Kffiatek
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Luty 2018
- Postów
- 3 060
Spędziłam w sumie 4 lata z dziećmi w domu, miałam jedno po drugim. Syn poszedł do prywatnego przedszkola w wieku 2 lata i 3 miesiące, córka rok i 10 miesięcy. Było ciężko ale daliśmy radę również dzięki pomocy rodziców. Nie wiem jakbym się czuła oddając roczniaka do żłobka, zawsze patrzę na te maluszki w naszym przedszkolu i widać że one nic a nic nie kumają co się właściwie dzieje i dlaczego nagle zmienia się opieka. No ale czasy są takie że trzeba pracować i tyle, ja już z ulgą po tylu latach wracałam do pracy, wreszcie mogłam w spokoju siku zrobić i nikt nie szarpał za klamkę Chciałabym z dziećmi być tak do drugiego roku życia w domu. A co będzie to czas pokaże. Ja mam dobrą pracę, którą bardzo lubię, moja mama mimo że na emeryturze wciąż pracuje na wysokim stanowisku więc szybko nie przestanie, także na opiekę babci nie ma co liczyć Teściowa w innym mieście, zresztą jej to bym psa pod opiekę nie oddała a co dopiero dziecka.A ja zapytam jak u Was było z powrotem do pracy po macierzyńskim? Po roku czasu małym jeszcze dzieckiem opiekowały się babcie, dziadkowie nianie? Czy moglyscie pozwolić sobie na urlop macierzyński dając radę finansowo z jednej pensji męża. Urlop wychowawczy jest bezpłatny. Czy mimo tego dla Was najważniejsza jest więź z dzieckiem i same zajmowałyscie się swoim mi pociechami az podrosły i poszły do przedszkola. Dla mnie pracować np za najniższą krajową a dziecko oddać pod opiekę niani, gdzie to obca tak naprawdę kobieta dla dziecka a pensja pokrywa koszt opieki mija się z celem wtedy. W takiej sytuacji chciałabym zostać w domu dłużej z dzieckiem. Nie chciałabym też aby wychowywała je moja mama, bo dziecko lepiej aby miało jeden wzorzec a nie każdy inaczej i po swojemu a potem dziecko nie słucha nikogo. Każda osoba, czy to rodzice czy babcie wychowuje dziecko po swojemu. Ciekawa jestem jak to było u Was, kobietki mające starsze dzieci lub jakie macie zdanie w tym temacie.