reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majówki 2014

Hej dziewczyny. w domu w domu w domu:pPP jupiiiiiiiiiiiiiiiiiii

Aśku, ja jestem zakochana w Twoim mrówku. Janek leży obok mnie i się przytula i twierdzi, że nie może się brata doczekać:))) fajnie mieć takie cudne dzieciaki:)))

Cześć dziewczynki.Mam dziś jakiegoś doła..jestem załamana moją wagą..przytyłam już 12 kg i cały czas tyje..masakra..i wkurzona chodzę, bo bym tylko jadła i słodkiego mi się chce, a wiem,że nie powinnam..przed ciąża odchudzałam się parę miesięcy i schudłam 12 kg, a teraz jem normalnie i tyję jak głupia..efekt jojo plus ciąża..załamka..no mi jeszcze fajki rzuciłam na początku ciąży i też zajadałam...szok..chyba z 30 kg przytyje jak tak dalej pójdzie..:-(

Kochana, nie dołuj się. Spróbuj jeść rzeczy, które na dłużej wypełniają żołądek. Kuskus, makaron pełnoziarnisty, płatki owsiane ze startym jabłkiem i rodzynkami. Zapewniam Cię KPe, że przy bliźniakach szybko zgubisz. Zwłaszcza, jeśli będziesz karmiła piersią:) Zazdroszczę Ci dwójki na raz:)))
 
Ostatnia edycja:
reklama
Diabliczka tak, że wybrała sobie taką co po roku pracowania zaszła w ciąże. Mówiłam, że to nie moja wina,że mam problemy z łożyskiem i we wrześniu wrócę, ale nie chciała tego słuchać.
Bajka to serio miałaś koszmar. Ja strasznie dużo myślę o dziecku i śniło mi się nawet że już urodziłam w dodatku dziewczynkę :tak:
Co do wagi to startowałam z wagą 44.6 teraz rano przed śniadaniem mam 46.3, przytyłam bardzo mało i to mnie właśnie martwi. Ale mam nadzieje, że się unormuje :tak:
 
Makao, dobrze, że Cię w końcu wypuścili:-)

trochę ogarnę dom i lecę na lumpka bo nie mieszczę się w kurtkę:sorry: przez 2 tyg tak mi się brzucho powiększył że tosz to szok:szok: płaszczyk mam dobry bo odcinany pod biustem więc pasuje ale nie chcę chodzić cały czas w płaszczu a na nową szkoda mi wydać kilku stów na pare miesięcy chodzenia:-(
mi_lva, też myślę, że to bez sensu kupować nową. Ja póki co mieszczę się bez problemu w kurtki, ale pewnie za kilka tygodni będzie problem. Ale mam jeszcze u rodziców stary płaszczyk, jak ważyłam troszkę więcej, więc myślę że bez problemu powinnam się w nim przeturlać do marca. Ja w sumie chciałam sobie kupić nową kurtkę na przyszły sezon już, bo teraz są fajne promocje, ale boję się, że nie schudnę do obecnych rozmiarów;-)

właśnie o to chodzi, że w pracy (a dokładnie na moim piętrze - 3 pokoje -> 12 osób) mam super atmosferę i lubię tam przebywać ;-) wyjątkiem jest Burak :sorry: ale z uwagi na swój stan zamierzam kablować dyrektorowi jak mnie tylko opierniczy bez sensu ;-) ostatnio dwa razy miał do mnie żale o pierdoły :-D ale zlałam go totalnie (wróciła moja zlewka pracowa) i pracuję z przyjemnością ;-) a jak mu odwali ... panie dyrektorze, mogę na chwilkę ??? ;-)
krzywą powinno robić się w tym czasie, ale jak zrobisz wcześniej też nie będzie źle ;-) tutaj panuje dowolność, czy czym najczęściej robi się między tymi właśnie tygodniami ;-)


ja dzisiaj na obiad zapiekanka cebula+ziemniaki+kiełabacha :-D jakoś mnie naszło na to ;-) i przynajmniej mniej garów będzie dla Marysi (zmywarki ;-) ) :-D

wstałam już :confused2: chciałam pospać, a tu Mrówek mogę się do Juliana przytulić (godzina 6:00), mogę wstać i bajki oglądać (godzina 7:00), Żabeczko głodny jestem (godzina 8:00), Żabeczko nie ma tego jogurtu (godzina 8:05), Żabeczko danio też nie ma (godzina 8:10) ... więc wstałam, by pierworodny mógł się dokarmić ;-) no i Juliano też zrobiło się głodne ;-)

więc wstałam ;-) podjadłam ;-) i jadę na miacho :-D może później podjedziemy do sklepu by chłopcy mogli zobaczyć wózek na żywca ;-) Mrówek chce tak bardzo bardzo ;-) chce też pójść na zakupy i kupić ubranka ;-) i wiecie jaką ma radość, że brat będzie spał w jego kołysce, w jego łózeczku i pościeli :-) będzie nosić jego ubranka i bawił się jego zabawkami :-D wczoraj lekko obraził się :-D bo Julian będzie z nami spał, a kiedy z nim bedzie spał? i dlaczego musi czekać ok. roku?? :laugh2: ciekawe jak długo będzie taka miłość braterska ;-)

:laugh2: Antonio & Juliano :-D


GWIAZDECZKO masz buraka a nie kierowniczke ;-) doczepiła się do ciebie :-( spokój, wdechy ;-)
przyjemnego urlopu :-D
Aśku, to super, że masz w pracy taką fajną atmosferę:tak: u mnie dziś trochę podobny obiad. Robiłam "chłopski garnek". Też za wiele roboty przy tym nie ma. A co do relacji między Twoimi chłopakami, myślę, że będzie super. Mój brat ma dwóch synów, między którymi jest 6,5 roku różnicy. Młodszy ma teraz 11 m-cy i ogólnie mają bardzo fajną relację. Przytulają się, interesują tym co robi drugi. Miło się na to patrzy:tak:myślę, że dzięki temu młodszy szybciej się rozwija, a starszy jest bardziej opiekuńczy. Także każda różnica wieku ma swoje plusy. Zresztą chłopcy jakoś się dogadają zawsze;-)
Ale dużo napisałyście, muszę Was nadrobić :-D
Pojechałam dzisiaj do szefowej po wypłatę i w zamian usłyszałam - Ale sobie wybrałam pracownice. Nogi się pode mną ugięły, aż jej miałam ochotę coś powiedzieć. A wypłatę mi z taką łaską dała, że masakra :confused2:
Moje sny mnie dobijają :(
Nóż się w kieszeni otwiera. I niech mi ktoś powie, że kobiety w ciąży nie są dyskryminowane. I żeby to jeszcze facet mówił...CzekamynaIgorka, a Ty w jakim sektorze pracujesz? Prywatnym, czy państwowym? Od dawna jesteś na L4?
 
Madziulek nieźle :-D Oby mój synuś nie okazał się córeczką :-)
Applecrumble ja pracuje w sektorze prywatnym. Sklep z zabawkami. A na L4 jestem od 6 grudnia. Moja szefowa nigdy nie szanowała kobiet w ciąży, jak miałam jeszcze u niej praktyki zawodowe to jedna pracownica była w ciąży i bardzo szybko poszła na L4 to ją wyzywała, obrażała i nie szanowała.
 
Cześć dziewczynki.Mam dziś jakiegoś doła..jestem załamana moją wagą..przytyłam już 12 kg i cały czas tyje..masakra..i wkurzona chodzę, bo bym tylko jadła i słodkiego mi się chce, a wiem,że nie powinnam..przed ciąża odchudzałam się parę miesięcy i schudłam 12 kg, a teraz jem normalnie i tyję jak głupia..efekt jojo plus ciąża..załamka..no mi jeszcze fajki rzuciłam na początku ciąży i też zajadałam...szok..chyba z 30 kg przytyje jak tak dalej pójdzie..:-(
no widzisz, Ty 12kg ale z dwójką, a ja 11kg tylko z córką ;) więc nie dołuj mnie, proszę :)

