reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Majówki 2014

Kochana, ty koniecznie MUSISZ mieć w domu paracetamol i nospę. Sama wiesz, że bez tego ani rusz, bo ciężarówkom za dużo nie można:/ Kup dzisiaj i miej w pogotowiu. Z tym przewracaniem się i uczuciem ciągnięcia to ja też tak mam. To normalne, nie panikuj. Tak się zastanawiałam.. czy Ty nie mogłabyś na trochę pojechać do rodziców? Żeby ktoś Cię trochę porozpieszczał, hę?



Danusia gratuluję wizyty:)) Ciekawe kto tam u Ciebie mieszka:)


Lena ja na Twoje czwartkowe usg czekam jak na własne:pPP

i dzisiejsze Karmelowej też:)

no i Straciatella czekam na wieści z Twojego połówkowego. Jestem ciekawa ile ma już Twój olbrzym:)


A ja się nadal męczę z katarem. Blee. Ale wcinam właśnie bułę razową z metką tatarską (przybij piątkę Aśku). I zaraz polecę po następną bo wcinam żwawo:pP A wczoraj kupiliśmy Jankowi prezent na wigilię wreszcie. Taką koparę z lego technics. Jest od 10 lat więc młody może czuć, że przekroczył jakiś próg:pPP Tak naprawdę sami mamy ochotę poskładać i się pobawić. No i w imieniu mojej mamy kupiliśmy mu zdalnie sterowany helikopter. Ja jestem przeciwna, bo trochę to niebezpieczne ale Janek od miesiąca nie mówi o niczym innym więc niech ma. wkurzam się trochę bo Janka ojciec nie dzwonił i nie wiem jak będzie z drugim dniem świąt. Jeżeli Pan tata myśli, że zawiozę mu go do Wawy i przywiozę z powrotem to się myli. Szkoda mi Janka, ale jeśli ojciec chce go na święta, to niech po niego przyjedzie. no dobra, idę po bułę:)
czemu koniecznie? :> ja nie mam ani nospy, ani paracetamolu, bo uważam że im mniej leków się zażywa, tym lepiej :p i to nie tylko w czasie ciąży, ale w ogóle. ja musiałam naprawdę z bólu umierać żeby zażyć, a w ciąży to nie wiem co będzie musiało się dziać żebym zażyła :p
a ex niech przyjeżdża po syna... chyba jakieś obowiązki też się jemu należą.

ja zdycham. mam zapchany nos. w dzień to jeszcze jako tako- ale jak się położę to w ogóle nie mogę oddychać. byłam wczoraj u lekarki- zakazała mi jakiekolwiek krople do nosa z apteki. tylko czosnek, cebula i sok z malin:/ a ja spać nie mogę!! bo jest tak jakbym w ogóle dziurek w nosie nie miała.
mi pomaga jak biorę ciepłą kąpiel albo prysznic, to wtedy katar sam schodzi i trzeba szybko wszystko wysmarkać, aż do wrażenia, że zaraz mózg wysmarkasz. i wtedy przesypiam całą noc :)


Gwiazdeczka - grunt to dobre podejście do pracy :D smacznego!
Kotka - przecież każda z nas była lub jest w 16 tygodniu :) szybko zleci zobaczysz ;*
Brownagula- szkoda mi Ciebie kochana :( nie denerwuj sie tak, pare oddechów głębszych i dasz radę :*

Poranek przyjemny, M wstał wcześniej poleciał po pieczywo i zostawił pyszne kanapki na stole :) mniam. I kolejny dzień lezenia przed nami, rumcajs już mnie smyrał z rana, aż mi brzuch faluje ;d coś często mu sie to zdarza, aż sie boje pomyśleć jak przybierze na sile!
Pozdrawiam was cieplutko sprzed porannej tv. Trzymajcie sie tam w pracy i na wizytach :)
o jaa... mi się marzy że M poleciał po świeże pieczywo i przygotował śniadanie. ale to leń jest, jak ma wolne to nie wstaje przed 11-12 :/

aesthete- współczuję pieskowi tych problemów z biodrem. Mój psiak też po prześwietleniu, ale klatki piersiowej i okazało się, że płuca są "zepchnięte" do tyłu, ale nie wiadomo dlaczego. 4 wetów oglądało zdjęcie i nie wiedzą. Dziś ma być wysłane na konsultacje do Wrocławia. Leki, które bierze też nie pomagają. Chyba będę musiała podjąć najgorszą decyzję w życiu, ale ciągle mam nadzieję, że ten głupi kaszel mu minie.
pysia, diabliczka- dobrze, że sprawdziłyście i z dzidziami ok. Stres Wam niepotrzebny.
Makao- świetne, przeczytam mojemu M
kotka83- mnie również bardzo się dłuży, już bym chciała przynajmniej połowę ciąży. Między nami niewielka różnica, więc gdy już część forumek urodzi na placu boju pozostaniemy my ;-)

