reklama
Hej!
ja swojego Ślubnego poznałam w klubie studenckim pomógł mi, jak jakiś pijany typ się przyczepił a mnie jakby grom z jasnego nieba strzelił po 2 miesiącach zamieszkaliśmy razem, a ślub wzięliśmy po 15 miesiącach od dnia poznania :-)
Aleksander urodził się nam dokładnie w pierwszą rocznicę ślubu
ja swojego Ślubnego poznałam w klubie studenckim pomógł mi, jak jakiś pijany typ się przyczepił a mnie jakby grom z jasnego nieba strzelił po 2 miesiącach zamieszkaliśmy razem, a ślub wzięliśmy po 15 miesiącach od dnia poznania :-)
Aleksander urodził się nam dokładnie w pierwszą rocznicę ślubu
MI_LVA czaderski!!!
a te oczy ... mnie by wyrwał ;-)
piątek zapowiada się spokojny po Mrówka nie muszę jechać do przedszkola dzisiaj ma występy dla dziadków, więc mi go przywiozą do domu uszykowałam mu ciuchy do przebrania ;-) krawat obowiązkowo, wszak to ostatnie występy dla dziadków w przedszkolu
nie wiem co na obiad może łatwizna i sushi mam ochotę na sos sojowy
a te oczy ... mnie by wyrwał ;-)
piątek zapowiada się spokojny po Mrówka nie muszę jechać do przedszkola dzisiaj ma występy dla dziadków, więc mi go przywiozą do domu uszykowałam mu ciuchy do przebrania ;-) krawat obowiązkowo, wszak to ostatnie występy dla dziadków w przedszkolu
nie wiem co na obiad może łatwizna i sushi mam ochotę na sos sojowy
funia11
Fanka BB :)
Witam piątkowo,u mnie bałagan,ale remont więc muszę wytrzymać.Przeraża mnie ogarnięcie tego chaosu.Dzisiaj siostra ma przywieść łózeczko,które jej pożyczyłam,też wybrała moment.....mój Tata w szpitalu ,bedzie miał rozrusznik wstawiany,a od jutra chłopcy maja ferie,chcieli mnie namówić na niepójście do szkoły,ale byłam twarda....Najlepszego ,trzymajcie się ,odezwę sie jak ogarnę bałagan.
MonikaZgierz
Początkująca(y)
Smile my jesteśmy zeswatani. Moja koleżanka zawsze mówiła, że kolega jej chłopaka idealnie do mnie pasuje (jesteśmy tak samo zwariowani i mamy podobne podejście do życia). Ale ja byłam wtedy z innym chłopakiem i nie chciałam jej słuchać. Gdy tylko się rozstałam z moim ex (po 7 latach), ona od razu chciała mnie z nim zapoznać . Po 4 dniach umówiła się ze mną na piwo. Gdy już byłyśmy w ogródku piwnym zadzwoniła po swojego chłopaka, aby przyszedł ze swoim kolegą (nie mówiła mi o tym). Tak się poznaliśmy, zaczęliśmy spotykać w na początku w czwórkę, potem sami i tak zostało.
Największym szokiem dla mnie było wyjście na dyskotekę po tygodniu od poznania (może 2 razy się wcześniej widzieliśmy). Z uwagi na fakt, iż ja niezbyt często piję alkohol, zdecydowaliśmy , iż kierowcą będę ja (chłopaki wypili po piwie). Mój obecny mąż dał mi swoje auto, abym spokojnie wróciła do domu. Odwiozłam wszystkich i przyjechałam do siebie. Na następny dzień dzwoniłam do koleżanki, jak ja mam mu oddać auto, skoro znam tylko jego imię a on moje( w dowodzie rejestracyjnym był adres, ale tak głupio jechać do kogoś, kogo się dobrze nie zna). Moja koleżanka przekazała mu mój nr telefonu i się spotkaliśmy. Kiedyś zapytałam go się dlaczego obcej osobie dał auto, to odpowiedział, że od początku wiedział, że może mi zaufać. Powiem, że było to miłe.
Danusia dasz radę, dasz radę
Mama.O my od razu razem wchodzimy do gabinetu. Badanie gin robi za żaluzjami, a USG jest tu gdzie mąż siedzi. Gdybyśmy razem nie wchodzili, to też pewnie by nie został zawołany. Nie wiem jak u Ciebie, ale następnym razem może wejdźcie od razu razem, to mąż będzie widział malucha.