Kobietki, a powiedzcie jeszcze jak u Was z badaniami na choroby zakaźne? Powtarzacie wyniki w każdym trymestrze? (chodzi mi głównie o toksoplazmozę, jak ktoś nie przechodził i cytomegalię)

A tą krzywą cukrową chyba najlepiej robić między 24-28 tc? Bo chciałam już we wtorek się wybrać, żeby mieć z głowy ale wyczytałam gdzieś że od 24 tc powinno się to robić, więc chyba z tydzień poczekam.
mi nie zlecił powtarzania badań póki co, więc na razie nie robię :) o krzywej też na razie gin nic nie wspominał :) teraz mam zrobić mocz i morfologię a na kolejną znowu oznaczenie witaminy D3 czy już mi się wyrównał poziom :)

Wyobraźcie sobie, że ojciec
pracuje na śmieciach w Anglii i tyle rzeczy co nam przywiózł, które ludzie wyrzucają, to aż wstyd. :sorry: To znaczy dla nas dobrze.:-D 2 laptopy do których mój brat tylko musi wgrać jakieś sterowniki, gitarę elektryczną z piecykiem, zwykłą gitarę, mnóstwo wiertarek, wkrętarek, szlifierek ;-) (wszystkie dobre, tylko trzeba kupić angielską przełączkę) :-D Skorzystaliśmy bardzo. :D Aha i dostałam I - poda, tylko trzeba do niego kupić ładowarkę. :-) Jestem generalnie mega zadowolona.:tak::-):-D
wow, nieźle :O to na tym można zrobić całkiem niezły interes :) nie myśleliście żeby to sprzedawać? :p

Witam :)

u mnie jakoś się kręci :-D przez to wolne na święta jakoś nie mogę się połapać jaki dziś dzień... :-)
Wrócił mi smak na kawę... myślę, że co jakiś czas mogę taką słabiutką wypić :tak:

W czwartek byłam na spotkaniu organizacyjnym w Szkole Rodzenia.... i teraz nie wiem czy rozpocząć kurs od przyszłego tygodnia (24 tc) czy dopiero od lutego??? Cały cykl trwa 2 miesiące, do tej pory myślałam, że rozpocznę właśnie w lutym, ale teraz mam wątpliwości, czy chodząc tam do końca 8 miesiąca będę miała siłę na ćwiczenia.... bo w tygodniu są 2 zajęcia: teoria+ ćwiczenia...

Co do tycia, do tej pory u mnie też jakoś po malutku się podnosiło, ale ostatnio przyspieszyło.... :cool2:
no ja do szkoły rodzenia w lutym będę szła, bo żeby mieć na NFZ to trzeba być w 26 tc. bo mogła bym iść teraz, ale to bym musiała zapłacić ;)

Ale dużo napisałyście, muszę Was nadrobić :-D
Pojechałam dzisiaj do szefowej po wypłatę i w zamian usłyszałam - Ale sobie wybrałam pracownice. Nogi się pode mną ugięły, aż jej miałam ochotę coś powiedzieć. A wypłatę mi z taką łaską dała, że masakra :confused2:
Moje sny mnie dobijają :(
a nie może Ci na konto przelewać? w przyszłym miesiącu i tak już chyba zus będzie Ci płacić?

Diabliczka tak, że wybrała sobie taką co po roku pracowania zaszła w ciąże. Mówiłam, że to nie moja wina,że mam problemy z łożyskiem i we wrześniu wrócę, ale nie chciała tego słuchać.
Bajka to serio miałaś koszmar. Ja strasznie dużo myślę o dziecku i śniło mi się nawet że już urodziłam w dodatku dziewczynkę :tak:
Co do wagi to startowałam z wagą 44.6 teraz rano przed śniadaniem mam 46.3, przytyłam bardzo mało i to mnie właśnie martwi. Ale mam nadzieje, że się unormuje :tak:
tak szybko wracasz do pracy? już po 4 miesiącach?
no serio mało przytyłaś, nic tylko się cieszyć :)