Ja dziś mam całkiem dobry humor. Wczoraj przyjechała komoda, mąż przewiesił telewizor wyżej, pozostało tylko 10 dziur w ścianie do zagipsowania i pomalowanie. Odkąd muszę leżeć, to współczuję mojemu mężowi. Ja leżę i wymyślam różne rzeczy, a on je wykonuje (pewnie niechętnie, ale nie może mnie denerwować). A okres u nas bardzo napięty, bo oprócz codziennych spraw, opieki nad dzieckiem, porządków świątecznych, częstych wizyt ze mną u gin oraz 3 razy w tygodniu z psem u weta, dostaliśmy pozwolenie na budowę:-) i na wiosnę mam nadzieję, że się zacznie, ale ekipy trzeba umawiać teraz.
Wczoraj dałam mu do przeczytania artykuł o łożysku całkowicie przodującym i jeszcze bardziej jest przejęty.
Ma tyle na głowie, że nie mamy czasu się kłócić:-D
A mój syn pojechał dziś do lasu na spotkanie z Mikołajem. Mają mieć przejażdzki bryczką (bo nie ma śniegu), ognisko i różne zabawy. Na pewno przyjedzie przejęty.
no my dzisiaj byliśmy na tym rtg i niestety to wada wrodzona :( ma luźne stawy i będą mu tak wypadać... nie da się tego leczyć, trzeba po prostu na niego uważać... żeby nie skakał itp :/ no ale przecież psa nie zawsze się upilnuje :/
super, że dostaliście pozwolenie na budowę :) to kiedy ruszacie? :)


Ale namieszałam już poprawiam, Makao miałam na myśli 14 styczeń :/ a odnośnie tygodnia ciąży to niby dlaczego 21 tydzień? Wytłumacz mi proszę :) Położna po swojemu liczy i wczoraj też zapisała 20 tydzień, nie wiem w sumie już...
Zadzwoniłam właśnie do swego gina i mu mówię że zaraz będę u niego , ale wczoraj źle się czułam i pojechałam na izbę, nie byłam u niego w domu bo nie miałam środków...a ten "ja pani nie kazałem płacić tylko chciałem przyłożyć i sprawdzić...nie było pani wczoraj , nie było dzisiaj a teraz to ja już jestem zajęty..." Ooooo a umówiłam się z nim na 11 a nie do 11, a nawet jakby to był mój tel przed 11 grubo i weź się dogadaj... powiedział że nie ma już potrzeby jechać bo jak wszystko jest ok to dobrze , po prostu się dzidziuś odwrócił i tak wyszło...więc zawróciłam do domu tylko luby stracił pół dnia na czekanie żeby mnie zawieźć...
no ja też wolę liczyć tak jak na suwaczku, bo suwaczek pokazuje skończone tygodnie :p tak samo jak dokładny termin porodu będzie jak na suwaczku pokaże się magiczne "40" a gdyby liczyć rozpoczętymi tygodniami to by termin porodu przypadał na "39" na suwaczku :p

Buraka wróci po świętach :-) nie określił jakich ;-) niektórzy w pokoju mają nadzieję, że po wielkanocnych :-D

choinka oczywiście żywa :-D po kolędzie ją rozbieramy ;-) i zawsze chłopcy jadę robić z niej ognisko :-D przy okazji pieką sobie kiełbaski ;-) ognisko w styczniu, ze stryjem ;-) pełen wypas dla Mrówka ;-)
my ostatnio też mieliśmy rozebrać choinkę po kolędzie (która była w okolicy trzech króli ;) ). rozebraliśmy pod koniec lutego :p


wróciłam z idiotycznego szkolenia z urzędu pracy ehh co za bezsens tłuc się po takim czymś co jest całkowicie bez sensu :baffled: ale dowiedziałam się że jeśli chcę mieć pełne 12miesięcu urlopu macierzyńskiego (nie szukają mi pracy) to w ciągu 7dni od porodu muszę się OSOBIŚCIE stawić w urzędzie czy ich pogieło!!!!:wściekła/y: a jeśli stawi się M to tylko 5 miesięcy no ekstra dali by chociaż 2 tygodnie kobietom dychnąć a jak już jesteś po cesarce to nie masz szans:no:

M zabrał mnie do Mc:sorry2: ale tak mi się chciało teraz na szybko gotuję pomidoróweczkę z ryżem:-)
Aśku super że masz spokój od buraka no i fajna sprawa z choinką:-D
struss trzymam kciuki:tak:
kurczę, te przepisy to na bank facet wymyślał :/
oo... ja wczoraj robiłam pomidorową z ryżem :) kocham! i na dzisiaj też starczyło :D


Eh zaraz chyba sobie poćwiczę fitness żeby tyłek trochę ruszyć... jeśli się wyrobię, bo niedługo też muszę wyjśc a jeszcze kąpiel ;p.
no ja już długo nie ćwiczyłam :p trzeba ruszyć to leniwe dupsko w końcu :p


o stazi witaj wreszcie :) cieszę się że wszystko ok...
makao,diabliczka dziękuję jakoś dałam radę przynajmniej się dotleniłam...
najpierw byłam w tym zusie, baba dumała nad tym zaświadczeniem że myślałam że od jej wzdychania,ochania, achania to okna wywali... jezu jakie babska tam pracują...
Chciałam się zarejestrować do poradni... poszłam do jednej to baba do mnie z pretensjami że u nich to tylko prywatnie,co tam że skierowanie ma, "czytać Pani nie UMI??" a ja się wkurzyłam i powiedziałam "UMI... do widzenia;/"...
zadzwoniłam do jednej przychodni termin na ...luty! ;/ aha spoko se myśle... do lutego to ja glukozę będę mieć chyba już nawet we włosach...a jak zapytałam czy jak jestem w ciąży to ile bede czekać? a ona eee... ja nie wiem... prywatnie by było szybciej... no taki ch*j jak Batorego komin, że jeszcze do diabetyka będe bulić za wizyty...
zadzwoniłam do szpitala, najpierw mnie skierowała do innej kartoteki, zadzwoniłam to słuchałam muzyki...:dry:
ale się udało na jutro na 8 rano bez kolejki...
glukometr mam i se mierze.... ech masakra...:(
ehh... masakra :/ kolejny raz się zastanawiam po co latami płacimy te składki jak i tak ch*ja mamy?

Makao no ogólnie wszytsko mnie interesuje, jak to wygląda np jak się zatrudnie na okres dwóch miesięcy teraz to potem co?
zapytaj nadzieji ona jest specjalistką :)

No wlasnie kurcze niestety nie umiem tak bezczynnie siedziec ;) ale trzeba sie postarac. Czy tez tak macie, ze jak duzo sprzatacie, chodzicie, schylacie sie, boli was pozniej kosc ogonowa? Okropne uczucie, bo pozniej ten bol trzyma przez kilka godzin i jest to strasznie uciazliwe :(
ojj... nawet nie mów :( ja mam takie bóle pleców że szok :( już zapowiedziałam M że teraz już on myje łazienkę, bo ja po myciu wanny to kręgosłupa nie czuję :/ ale przynajmniej mnie masuje potem :p


Przyszła mi dzis dzinsowa spodniczka mini ciążowa zamóiona na all, nie wiem jakim cudem udało mi się aukcję wygrać za 16 z:))) a spodnica jest super na prawdę:)))))))

Byłam tez dziś upuścić trochę krwi bo jutro wizyta, ach mam nadzieje ze wsio ok, stresuję się jak wszystkie ciezarne przed wizytą:))
oo... :) pochwal się spódniczką :)
ja jutro na badania muszę lecieć, bo w poniedziałek wizyta :)


z tego wszystkiego zastanawiałam się co mi wolno jeść a co nie, i co tu na obiad wymyślić :confused:
wszędzie głupot pełno co wolno a co nie... no dobra ale na samych warzywach to trochę słabo... Podobno ani ziemniaków, ani fasolki, kapusty.ani smażonych, ani pieczonych...żadnych takich wywarów "ciężkich"...buuu :(
I na święta to mogę zapomnieć że powącham kompot z suszonych owoców, sernik czy makowca...trudno...
To w imię tego, zrobiłam pieczarkową z makaronem, a na drugie brokuł na parze +ryż + gotowana marchewka...

Nawet nie wiem ile razy mam sobie ten cukier mierzyć... więc na razie będę sobie mierzyć na czczo, później godzinę po śniadaniu, i przed obiadkiem i po obiadku... w takim tempie to ja na te paski nie wyrobię :szok:
ale zobaczymy, z czasem jak to będzie wyglądało w tabelce i co jutro się dowiem...
chcesz to mojej cioci cukrzyczki mogę podpytać kiedy mierzyć, co jeść itp. wiem że ona mierzy przed jedzeniem żeby wiedzieć co może zjeść. :)


W koncu sie doczekalam:-)
Koniec dnia nadszedl i uciekam do domu. Urlop czas zaczac:tak:
udanego urlopowania! wypoczywaj :)

ehhh bez tych rodziców to byśmy zginęli...
ojj... my też ;) rodzice to dobrodziejstwo :) i nieoceniona pomoc :)

Hej Kobietki!

Jak mija popoludnie? U mnie aktywnie, pocwiczylam w koncu! 30 minut w sumie bardzo latwe cwiczonka dla ciezarnch wiec w sumie prawie nic sie nie spocilam i caly czas oddycham spokojnie.. Chcialam kontynuowac ale pomyslalam, ze na pierwszy raz po prawie dwoch miesiacach przerwy to mi wystarczy.

Teraz musze ogarnac dom, bo jutro mam wizyte z agnecji nieruchomosci, przyjdzie babka bedzie sie patrzec czy posprzatane, czy nic sie nie sypie itd i pozniej pewnie zdaje relacje do wlasciciela.

Ale najpierw musze zrobic zupke pomidorowa :)
my jutro na basen :) rozruszać się i odciążyć kręgosłup :) poza tym muszę wykorzystać mój strój ciążowy :p
kurczę, coś wszystkie mamy fazę na pomidorową :p


Dziewczyny, czy korzystacie z przywileju bycia w ciazy w kolejkach w sklepie?
ja jestem dzikus i nie umiem - wczoraj bylam w Piotrze i Pawle a tam full ludzi do wedliny - i nie kupilam zadnej

a na tym stoisku jest tabliczka ze kobiety w ciazy sa obslugiwane poza kolejnoscia

mam podejsc na przod i co powiedziec - dzien dobry, jestem w ciazy - czy moge bez kolejki? czy jak?
no ja nie korzystam, bo mi głupio :p no i póki mogę stać to stoję, może później będę wykorzystywać, ale na razie jakoś nie potrafię ;)

mandarynki z biedronki jak mandarynki ;-) ale jakie pomarańcze! mniaaaaam :-D wyżeram, wyżeram i .... chyba pójdę do sklepu po dokładkę ;-)


[/QUOTE]
no ja jutro lecę do biedrony po zapasy :D

ja tam nie korzystam z żadnych przywilejów bo jak się odezwę że w ciąży jestem to wszyscy się podśmiewują, że chyba w urojonej eh!i
HAHAHAHAHA :D leżę i kwiczę :D



ja dzisiaj mało co zrobiłam, a się czuję jakbym fizycznie pracowała przez 12 godzin... o_O pojechałam do ortodonty na wymianę łuków i mała się rozkopała w trakcie wizyty :O
orto do mnie "są postępy w leczeniu?" a ja że nie wiem, bo widzę zęby codziennie. a on "za to widzę są postępy z brzuszkiem" :D
potem rtg z psiakiem.... tu już mniej radosne wieści :/ biedak smutny leży, dostał ogromną kość na pocieszenie i nie ma już po niej śladu.
potem wizyta u teściowej, a teraz relaks z mężem i oglądanie filmu :)
jutro na basen odciążyć trochę ten kręgosłup i rozbić ten cellulit na dupie :p

miłego wieczoru :*
 
Ostatnia edycja:
reklama
szuszunia no to Ci się nazbierało troszeczkę :) tych ciuszków... zdjęcie super i oczywiście paluszki w buzi :p
aesthete wiesz...ja też na początku tak myślałam odnośnie leków że im mniej tym lepiej i nie trzeba się faszerować, ale jak lekarz mnie obstawił iż w ogóle nie biorąc i decydując się na ból można poronić to już inaczej na to patrzę...wiadomo są skutki uboczne ale...

A ja tam korzystam z przywileju jak pobieram krew, raz się nastałam i słabo mi się zrobiło że teraz podchodzę daję kartke i wchodzę,ale w kolejkach w sklepie normalnie stoje bez przesady :p Kurcze wiecie jaki mam już bebol masakra, sama siebie nie poznaje. Wywaliło mi jak nie wiem co, czy jedzenie tak mi dało czy jakieś wzdęcia mam . Mam nadzieję że jakoś ulży bo nie bardzo lekko się czuje, ale aż tak nagle by się zmieniło? Luby polazł spać, ciągnął mnie żeby się potulić ale co... zasnę a potem się obudzę w nocy i oczy jak 5 zł :/
 
i trzeba szybko wszystko wysmarkać, aż do wrażenia, że zaraz mózg wysmarkasz. :)

Rozwaliłaś mnie na sam koniec dnia:)))

Brownagula cieszę się że mogłam pomóc, z tej rozpiski korzystala moja przyjaciółka wlasnie:)

Ja nie korzystam z przywilejów ciezarnej - ale zaznaczam - JESZCZE:)) bo malo widac, natomiast gdy brzuch podrosnie, to bede jak najbardziej. Z synkiem nie korzystalam a ludzie mi tego nie ułatwiali. Nawet dzien przed porodem na KTG rano do szpitala jechallam i cala drogę 40 min stalam w tramwaju, trzymając się górnej barierki, i prawie kładąć się ogromnym brzuchem na głowach ludzi siedzących:D bezskutecznie:)) w wawie kazdy mieksca siedzacego w srodkach komunikacji miejskiej pilnuje bardziej jak oka w gllowie, i wtedy wszyscy abo udają że czytają, albo udają że śpią:)

apropo spania....Dobranoc majóweczki:)))
 
ewwe straszne co piszesz...niekiedy starsze babcie staną Ci nad głową i stękają , wiadomo ustąpisz ale nie kiedy to takie zrzędy a tutaj ciężarna i jeszcze przed porodem ehhh żal po prostu żal :/
 
eee straszne jest to ze jak juz sobie zajelam miejsce siedzące, np to dla uprzywilejowanych to taka babulinka, co to do koscioła pewnie sprintem biega, potrafila mi powiedziec " mloda damo, to miejsce jest dla uprzywilejowanych, a ja mam chorą rękę" - raz taką puściłam, ale zaraz dostalam miejsce w rewanzu od kogos innego:) ale innym razem gdy mi się taka akcja trafila, to powiedzialam tylko ze "z jakiegoś powodu tu siedzę" .
Swoją drogą jak jezdzilam na krew czy ktg na rano do szpitala, to mijałam cmentarze i uwierzcie mi, te babcie o 7mej rano już zaliczały groby. Wtedy kiedy inni jada na cały dzien, do ciezszej czy mniej ciezkiej, ale jednak pracy, ONE walą rekreacyjnie na cmentarz albo na drugi koniec miasta bo kajzerki tam są o 10 groszy taniej.....no comments:) obym nie była takim moherem na starość:D
 
Moherki są genialne :) nie do pobicia ich zwracanie na siebie uwagi i bezczelne krytykowanie pobija wszystko...napieprzają na Ciebie a za chwilę idą ze złożonymi rączkami...szkoda gadać :)
 