Mi_lwa- świetny ten Twój szczerbolek
Coś mnie bierze, chyba jakiś wirus się przyplątał. Na razie czuję się osłabiona, więc mleko z miodem w ruch, aby się nie rozkręciło.
Dziś o 14 notariusz. Przelew zrobiony więc jeden wydatek z głowy. I działka nad jeziorem będzie tylko nasza ;-) Co prawda nie planowaliśmy tego wydatku , ale nie wpuszczę nikogo obcego na współwłasność.
Największym szokiem dla mnie było wyjście na dyskotekę po tygodniu od poznania (może 2 razy się wcześniej widzieliśmy). Z uwagi na fakt, iż ja niezbyt często piję alkohol, zdecydowaliśmy , iż kierowcą będę ja (chłopaki wypili po piwie). Mój obecny mąż dał mi swoje auto, abym spokojnie wróciła do domu. Odwiozłam wszystkich i przyjechałam do siebie. Na następny dzień dzwoniłam do koleżanki, jak ja mam mu oddać auto, skoro znam tylko jego imię a on moje( w dowodzie rejestracyjnym był adres, ale tak głupio jechać do kogoś, kogo się dobrze nie zna). Moja koleżanka przekazała mu mój nr telefonu i się spotkaliśmy. Kiedyś zapytałam go się dlaczego obcej osobie dał auto, to odpowiedział, że od początku wiedział, że może mi zaufać. Powiem, że było to miłe.
Danusia dasz radę, dasz radę
Mama.O my od razu razem wchodzimy do gabinetu. Badanie gin robi za żaluzjami, a USG jest tu gdzie mąż siedzi. Gdybyśmy razem nie wchodzili, to też pewnie by nie został zawołany. Nie wiem jak u Ciebie, ale następnym razem może wejdźcie od razu razem, to mąż będzie widział malucha.
Mi_lwa- świetny ten Twój szczerbolek
Coś mnie bierze, chyba jakiś wirus się przyplątał. Na razie czuję się osłabiona, więc mleko z miodem w ruch, aby się nie rozkręciło.
Dziś o 14 notariusz. Przelew zrobiony więc jeden wydatek z głowy. I działka nad jeziorem będzie tylko nasza ;-) Co prawda nie planowaliśmy tego wydatku , ale nie wpuszczę nikogo obcego na współwłasność.
futurystka
Fanka BB :)
hej dziewuszki
w końcu weekend, może w końcu gdzieś wyjdę albo ktoś mnie odwiedzi, choć ja już całkiem dobrze się mam to się naokoło wszyscy pochorowali niestety
straszne u nas wiatrzysko dziś, mąż w pracy a ja się nudzę, miałam się brać za sprzątanie chałupy ale takiego mam lenia, że nie wiem czy się zbiore
w końcu weekend, może w końcu gdzieś wyjdę albo ktoś mnie odwiedzi, choć ja już całkiem dobrze się mam to się naokoło wszyscy pochorowali niestety
straszne u nas wiatrzysko dziś, mąż w pracy a ja się nudzę, miałam się brać za sprzątanie chałupy ale takiego mam lenia, że nie wiem czy się zbiore
patrra89
Początkująca w BB
Hejka Mnie dalej kaszel strasznie męczy W nocy ciągle się budziłam bo albo kaszel albo siku, no i mały wybrał sobie taka porę na kopniaki
Sara wiec z nami w Norwegii mieszka mój tata i brat ale jeździmy na święta Wielkanocne 2tyg, Boże Narodzenie też 2tyg i na wakacje na miesiąc, no i czasem we wrzesniu/październiku na tydzień. Jak już mijają 3 miesiące to tak ciągnie nas do Polski że nie wyobrażamy sobie nie jechać no ale ceny biletów . Teraz lecimy pod koniec lutego żeby kupić wyprawkę, wózek itp. No w tym roku święta wielkanocne tutaj sami bo już mnie do samolotu nie wezmą hehe, może znajomi z synkiem do nas przylecą z Polski:-)
My z mężem znamy się od dziecka:-) w lipcu minie nam 10 lat związku, a 13 lipca dokładnie będziemy mieli pierwszą rocznice ślubu:-) . Mieszkamy ze sobą około 6 lat.
