bajka nooo wreszcie
super że będziecie u siebie i to najlepszy pomysł a bigosik na pewno uda Ci się fantastyczny Pierwszy krok najważniejszy
W brzuszek się wsłu****ę od samego początku, wiele razy myślałam że to dzidzia, ale nie...albo moje tętno albo coś innego. Także czekam z niecierpliwością
Kurczaczek no straszne pewnie jakiś nowy, ale pomyśl sobie ile on miał stresu, wiem co to znaczy i teraz inaczej patrzę na to wszystko bo sama pracuję w sklepie i jak coś nie wychodzi to już ciągnie i ciągnie a ludzie cmokają i cmokają
( nie mówię tutaj o Tobie kochana bo jest inna sytuacja
) My to zawsze mamy takie szczęście że trafimy na "fajną, szybką " obsługę
zawsze się wp...
po uszy
gdziekolwiek byśmy poszli ...a Ty się zdenerwowałaś , dodatkowo duszno było, dobrze że nie usunęłaś się chociaż pewnie mało brakowało :-( bidulek :*
kotka ojjj tak dokładnie tak jak piszesz
niewdzięczna praca...ale jak ktoś pracował na podobnym stoisku to wie jak to wygląda i inaczej na to patrzy...
Lena dokładnie musisz odpoczywać, a jak się zaoferowali to genialnie
skorupka fantastycznie że wracasz
)))) pij soczki, wiadomo nie dobre ale pomyśl o sobie i dzidzi
powodzenia kochana a w domu broń Cię nic nie rób!!!!! Bo ubije po uszach, masz się teraz jak najwięcej oszczędzać. Nic się nie stanie jak nie będziesz mieć ogarnięte...niech Twój posprząta z większego i styka , świat się nie zawali...;-)
Dzisiaj mi pan robi syfon w wannie stary na nowy wymienia bo w ogóle nie chce woda spływać, wreszcie będzie spokój i normalny zapach a nie zdechlizną, jak wyjął to masakra co tam się działo / stare jeszcze budownictwo i nie ma rurki tylko spływ pod wanną...Jak pójdzie to posprzątam sobie łazienkę wreszcie na błysk
W nocy moja kochana bidulka haftowała po całym mieszkaniu :-(zła byłam na początku bo całą noc nie spałam tylko wstawałam i czyściłam dywany, a dzisiaj rano ją wyprzytulałam bo się biedaczysko tak męczyło. Wieczorem dostała tuńczyka, potem jeszcze troszkę karmy i pewnie jej zaszkodziło, chociaż sądzę że pewnie gdzieś najadła się włosa anielskiego ( a to jej szkodzi zdecydowanie) Ojjj ta moja kochana kocica Kocham ją nad życie chociaż bywa że doprowadza mnie do obłędu
zdenerwowania.
Rano najpierw kawka a potem śniadanko, wiem że powinno być odwrotnie ale jakoś tak mi się dzisiaj chciało kawusi z rana mmm Teraz biorę tylko tabl na tarczycę a od gina mam sam kwas foliowy. Ostatnio przepisał mi kw aż na 250 tabl
zwariował chyba
przecież to na dobre kilkanaście miesięcy...nie wykupiłam bo po co tyle...Wy jakieś dodatkowe witaminy bierzecie? Słyszałam że jak się ma witaminy długo to dziecko duże będzie...
Mam nadzieję że ten mój pan szybko się ogarnie bo mam w planach jeszcze coś dokupić dla starszaka i tą jemiołę bo skleroza oczywiście :-)