reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majoweczkowa lista imion naszych fasoleczek ...

Jejku to u nas strasznie po kosztach było. W parafii daliśmy 300 za sprawy urzędowe. W kościele w którym ślub braliśmy 200 na klasztor i 100 dla księdza. No i zapowiedzi. Kwiaty kupowała moja mama a siostra zakonna układała za "Bóg zapłać". No ale to chyba uroki ślubu w klasztorze.
 
reklama
ja do moich wyliczen nie dodalam kasy za zapowiedzi, nauki itp udalo nam sie jedynie w urzedzie bo na 2 lata przed slubem koscielnym bralismy cywilny, wiec osoby ktore brały slub konkordatowy to jeszcze dodatkowa oplata ok 100zl jak dobrze pamietam
 
U nas nie tak prosto się dogadać... :no:
Generalnie to jesteśmy po ślubie cywilnym ;-) a mam wrażenie że to w świetle kościoła jeszcze gorzej niż jak bym go w ogóle nie miała... :baffled:
Ksiądz wcale nie próbował się licytować jak byliśmy prosić o ochrzczenie Julki. Pytał czemu ślubu nie bierzemy? To my że Nie bardzo mamy na to kasę że księdzu trzeba zapłacić, ubrać się jakiś obiad itd a wynajmujemy mieszkanie, spłacamy raty za meble (trzeba było zmienić jak się Jula urodziła), samochód... a ksiądz od razu "Na limuzynę to was stać a na ślub kościelny to nie???!!!" :szok: A my wtedy kupiliśmy 18-letnie audi :-D Ciekawe czy jemu ktoś w garaż zagląda... ehh... Żeby nam powiedział przyjdźcie, udziele wam tego ślubu, dogadamy się... a on nic... :cool2: ręce opadają...

Dziś mam do uczesania dziewczynę do ślubu zapytam jak to wygląda z nowym proboszczem... :-p
 
nasz synuś będzie się nazywał Paweł, w razie dziewczynki mieliśmy wybrane imię - Julia. Nie będziemy nadawać dwóch imion, oboje z mężem też mamy po jednym.
Rodziców chrzestnych mamy już wybranych, tylko jeszcze oni o tym nie wiedzą, bo chcemy ich poprosić osobiście, a że dzieli nas prawie 300 km to czekamy na najbliższą okazję do spotkania
 
U mnie tez slub cywilny, jak chrzcilismy Patryka to w trzech parafiach bylam, kazdy mial mnie gdzies, bo jak to bez slubu... a do mojej mamy powiedzial proboszcz, ze takie nieszczescie w rodzinie bo dziecko...
Nie chcial skuchac ze na slub koscielny trzeba kase bo powiedzial, ze to zaden argument zeby przyjsc do kosciola i przysiac przed Bogiem nie trzeba pieniedzy a dla imprezy sie slubu nie robi.

Teraz nie planuje szybko chrzcic, mm jak bedzie chcial to bedzie blagal ksiedza, ja moge w IE chrzcic ale mm zalezy na imprezie w PL to niech idz i swieci oczami. ja mam gdzies, chrzest nie zajac nie ucieknie;)
 
ja nie wiem jeszcze gdzie bede chrzcila malego, wolalabym w Anglii - wystarczylo by ze zaprosilabym chrzestnych i byl by spokoj, a tak w Polsce to wiadomo zaraz trzeba robic impreze dla rodziny - zreszta jakos nie usmiecha mi sie to. teraz chcialabym chrzciny zrobic prywatne i nie na mszy - tylko dla naszego grona.
 
Dla nas chrzest jest bardzo ważny i nie będziemy go odkładać w nieskończoność i mamy ślub kościelny więc nikogo się nie musimy prosić.Chcemy Hanię ochrzcić latem i jak wszystko się dobrze ułoży to myślę nad 5 sierpnia bo Ł ma wtedy urodziny a teraz to będzie niedziela a i sierpień jest dla mojej rodziny szczególny bo moi rodzice , moja siostra i ja mieliśmy w sierpniu swoje śluby.No i tego roku rodzice 27 sierpnia będą mieć 29 rocznice ślubu, moja sis 1 rocznicę też 27 sierpnia a nam 29 sierpnia minie 3 lata od ślubu
 
Ja sie cieszę że teraz należemy do innej parafi i mamy super proboszcza bardzo sympatyczny człowiek można z nim pogadać i poraz pierwszy spotkałąm się żeby w czasie kolendy ksiądz pieniędzy nie chciał powiedział "wam się bardziej teraz przydadzą " aż nas zamurowało po namowach jednak wzioł jak mu powiedzileiśmy żeby kumś potrzebującemu w parafi podarował. My też chcemy chrzcić malutką w lato żeby tego nie przeciągać. Skoro już w tym wątku jestem to się wam jeszcze pożale. Nie mam imienia dla naszej dzidzi i nawet pomysłu bo mi się nagle wszystki przestały podobać :-(( a tu tylko 2 miesiące zostały
 
Nie martw się jak się urodzi to jak na nią spojrzysz to jakieś imię dostanie.U mnie tak w rodzinie bywało.Moja babcia miała dać na imię mojej mamie Bogusia ale jak mama się urodziła to została Janinką.Ciocia powtórka z rozrywki ,a wyglądała na Mirunię ,a wujek miał być Jerzy ,a urodził się Januszek.U mnie trochę też było podobnie.Teraz od zanim w ciąży byłam wiedziałam,że jak będzie dziewczynka będzie Amelia.Mojemu M na początku się trochę nie widziało.Teraz już cała rodzina mówi o Amelce.Nawet mężowi wspomniałam ,że jak mu się nie podoba to przecież możemy dać inaczej .Kategorycznie oświadczył,że ona się już do imienia przyzwyczaiła i opowiadamy sobie jak tam Amelka amelkuje.Chyba się już nie zmnieni ale nigdy nie mów hop.
 
reklama
My też nadal myślimy nad imieniem, może będzie Gabryś ale to jeszcze nie postanowione, wolałabym Kevin ale Mąż nie chce się zgodzić hehe
 
Do góry