gwiazdeczka88 obcięłam sobie grzywkę i końcówki, bo już takie zniszczone. Obok siedziała babeczka z farbą na włosach i już z tego zapachu nie mogłam tam wytrzymać, tak mnie kręciło w nosie i w ogóle przeszkadzał mi bardzo ten zapach. Zastanawiałam się nad pofarbowaniem włosów, ale teraz po mojej wizycie w salonie zrezygnowałam, nie przetrawiłabym tego zapachu na swojej głowie. A fryzurka... dużo się nie zmieniło, ale przynajmniej czuję się jak człowiek
Natuszka21 szwagier wczoraj umył okna od zewnątrz, mój M ma umyć od wewnątrz i już próbuje się wymigać, że zrobi to w poniedziałek, bo będzie słońce i cieplej. Na to ja mu powiedziałam, że od wewnątrz to nie potrzebuje słońca, a wręcz przeciwnie, ale bo to posłucha? Tylko patrzy jak się wymigać. Ech... co ja mam z nimi... jak nie powiem, że trzeba coś zrobić to się nie zrobi, nawet polecenia, że naczynia to nie tylko ze zlewu trzeba sprzątnąć ale i z blatu i ze stołu, i że kuchenkę trzeba umyć (tu akurat lenistwo szwagra)... żyć nie umierać normalnie...
Danusia34 musisz powiedzieć mężowi, że nie możesz rąk do góry podnosić, bo to może powodować różne dolegliwości itd... trzeba go trochę nastraszyć
a co do źle umytych okien no to trzeba stać nad facetem i mu najpierw powiedzieć jak ma to zrobić, żeby były czyste
ja też zmieniam zdanie, to normalne
a co do zakupów, to mój M by nie wpadł na to, żeby coś kupić dziecku, poza tym nie wiemy jeszcze jaka płeć... zazdroszczę
Witajcie Kochane!
Plany na dzis: duzo prania i konczenie swiatecznych zakupow. Musze mezowi cos kupic, wszyscy zlozylismy sie na ipoda bo swojego podeptal
ale jeszcze musze mu cos od siebie kupic, moze perfumy albo jakas koszule?
Zmierzch lubie bardzo ale nie filmy, ksiazki uwielbiam
Co do mdlosci to nie mialam caly tydzien a wczoraj mi wrocily :/ rano i wieczorem ale na szczescie bez wymiotow.
też mam ten problem, więc 3mam kciuki
Witam
ja zostałam do jutra sama.. bo mąż pojechał do Warszawy na firmową Wigilię... nie lubię takich wyjazdów...
Wczoraj udało mi się kupić dużo prezentów
, zostały tylko dla babci i dziadka..
Od wczoraj mamy w domku choinkę... uwielbiam wieczorem widok lampek na choince...
mmm lampeczki na choince... też lubię
ale teraz rzadko włączam bo zrobiłam choinkę srebrno granatową, a lampki mam kolorowe i wtedy wszystko sie robi kolorowe
zakupow zazdroszczę, bo ja jestem w czarnej d...
Aśku - mój właśnie trzepie dywan, na szczęście nie za karę.
Aha i miałam już kiedyś pisać, że jak Cię czytam wnioskuję, że
masz bardzo ciekawe życie, brak nudy kompletnie.
Zazdroszcze. ;-)
A propo ciuszków dla dziewczynek, jest ich masa. Normalnie co druga
rzecz ładniejsza.
Dzisiaj dalsza część porządków, ale bardzo spokojnie, bo wczoraj chodzić nie mogłam. :-(
Dostaliśmy z M od jego rodziców piękną komodę na rzeczy dla maluszka, :-) czeka teraz tylko do złożenia także
jestem VERY HAPPY. :-)
A propo teściowej to mówiła mi dzisiaj, żebym zakładała dziecku jak najczęściej coś czerwonego,
żeby mi nikt go nie zauroczył, WTF.?
Do później majóweczki. Muaa. :** ;-)
Aśku zgadzam się z Natuszką
fajne masz to życie
śmieszne, radosne i często zaskakujące
co do ciuszków, to ja raczej nie chodzę po lumkach, ale chyba zaczne w styczniu, jak już bedę znała płec
a jeśli chodzi o te czerwone ubrania, to coś mi się obiło o uszy, ale wystarczy, że zawiesisz jakąs kokardkę czerwoną na wózku, czy łóżeczku i też będzie dobrze, chociaż to przesąd i nie trzeba w to wierzyć. Ja wiem, że moja mama, 12 i 10 lat temu zawieszała (wtedy urodziło się moje młodsze rodzeństwo), ale sama nie wiem, czy wezmę z niej przykład.
Kochane ja dziś zamierzam trochę ogarnąć w półkach z ubraniami, już zrobiłam porzadek z majtkami iskarpetkami, od czegoś trzeba zacząć
a tu jeszcze komoda została, a w niej masakryczny bałagan :/ dam radę
miłego dnia
:*