struss o kolejny chłopak na majówkach :D no i widać w twoim przypadku makaron z truskawkami nie był według babcinych przesądów na dziewczynkę :D a szczeże ja myślałam po tych słodkościach że to będzie ONA ;-)
ptysia ja to zależy kiedy ...raz na przykład byłam w realu, i tam też jest kolejka pierwszeństwa dla ciężarnych, dla osób z małymi dziećmi i niepełnosprawnych.
Kiedyś się źle czułam, a tu multum ludzi w tej kolejce i to na dodatek : młode osoby z pełnymi wózkami,młodzież z ewkwipinkiem na piątkową imprezę itp... mąż mówi "o nie.. nie będziemy czekać" i się wepchał i się wydarł "przepraszam przepuszczą Państwo ciężarną?" i pokazał na znak nad kasą.. ludzie na mnie wszyscy, ja czerwona jak burak, i się pcham z wózkiem pełnym przez tych ludzi... jedno małżeństwo przed nami, a raczej chłop wzdychnął"no żesz kur..." ale przynajmniej nie zemdlałam co mi się czasem w zdarza stojąc w kolejce...:(
Tak jak mówi makao-jeszcze brzucha wypiąć i tyle :D :D :D
aśku mandarynki...smaka zrobiłaś :-D podobno maksymalnie mogę dziennie zjeść dwie z moimi problemami... rety, wczoraj kupiłam takie piękne jabłuszka w lidlu-rumiane, jak malowane... zjadłam jedno, za godzinę mierzę cukier a tu prawie 160 ...no prześwietnie...:-( stan przedcukrzycowy jak się patrzy...:szok:
pat &mom ja się raz wepchałam jak taka kolejka była a to było chyba po 10-tym :D,przed Świętami.. mina niektórych bezcenna :-D
szyszunia ja miałam to samo jak byłam na krzywej! baba mnie wołała równo co godzinę a jak szłam to ludzie na mnie jakby mnie chcieli zabić! Jak szłam na drugie pobranie, bo zapytałam jednej pani czy mogę wejść bo muszę a ona się zagotowała że ona tu czeka itp... i wyszła ta babka od pobrań i mówi "proszę niech teraz Pani sobie wejdzie bo już czas..." myślałam że ta babka w kolejce mnie zje wzrokiem jak wychodziłam z wacikiem ;] a jak raz byłam dawno w medycynie pracy, i miałam wejść bez kolejki... jak lekarz wyszedł i "Pani wejdzie bez kolejki, bo pani jest prywatnie" to nie mówię... wszystkie bordowe ze złości, i patrzą na Ciebie jak na burżuja :pP
ewwe dobre jest to że tam są normy, ile powinno być cukru na czczo i po godzinie bo wszędzie piszą inaczej... :D i co na najwięcej WW :))
aeshette dokładnie! na nfz to można umrzeć czekając na termin, za to prywatnie to zaraz... mi w szpitalu powiedziała że uwaga... na pierwsze półrocze już nie ma miejsc...ewentualnie na drugie półrocze 2014! a ja już dosłownie w śmiech przez telefon i się pytam :" a jeśli jestem w ciąży, mam skierowanie od ginekologa na cito z podejrzeniem cukrzycy ciężarnych też mam czekać tak długo???" to słyszałam jak pyta jakiejś innej i kazała mi przyjść dzisiaj z samego rana;]
ech tak by mnie na lipiec umówiła na wizytę a ja w maju mam termin porodu... świetnie ;-)

o matko już ta godzina! :szok: lecę do poradni :tak: miłego dnia:*
 
Hej dziewuszki, witam środowo:))

czemu koniecznie? :> ja nie mam ani nospy, ani paracetamolu, bo uważam że im mniej leków się zażywa, tym lepiej :p i to nie tylko w czasie ciąży, ale w ogóle. ja musiałam naprawdę z bólu umierać żeby zażyć, a w ciąży to nie wiem co będzie musiało się dziać żebym zażyła :p
a ex niech przyjeżdża po syna... chyba jakieś obowiązki też się jemu należą.


mi pomaga jak biorę ciepłą kąpiel albo prysznic, to wtedy katar sam schodzi i trzeba szybko wszystko wysmarkać, aż do wrażenia, że zaraz mózg wysmarkasz. i wtedy przesypiam całą noc :)



jutro na basen odciążyć trochę ten kręgosłup i rozbić ten cellulit na dupie :p

miłego wieczoru :*

Kochana, bo brownagula pisze ciągle, że ją boli głowa i brzuch. Więc na głowę paracetamol a na brzuch nospę. I z tego co pisała, nie bardzo jej ktoś przyniesie jak będzie w stanie umierania. więc jeśli ma takie akcje bólowe często to niech lepiej ma w domku:))

a poza tym, zobaczysz jak Ci się apteczka rozbuduje, jak się Polka urodzi:pPPP wszystko będziesz tam miała. wszystko:)