Wiecie że ja jeszcze nic nie kupiłam dla dzidziusia, troszkę ciuszków dostałam. Ale sama jeszcze nic. Pewnie jak zacznę to nie będę mogła przestać hehe:-)
Sara wiec z nami w Norwegii mieszka mój tata i brat ale jeździmy na święta Wielkanocne 2tyg, Boże Narodzenie też 2tyg i na wakacje na miesiąc, no i czasem we wrzesniu/październiku na tydzień. Jak już mijają 3 miesiące to tak ciągnie nas do Polski że nie wyobrażamy sobie nie jechać no ale ceny biletów . Teraz lecimy pod koniec lutego żeby kupić wyprawkę, wózek itp. No w tym roku święta wielkanocne tutaj sami bo już mnie do samolotu nie wezmą hehe, może znajomi z synkiem do nas przylecą z Polski:-)
My z mężem znamy się od dziecka:-) w lipcu minie nam 10 lat związku, a 13 lipca dokładnie będziemy mieli pierwszą rocznice ślubu:-) . Mieszkamy ze sobą około 6 lat.
Wiecie że ja jeszcze nic nie kupiłam dla dzidziusia, troszkę ciuszków dostałam. Ale sama jeszcze nic. Pewnie jak zacznę to nie będę mogła przestać hehe:-)
Aśku a w ciąży można jeść sushi?! bo ja czytałam, że surowa ryba nie jest wskazana, ale że znawcą sushi nie jestem, to się dopytuję ;-) ja jestem chwilami przerażona, bo mam chcicę na ser pleśniowy, albo pistacje, które są w naszym stanie niewskazane, bo coś tam... czasami sobie mały kawałeczek uszczknę, bo inaczej bym zwariowała
funia faktycznie czas trudny. Zdrówka dla Twojego Taty - żeby operacja się udała!
Nas też czeka malowanie mieszkania i zrobienie kuchni prawie od zera, bo remontu wymaga generalnego. Wczoraj miałam dzień przypływu energii. Wykąpałam psa, pomyłam łazienki, poprałam pościele, odkurzyłam mieszkanie a dziś ledwo się ruszam, takie mam zakwasy
dziś zafarbowałam włosy i zaraz biorę się do zgłębiania tajników układu pokarmowego konia. Aaaa... i zamówiłam w necie kilka ubranek dla Maleństwa
Miłego dnia Wam życzę!
funia faktycznie czas trudny. Zdrówka dla Twojego Taty - żeby operacja się udała!
Nas też czeka malowanie mieszkania i zrobienie kuchni prawie od zera, bo remontu wymaga generalnego. Wczoraj miałam dzień przypływu energii. Wykąpałam psa, pomyłam łazienki, poprałam pościele, odkurzyłam mieszkanie a dziś ledwo się ruszam, takie mam zakwasy
dziś zafarbowałam włosy i zaraz biorę się do zgłębiania tajników układu pokarmowego konia. Aaaa... i zamówiłam w necie kilka ubranek dla Maleństwa
Miłego dnia Wam życzę!
reklama
MALLAIKA ryby surowe owszem ;-) ale sushi to nie tylko ryba surowa jest jeszcze sushi wegetariańskie albo z rybą pieczoną ;-)
ser pleśniowy możesz jeść - robiony u nas w PL jest z mleka pasteryzowanego ;-) więc spokojnie, kawałek nie zaszkodzi ;-) pistacji nie można ?? pierwsze słyszę ;-) wcinałam jak głupia w I trymestrze ;-)
polecam obejrzeć odcinek programu "O matko!" (na tvnplayer.pl), w którym było o odżywianiu ;-)
oooo jaaaa, ale będą czaderskie klapki w lidlu ---> http://www.lidl.pl/cps/rde/SID-4175...l/hs.xsl/oferta.htm?action=showDetail&id=7436
kupię se takie na porodówkę
ser pleśniowy możesz jeść - robiony u nas w PL jest z mleka pasteryzowanego ;-) więc spokojnie, kawałek nie zaszkodzi ;-) pistacji nie można ?? pierwsze słyszę ;-) wcinałam jak głupia w I trymestrze ;-)
polecam obejrzeć odcinek programu "O matko!" (na tvnplayer.pl), w którym było o odżywianiu ;-)
oooo jaaaa, ale będą czaderskie klapki w lidlu ---> http://www.lidl.pl/cps/rde/SID-4175...l/hs.xsl/oferta.htm?action=showDetail&id=7436
kupię se takie na porodówkę
Ostatnia edycja:
Podziel się: