reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majówki 2014

witam w słoneczny poniedziałek :-)
brownagula kochana jesteśmy z tobą trzymaj się jakoś przetrwasz ten trudny okres tak czasami bywa niestety za chwile będziecie się przytulać i cieszyć świętami wiem że to bardzo ciężko przejść ale w końcu wam przejdzie:tak: trzymam kciuki oby M szybko zrozumiał błędy i wyciągnął do ciebie rękę
skorupka noto się poznamy na żywo:-D
już tak nie mogę się doczekać tej wizyty a zarazem czuję strach czy wszystko będzie ok i wogóle no wiecie jak to jest;-)
dziś jeszcze mam jasełka u młodego jest pastuszkiem pewnie się popłaczę:baffled: a ostatnio stwierdził że jak będzie dziewczynka (bardzo chce brata) to ją nauczy bekać i pierdzieć żeby pasowała do chłopaków:szok::-)
trzymajcie kciuki za wizytę:happy2:
 
reklama
Dzień doberek.Chłopcy w szkole ,mąż w Krakowie(tam pracuje),a ja z Maleństwem odpoczywamy.Szkoda ,że u mnie nie ma większych sklepów ,żebym mogła połazić,kupić coś taniej .Właściwie to są 2 galerie ,małe i beznadziejne.Są a ruch w nich zerowy.Budują nam taką prawdziwą galerie ,wtedy i ja będę buszowała na promocjach.U mnie zero śniegu,ponuro.Chcę śnieg na święta ,a potem może być wiosna....czy mogę prosić o zaproszenie na fb?Trzymajcie się ,wszystko będzie dobrze.
 
skorupka powodzenia na wizycie :)

gwiazdeczka zazdroszcze wizyty u fryzjera. Ja sie tak zbieram i zbieram, a wiecznie czasu nie mam. Ja mam tyle wonego tylko ze wzgledu na to, ze kuzynka meza leci na swieta do rodziny i nie ma kto sie nam Tomkiem zajac :( Niestety jest to nieplatne wolne, a urlop juz w tym roku wykorzystalam wiec nie usmiecha mi sie :/ A Ty od kiedy masz wolne przed swietami?

martuska nie martw sie kochana w krotce i Ty poczujesz ruchy :) Pod koniec ciazy jeszcze bedziesz je przeklinac :D

mi_lva mysle, ze stres przed wizyta jest calkiem naturalny. Ja tez lekko zaczynam sie stresowac czwartkowa wizyta, ale bedzie dobrze :) Moj synek z kolei chce siostrzyczke i nie chce slyszec o braciszku.
 
Hejka :)

dzisiaj u nas piękny dzień, świeci słoneczko :)

Już się nie mogę doczekać jutra, bo mam kolejną wizytę u gina i mam nadzieję, że dowiem się na 100% kto tam w środku siedzi :-D
Robiłam przedwczoraj rutynowe badanie krwi i wyszło, że mam lekką anemię... co prawda biorę żelazo, ale pewnie za małą dawkę, dobrze, że jutro pogadam z lekarzem :tak:
 
Witajcie

Makao - Współczuję kataru. A alantan jest super, ja małej w sumie od małego tyłek nim smaruję, bo linomag średnio na nią działał.
Brownagula - Przytulam mocno. Staraj się nie denerwować. Po każdej burzy wygląda słonko
mi_lva - trzymam kciuki za wizytę
Martuska - Oj współczuję wstawania porannego
Lenka - Buuu za niepłatne wolne, jak kuzynka wyjeżdża to oczywiście nie innego wyjścia.
Martynia - Niestety anemia w ciąży jest bardzo często. Jak to mój gin ważne żeby nie spadała, jak się utrzymuje na jednym poziomie (nawet poniżej minimum) to jest ok. Leki działają ;-)

A u nas znowu szaro i ponuro, normalnie nie chce się wstawać z łóżka:-(. Dzisiaj w końcu przyjdą fotokalendarze i będę już miała gotowe wszystkie prezenty ;-). W związku z czekaniem na kuriera jesteśmy uziemione w domu. Jak wybierałam zdjęcia z przekroju roku to dopiero widać jak mała się zmieniła (http://www.dobrykalendarz.pl/koszyk...306fdb723855e5b33128b&preview=1&order_again=1). Może uda się Wam podejrzeć kalendarz


Ale jutro mam usg w szpitalu i odbieram M (albo jego zwłoki) z wigilii firmowej to będę miała samochód cały dzień dla siebie to sobie jeszcze pobuszuję po sklepach ;-)

Miłego dnia ;-)
 