mi to się taki cellulit zrobił na dupie ,że patrzeć na siebie nie mogę. jeśli mi ginka pozwoli (w co wątpię, ale może jednak:pPP), zapiszę się na aqua fitnes dla ciężarówek:pPPPPPP

wyobrażam sobie Twojego małego synusia z wielką kością i gęba mi się cieszy. on ma taki zabawny wyraz twarzy, że co sobie przypomnę filmik błotkowy to zaciesz mam:))))

edit: kilka słów na temat przywilejów ciężarnych. staję w kolejce "uprzywilejowanej" w tesco lub carrefourze, ale już się tam nie przepycham. zdarza się, że kasjerki same mnie proszą na początek. jeżeli kolejka byłaby na maksa długa, a ja czułabym się nie bardzo, co się zdarza, to na pewno bym z tego skorzystała. jeżeli jest karteczka np. do wędlin, że ciężarne poza kolejnością to o ile kolejka przede mnią nie liczy kilka osób też bym podeszła z rozpiętą kurtką, żeby było widać, że się wpycham nie na krzywy ryj. brzucha nie wypinam:p nie ma takiej potrzeby.

a jeszcze jedno. urodziłam Janka w klasie maturalnej. wtedy mieszkałam w Wawie, dojeżdżałam do szkoły komunikacją miejską. często stałam, bo głupio mi się było upomnieć. idiotka:/ do momentu, kiedy ginekolog nie uświadomił mnie co się dzieje z dzieckiem w czasie jazdy autobusem na stojąco. i zaczęłam grzecznie pytać, czy ktoś może mi ustąpić, bo jest mi ciężko stać. teraz na szczęście nie jeżdżę komunikacją miejską w ogóle.
 
Ostatnia edycja:
hej hej :-D
środa :tak: jeszcze dwa wstania i urlop do następnego piątku ;-) wspaniale ;-)

jak byłam w ciąży z Mrówkiem też jechałam tramwajem na ostatnie KTG (5 dni przed terminem i równocześnie porodem) :-) początek czerwca, upał masakra, nikt mi miejsca nie ustąpił ;-) mohery ładnie siedziały, a młodzież chyba nie widziała mojej ciąży... ledwo co stałam, trzymałam się barierki i walczyłam by nie zemdleć :dry:
ale trzy razy ustąpiono mi miejsca w kolejce :-) raz w aptece starowinka o lasce mnie chciała przepuścić, ale nie zgodziłam się - jedna osoba mnie nie zbawi, a sama nie stała zbyt pewnie ... raz w sklepiku osiedlowym (w mojej klatce) mnie pewien mężczyzna przepuścił :-D pewnie młody tatuś ;-) i raz w tym samym sklepie osiedlowym pani ekspedientka wymusiła mi pierwszeństwo - bo jak sama określiła - pani jest w ciąży i jej się należy ;-)
i przyznam szczerze, że po mojej pierwszej ciąży bardziej sama zwracam uwagę na brzuszki innych kobiet ;-) i puszczam wszystkie jak leci ;-)


BROWNAGULA musisz nauczyć się kontrolować cukry ;-) mandarynki, winogrona, gruszki - wiadomo sama słodycz i ciężkie do zbicia cukry ;-) masz gorzej, bo nie musisz regulować wartości cukrów insuliną ;-) więc głowa do góry, internet bogaty, zobacz coś ma niskie indeksy glikemiczne ;-)

mój teściu też cukrzyk, na tabletkach leci ;-) i np. zauważył, że po mleku sklepowym rano ma mega wysokie cukry ;-) więc jeździ do pani na wieś po mleko od krowy i cukry ma normalne ;-) swoją drogą - pomyśleć co dodają do mleka, że tak cukry zawyża w organizmie ;-)


choinka jeszcze łańcuchów nie ma, bo Ślubny nie mógł znaleźć jednej torby ;-) zdjęcie robione telem, więc jakość zerowa ;-)
WP_000038.jpg
 

Załączniki

  • WP_000038.jpg
    WP_000038.jpg
    30,9 KB · Wyświetleń: 90
reklama
Aśku ładna choinka i fajny kolorek na ścianie. Ja mam wszystko w różnych odcieniach szarości. I albo fiolet albo jakiś odcień błękitu mi się zamarzył na jednej ścianie.
 
Do góry