olkapral
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Wrzesień 2019
- Postów
- 842
I ja i ja! Nie było mnie 3 dni, a tu tyle się działo
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja nigdy nie byłam kawoszem a odkąd jestem w ciąży to tak mi smakuje ze mogłabym dostawać jako nagrodę. Ale rozwiązuje ten dylemat i czasami sobie pozwolę na bezkofeinowa.
Zaraz po przebudzeniu biorę Euthyrox wiec za 30 minut mam wilczy głód i muszę wstać bo mnie zemdli - jak mam dzień ze mogę dłużej pospać to sobie wieczorem przygotuje w miseczce banana albo mandarynkę i zjadam z łóżka.
Gorzej z wilczymi napadami głodu w ciągu dnia. Ostatnio mąż wziął do ręki moja torbę żeby mi podać i krzyknął: „Co ty tam masz? Kamienie?”
A ja na to: „Jedzonko” ;-)
Ja wychodzę z domu to boje się ze będę miała atak głodu, a ze nie wiem na co będę miała smak to nosze ze sobą pół lodówki: banan, mandarynki, krakersy, kanapka, czekoladka, woda ale tez soczek...
Ja nigdy nie byłam kawoszem a odkąd jestem w ciąży to tak mi smakuje ze mogłabym dostawać jako nagrodę. Ale rozwiązuje ten dylemat i czasami sobie pozwolę na bezkofeinowa.
Zaraz po przebudzeniu biorę Euthyrox wiec za 30 minut mam wilczy głód i muszę wstać bo mnie zemdli - jak mam dzień ze mogę dłużej pospać to sobie wieczorem przygotuje w miseczce banana albo mandarynkę i zjadam z łóżka.
Gorzej z wilczymi napadami głodu w ciągu dnia. Ostatnio mąż wziął do ręki moja torbę żeby mi podać i krzyknął: „Co ty tam masz? Kamienie?”
A ja na to: „Jedzonko” ;-)
Ja wychodzę z domu to boje się ze będę miała atak głodu, a ze nie wiem na co będę miała smak to nosze ze sobą pół lodówki: banan, mandarynki, krakersy, kanapka, czekoladka, woda ale tez soczek...
Współczuję nerwów, moja nic nie wie ale ona to raczej by się nie chwaliła tylko ciągle gadała po co nam kolejne dziecko, że jestem już stara itd więc postanowiliśmy nie mówić naradzie. Ja nie chcę się denerwować a mąż nie ma ochoty ich informować. Mamy dość specyficzne układy w rodzinie pewnie niedługo się samo wyda bo brzuch dość spory haha ale im dłużej nie wiedzą tym dłużej ja mam spokój@nicelady całuski dla Was :*
@Crazy Girl przypalenie zupy w ciąży można wybaczyć Rodzinka na bank zadowolona była z pozostałych dań.
wczoraj już mało pisałam, bo wyprowadziła mnie teściowa z równowagi ... wyobraźcie sobie, że pojechaliśmy wczoraj do siostry teścia na obiad. Wychodzimy od teściowej a ona do mnie z tekstem, że mam się nie zdziwić bo tam wszyscy już usg moje widzieli.... no szkurw.... cholera mnie wzięła i jej powiedziałam kilka zdań, a po powrocie mój D.już miał z nią gadać bo bym mu nie odpuściła. Tak się kurczę chyba nie robi? Czy tylko dla mnie zdjęcie usg jest intymną dość kwestią i upoważnieni do informowania o ciąży lub pokazywania zdjęć są rodzice dziecka? !!! Ehh.. :/
Któraś z Was pytała o apkę - ja mam Preglife i jest super, no i Hi Mommy Obie są super i dobrze liczą.
oj tak... w nocy i nad ranem. Chociaż paluszka muszę zjeść, bo straszne to jest uczucie
Ja tak mam, na szczęście prenatalne również w poniedziałek. U mnie to dlatego że długo zwlekałam w zeszłym roku w poprzedniej ciąży żeby komuś powiedzieć i jak już w końcu powiedziałam w pracy to dwa dni później poroniłam w 17 tygodniu więc się naprawdę nie spodziewaliśmy... I teraz też tak wisi nade mną, bo w środę powiedziałam już szefom w pracy w żeby szykowali się na rekrutację. I denerwuję się. Ale to tylko nasze głupie myślenie, tak naprawdę to przecież nie ma znaczenia. Musi być dobrze!Wiecie co trochę się martwię a raczej się nakrecam jak to mój mąż mówi, ale jak powiedziałam dzieciom i rodzinie to myślę że coś złego się stanie. Prenatalne dopiero w poniedziałek ale do tego czasu to chyba jajko zaniosę. Wy też tak macie?