek u teściowej ale tylko delikatnie podjadłam bo bałam się przejedzenia...ogólnie jakoś słabą mam kondycje fizyczną i psychiczną...wszystko mnie boli, słabo mi i mam mega duży brzuch...Mam nadzieje że jutro się polepszy bo na obecną chwilę jest tragedia
 
reklama
Witam poniedziałkowo :tak: Długo mnie tu nie było, a tylko dlatego, że mam w domu remont do tego za niedługo idziemy na wesele i jeździliśmy żeby w czymś pójść. Nadrobię Was jutro bo dzisiaj mam wszystko na głowie :baffled:
Czujemy się dobrze, mąż się już przyzwyczaił że to może być dziewczynka i jest dobrze :tak:
 
Witam w nowym tygodniu.
Diabliczka jak u góry, to pewnie się dzidziuś rozpycha. Mam nadzieję, że Ci szybko przejdzie. A jeżeli chodzi o kondycję psychofizyczną, to u mnie w zeszłym tygodniu była tragedia.
CzekamyNaIgorka- kupiłaś coś na wesele? Jak tak to się pochwal.

U nas powrót do normy. Ferie się skończyły. Oskarek już w przedszkolu,a ja wygniatam lewy bok i czytam, co napisałyście. A jak widzę, że niektóre na paseczku mają 27 tydzień ciąży skończony, to zazdroszczę. Ja z końca maja będę czekała, a Wy już rozpakowane będziecie.
 
witam przy śniadaniu i kawusi :-D

MonikaZgierz też jestem ta z końca ale wiesz że to różnie bywa 2 tyg w te czy w te to nic ;-) ale zapewne będziemy jedne z ostatnich:sorry:

Może zaczniemy obstawiać która się pierwsza rozpakuje:-D
Już po feriach i wszystko wraca do normy mały w przedszkolu coś go niestety katar bierze ale inhalujemy się i jest lepiej:tak:

Jaranti no właśnie do Lidla też koniecznie pojadę ale o Netto nie czytałam co tam mają fajnego:confused:
 
Witam serdecznie.ja będę jedną z pierwszych "rozpakowanych".Termin 5.05.U nas dzisiaj słoneczko(nareszcie).Zaraz biorę się za sprzątanie,jeśli któraś chętna zapraszam.Na miejscu nocleg + obiad i miłe towarzystwo(Babcia Bożenka ,ja ,Michał i Marcin)Miłego dnia.
 
Witam poniedziałkowo :)
Dzisiaj sama tylko do południa bo mężuś w pracy do 14, więc po południu mamy czas na spędzenie go razem :tak:
Słoneczko świeci a niecałe dwa stopnie na dworku...
Wczoraj wieczorem i dziś rano mały mnie łaskotał, takie śmieszne uczucie jakby mnie ktoś długopisem miział od środka:rofl2:
Pewnie rączką albo nóżką się bawił :happy:
Wczoraj byliśmy na imieninach u babci M bo jeszcze siedzi u teściów... Było miło, dopóki nie przyjechali szwagier i szwagierka ...:baffled:
nawet sobie nie wyobrażacie jakiego szwagierka ma na mnie i mojego focha, że my na 100% będziemy mieć syna, a ona dalej nie wie co będzie mieć...:eek: nawet nie wiedziałam że można być tak zazdrosnym i zadufanym w sobie o płeć dziecka!...:baffled:
Nie dość, że przez pierwsze dwie godziny patrzała na mnie i M spod byka to później z pretensjami opowiadała jak to ma smaka na pomidory, odrzuca ją od ogórków i jak na USG prenatalnym dziecko miało nogi zaciśnięte... No cóż mi się wydaje że trzecia dziewczynka będzie jak nic ;] skoro 25tydzień i nic między nogami nie widać do tej pory ...;] z resztą... za to co powiedziała na Wigilii to za karę powinna być dziewczynka... chociaż mnie to szczerze ani grzeje ani ziębi, mam nadzieję że do tego czasu się wyprowadzimy... bo nie zniosę cotygodniowego porównywania "Moje ważyło 4,300 jak się urodziło, a wasze 2,800 czyli moje zdrowsze" itp...

Już zaczynam się uczyć Norweskiego, tzn podstawowe zwroty na razie:tak: W sumie pisownia podobna do angielskiego i niemieckiego tylko niektóre literki zupełnie nowe :-p i wymowa typowo skandynawska wiecie o co mi chodzi :-p
Tyle mam do roboty więc będę się uczyć :-D
Wczoraj sobie słuchałam piosenki po Norwesku i Kuba mnie zaczął kopać :D czyżby się spodobało?:-D
 
brownagula własnie ostatnio zastanawiałam się co z twoją ukochaną szwagierką;-) czyli dalej nie wie co będzie miała już współczuje temu dziecku jeśli to będzie dziewczynka:-(
 
Hej hej :-D
U nas dzisiaj szarzyzna za oknem ;-) ale sobota była cudowna :tak: Mrówek siedział na dworze kilka godzin ;-) przynajmniej się przewietrzył ;-) a my mieliśmy chwilę spokoju ;-)