Witam:) Przyszłam potwierdzić iż moja córka okazała się SYNUSIEM :D
Jednak przeczucie matki nigdy się nie myli... Reszta i zdjęcia opisane w odpowiednim wątku :)
o, no proszę :) no to gratuluję syna :D


a ja dzisiaj miałam zajęcia, pojechałam na uczelnię na 8:00, chyba pierwszy raz od 4 lat udało mi się wstać na tą 8:00, a na miejscu się okazało, że na ostatnich ćwiczeniach (akurat wtedy właśnie nie udało mi się wstać ;) ) gościu się z nimi ugadał że będziemy zaczynać o 10:00 :p no więc 2 godziny snu poszły w zapomnienie :)
 
madziulek a to ci niespodziewajka noworoczna:-D
czekamynaigorka aż mi się włos zjeżył na głowie, jak przeczytałam o tej "szefowej":eek: jak można tak traktować kobiety w ciąży, masakra... dobrze że już jesteś na L4 i nie musisz się denerwować ... :tak:założę się że to jakaś zazdrosna stara panna, która w nocy sobie umila czas marchewkami albo czymś innym ;p

wszystkie narzekacie na swoje "za wysokie" wagi, a ja się martwię, bo nie dość że waga u mnie opornie idzie do góry,może z 5kg mi przybyło, a jeszcze przez szpital schudłam pawie 1kg... tak ciężko wypracowany...:crazy:
chociaż w sumie ja ani słodkiego,ani tłustego nie tykam, nie dość że mnie odrzucało to jeszcze mi nie wolno, więc po czym mam tyć ?;p
 
Ostatnia edycja:
Z tymi durnymi snami to mogę sobie z Wami rękę podać... Wczoraj mi się śniło, że w moim brzuchu tak jakby zrobiła się dziura, mięśnie się rozeszły po środku, ale skóra była cała. I dziecko chciało przez to miejsce wyjść i w pewnym momencie zobaczyłam całą główkę pod moją skórą. Masakra... Zaczęłam krzyczeć, że musimy na pogotowie jechać i bałam się, że dziecko nie przeżyje tego. Na szczęście szybko się obudziłam.
A dzisiaj to w raczej takie mniej straszne, ale dziwne. Byłam u jakiejś babki na usg i widziałam, że mam w sobie dwoje dzieci, ale nie bliźniaki, tylko jak byłam już w ciąży z pierwszym to jeszcze raz zaszłam z drugim. To drugie było jeszcze malutkie. Taka anomalia medyczna ;-) A to duże okazało się chłopcem z pięknym falluskiem :-D
No strach zasypiać powiem Wam. Chyba takie wrażenie zrobiły na mnie te mocne ruchy dziecka.

Bajka ja się porejestrowałam na tych wszystkich stronach i ostatnio przyszła bardzo ładna płytka z instrumentalnymi kołysankami dla dziecka, wcześniej dostałam grzechotkę i próbki z Jonhssona.
Brownagula wiesz co, to trochę wygląda tak, że ona każdym głupim tekstem wyprowadza Cię z równowagi. Może spróbuj ją ignorować, albo odpowiedzieć jej równie "inteligentnie". Może jak zobaczy, że Cię to nie rusza to ją przestanie tak to bawić. Nie ma co się denerwować, bo tylko dzidzia się stresuje.
 
Ostatnia edycja:
Aetshete wlasnie sie jej pytałam czy mi może na konto przelewać i czy zus bedzie płacić to sie nie odezwała.
BrownAgula to jest kobieta po rozwodzie, która nie ma dzieci , wiec sie nie dziwie czemu taka jest :-D A co do Twojej Teściowej to nie mam słów. Ja miałam ten sam problem, mnie teściowa nie akceptowała z początku a mąż był zawsze po jej stronie. Zmieniło się to jak mu wygarnęłam wszystko i powiedziałam że ma sie zastanowić z kim zyje albo ze mna albo mamusią.
 
reklama
Do góry