Ostatnia edycja:
witam... byłam od rana w labo na tej krzywej... o matulo myślałam że wzymiotuję takie to wstrętne... jeszcze kuła mnie trzy razy w jedną rękę, bo w lewej nie mogła znaleźć żyły...taka niemiła prawie się wydarła na mnie "szybciej , szybciej za wolno to Pani pije":crazy: później zrobiło mi się duszno i 20 minut przed ostatnim pobraniem myślałam że zwymiotuję... Czas mi nawet zleciał, bo jeszcze inna ciężarna była i sobie pogadałyśmy :tak:

Wracałam to widziałam jak mąż wyjeżdża autem...:-(podobno się żalił naszej znajomej że się wkurzył że wyszłam bez słowa wczoraj wieczorem, i że on swojemu braciszkowi obiecał że będzie chrzestnym i zdania nie zmieni!Bo on jest chrzestnym u bratanicy!
Oczywiście nie docierają argumenty że ja tego ćwoka nie trawię, i wolę obcego niż tego ...
Trudno...niech sie nie odzywa... ja mu wypomniałam że też mi obiecałeś że będziesz ze mną w zdrowiu chorobie, a jak to się ma do tego? zabierałeś dupę na rybki bo tatuś prosił i *****o Cię że ja mam gorączkę,nogę jak bania albo jestem po kanałówce i nie jestem w stanie z domu wyjść ani z psem! Bo tam było przecież pierwsze! oczywiście na to się poryczałam i miałam ochotę wyjść z domu i nie wrócić!

No trudno... zrobię jak powiedziałam... wigilia u teściów będzie taka że narobię wstydu temu palantowi przy teściach o babce... i szczeże??? mam to w nosie co sobie pomyślą o mnie wszyscy...
Bo powiedziałam... albo zrobisz to ty, albo zrobię to ja... przy świątecznym stole... z naciskiem i podziękoawaniem że ma tupet dzwonić w środku nocy że jest najeb...y...
 
Naprawdę Ci współczuję brownagula. Sytuacja łatwa nie jest. Kurde, ja jestem agnostyczką, ale M. Jest wierzący i ten chrzestny jakieś wartości musi sobą reprezentować. Mój brat na przykład chociaż go kocham, nie nadaje się moim zdaniem i już. Imprezowicz, wieczne dziecko. I nie i koniec. Dobrze, że postawiłaś ultimatum. A Ty nie masz brata? Żeby był chrzestnym? Mi się wydaje ze jeżeli spokojnie nawet przy stole wigilijnym powiesz, że chrzestny ma być dla Twojego syna wzorem, a nie czujesz, że męża brat jest to będzie ok. To również Twoje dziecko i nie może być tak, że powierzasz swoje maleństwo komuś kogo po prostu nie znosisz. I niech się obrażają. A szwagier może włączy myślenie.
 
Witam Was piękne poniedziałkowo i ponuro. Wróciłam z laby, kurcze ile ja się ojadłam masakra...brzuch mam jak wielki balon :-ptyle pyszności, dogadzania...tylko nie mogłam się napić buuu :-) Moja dzidzia chyba nie lubi długich podróży bo w tamtą stronę myślałam że umrę , przez 4 godziny miałam silny przeraźliwy ból, skurcze jak nie wiem co. Nałykałam się nosp i dupa...jak otwierałam bramę to na wpół zgięta, w domu wzięłam kolejną tabletkę i po pewnym czasie ulżyło...ehhh Jeszcze w ciągu kilku dni miałam delikatne pobolewania i ostry ból głowy ale nie było źle. Za to dostałam gigantycznej alergii pies plus kot to nie dobry pomysł :-) ale jakoś dałam radę...Za to...dostałam tyle ubranek, kombinezoniki kurcze...kocyki, wanienkę jejcia ile tego jest ledwo się zabraliśmy autem :) Tatko powpychał w każdą dziurke :szok: heh Takie piękne malutkie te rzeczy Można się rozpłynąć...teraz będę prała a bliżej narodzin wypiore jeszcze raz w dzieciecym proszku. W drodze powrotnej troche odczuwałam brzuch i ten piekielny pas ale jakos dojechalam...
A teraz...musze Was nadrobic :szok::szok::szok: nie wiem jak mi sie to uda buziaki
 
reklama
Nareszcie przerwa :) JEszcze tylko 4 godzinki- dlatego wlasnie lubie poranna zmiane chociaz wstac jest ciezko oj ciezko..

Brownagula moze najpierw spokojnie wytlumacz mezowi o co Ci chodzi ze szwagrem.. Moze mu to napisz I zostaw mu list w domu a sama wyjdz.. wtedy on przeczyta, nie bedziecie sie klocic a pozniej pogadacie na spokojnie? Czasem lepiej przyswoic takie "napisane" niz "gadane"..
Martynia jedz buraki I szpinak :) maja duzo zelaza I na pewno tez cos pomoga :)
Funia11 a gdzie mieszkasz? Dwie puste galerie, trzecia budujaca I kolo Krakowa? Brzmi jak moje rodzinne miasteczko :)
 
Do góry