Wiecie co, mój pierworodny jest jakiś dziwny :eek: wczoraj na basenie Ślubny zauważył, że ten nasz wspaniały Mrówek ma szparę w zębach dolnych :szok: ale Mrówek ani nie chciał rozmawiać, ani nie chciał pokazać :eek: Ślubny oczywiście zapomniał o tym, dopiero jak sobie poszliśmy na drzemkę, wspomniał o braku zęba u Mrówka :szok: wyskoczyłam w łóżka, pognałam do tego mojego wspaniałego człowieka, którego urodziłam własnymi siłami ;-) kazałam paszczę otworzyć i co??? dolnej jedynki brak! :szok: zapytałam się grzecznie czemu nam nie powiedział i kiedy do cholery ten ząb wypadł ;-) Mrówek wstydził się powiedzieć :eek: a ząb wypadł14 stycznia ... 14 stycznia! Nowy już mu zaczął ładnie rosnąć, wystaje pięknie :tak: no co za bestia z niego! Wieczorem jechałam zakupić prezent z okazji wypadnięcia pierwszego zęba (trzy tygodnie po czasie) ... dzikus ...
Teraz jak sobie myślę, to mi się wszystko ładnie w całość układa ;-) przyłapywałam go na oglądaniu w lusterku paszczy (ale myślałam, że jakaś ciekawość go wzięła) ... do tego przesadnie zaczął dbać o zęby – znaczy się nie musieliśmy mu nic mówić, leciał myć sam kilka razy dziennie ... no, ale ... no paskud – takie ważny moment tak sobie zapomnieć wspomnieć starym :eek:

Mieszkanie z rodzicami/teściami – nigdy, przenigdy ... uwielbiam mieć ich na odległość, a świadomość, że w każdej chwili mogą do mnie wpaść ... nie nie nie :tak: kilka kilometrów mi wystarcza ;-)

Co do rozpakowania – szczęśliwego rozpakowania (pamiętajmy, że jedna już niestety rozpakowana
[*] :-( ) – pierwsza będzie Straciatella :-p

A mnie coś strasznie wciągnęły książki Tess Gerritsen :zawstydzona/y: w weekend przeczytałam tom trzeci, wieczorem zaczęłam następny ...
widziałam, że jest serial nakręcony na podstawie tych książek ... muszę obejrzeć odcinek, ciekawe czy mnie wciągnie ;-)
 
brownagula ale masz wredną szwagierkę, prawdziwa małpa z niej. Co Ty możesz za to, że jej maleństwo nie chce pokazać co ma miedzy nogami? I najgorsze jest to porównywanie, masz rację, ale dla każdego rodzica jego dziecko zawsze jest najpiękniejsze i najmądrzejsze, więc się nie przejmuj złośliwościami. Moja szwagierka za to we wszystko się wtrąca. Dosłownie we WSZYSTKO! Jak zaszłam w ciążę i miałam pierwszą wizytę u ginekologa bo nie dostałam okresu ( oczywiście jeszcze nikomu o tym nie mówiliśmy) to ona zauważyła mnie, że wchodzę do tego budynku gdzie przyjmuje mój lekarz i już obdzwoniła całą rodzinę, że na 90% jestem w ciąży. Jak się potwierdziło i jej powiedzieliśmy o tym to do wszystkich dzwoniła, że moja ciąża jest pewna. Odebrała nam całą przyjemność mówienia o tym, strasznie byłam zła....


Mój synuś chyba odwraca się główką w dół, bo zawsze czułam jak mnie po pęcherzu kopie, ale od wczoraj czuje go po bokach, wieczorem to miałam wrażenie ze mi na plecy wejdzie tak bardzo z boku był ;-) Jeszcze chwilka i mam nadzieje, że główką będzie na dole.
wczoraj sobie z nim pogadałam, wytłumaczyłam mu że nie ma mnie straszyć bo dzień wcześniej strasznie bolało mnie spojenie lonowe i nie mogłam wejść na 3 piętro. A wiecie co mój mały na to? Wypchnął mi dupke ale to tak bardzo, że wyglądałam jakbym miała obcego w brzuchu. Nie wiem czy chiał mi powiedzieć, że ma mnie w tyłku? ;-)


Dziewczyny jeśli chodzi o rozwiązanie to mój termin z o.m. Na 1 maja z ostatniego usg genetycznego na 28 kwiecień
 
Ostatnia edycja:
reklama
diabliczka to zdedydowanie dzidzia kopie, nie przejmuj sie :-) albo naciska :-)
ah, dziekuje moj brzuszek ma sie dobrze, rosnie w zastraszajacym tempie, boli jak cholera, ale albo zaczyna bolec mniej, albo sie juz do tego jako-tako przyzwyczailam
jesli chodzi o wyjazd, to najpierw byla Francja, ja sie dre, ze dwadziescia h, dwie przesiadki i piszczaca siedmiolatka, kopiacym i bolacym brzuchem (nie wspominajac o jego rozmiarze) i mam sie jeszcze dusic w tych malych fotelach... wiec cos blizej: dostalam do wyboru Hawaje, Karaiby albo Rio i mam sie zdecydowac do dzisiaj.


MonikaZgierz ja takze zazdroszcze... pomyslec, ze niektore beda mialy dzidzie w ramionach, a my jeszcze miesiac czekania...


brawnagula jakas tragedia, jak ja Ci wspolczuje, dziewczyno... jak ja ignorujesz, ja na Twoim miejscu nie dalabym sobie powiedziec.


Znow 4 rano, a ja spac nie moge... Ale chyba wstane, bo do pracy dzisiaj trzeba isc, mam nadzieje, ze dzien zleci spokojnie. Wczoraj moja mama do mnie dzwonila, mowila, ze odwiedzi nas na maj, jak juz dzidzia sie urodzi ;-)
tez mam jakas ksiazke kryminalna w myslach, co ja przeczytalam niedawno. Swietna byla, po prostu absolutna perfekcja! Natomiast nie pamietam tytulu, poszukam jej i dam Wam znac... ;-)
 
Do góry