reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majóweczki 2020

Kurde dziewczyny nie ogarniam was tutaj tak szybko piszecie ;) chyba wyszłam z wprawy...
U mnie tydzień od pozytywnego testu ciążowego. Przez ten tydzień cały czas czuje bóle w podbrzuszu, raz kłócia, raz ciągnięcia a raz ból jak na okres. Dziś niby cały dzień było ok a teraz wieczorem czuje Klocia i pobolewanie i schizuje się czy wszystko ok
Czy któraś z was tez tak ma?
 
reklama
Miała na myśli, że w środę 11.09. krwawiłam. To położna taka mało empatyczna. Lekarz na szczęście w porządku.
Zrobił mi bardzo dokładne usg. Wg. Usg mam 3 dni młodszą ciążę i pokazuje termin na 4.05..
Mam cukrzycę ciążową i skierował mnie do poradni diabetologicznej. Mam też zrobić badanie prenatalne, bo to zleca każdej ciężarnej. Ciekawa jestem ile zapłacę za to
No widzisz a tak się martwilas!!
 
Kurde dziewczyny nie ogarniam was tutaj tak szybko piszecie ;) chyba wyszłam z wprawy...
U mnie tydzień od pozytywnego testu ciążowego. Przez ten tydzień cały czas czuje bóle w podbrzuszu, raz kłócia, raz ciągnięcia a raz ból jak na okres. Dziś niby cały dzień było ok a teraz wieczorem czuje Klocia i pobolewanie i schizuje się czy wszystko ok
Czy któraś z was tez tak ma?

Cały czas czuje brzuch, nie dość że ciągnie to i się stawia, przez wzdęcia :)
Czyli możesz być spokojna, jeśli nie jest to mocne, to tak musi być!
 
Ja mam gorzej. Mam wrażenie ze siusiu robię nieświadomie. Ciagle mokro i mokro. Mam dosc biegania do łazienki. Brzuch tez czuje, czasem jajniki poczuje. Jeść mi się nie chce. Właściwie nic nie mogę w siebie wmusić. Wszystko takie mdłe i bez smaku. Poza ogórkami mojej bratowej ale mam ostatni słoik wiec oszczędzam.
 
Poczytałam sobie wypowiedzi na FB dotyczące progesteronu i bardzo dużo dziewczyn wypowiadało się że brały coś przez pierwszy trymestr. Ja mam wizytę dopiero za trzy tygodnie to w sumie do tego czasu może się wiele wydarzyć. I nie wiem czy powinnam sobie coś takiego kupić na własną rękę?
W pierwszej ciąży miałam i luteinę i duphaston ale mi na tej ciąży nie zależało, była mi obojętna wiec czasem brałam, czasem nie, poza tym u lekarza byłam jakoś szybciej z tego co kojarzę bo spanikowałam i chyba mi też od razu przepisał. Nie wiem jak mam się zachować
 
Cały czas czuje brzuch, nie dość że ciągnie to i się stawia, przez wzdęcia :)
Czyli możesz być spokojna, jeśli nie jest to mocne, to tak musi być!
Aktualnie polozylam się i ciągniecie ustało oraz pobolewanie. Może to przez to ze jednak w ciągu dni trzeba sprzątnąć ogarnąć dzieci i pod koniec dnia brzuchol jest bardziej nadwyrężony. No nic, jeszcze dwa tygodnie i będę mogła próbować wbić się do kliniki po usg jeżeli mi w ogóle zrobia
 
A dlaczego do października
Bo nie mieszkam w Polsce i u bas pierwsze USG robia dopiero w 12tc [emoji57] Chory system ale cóż...
Poczytałam sobie wypowiedzi na FB dotyczące progesteronu i bardzo dużo dziewczyn wypowiadało się że brały coś przez pierwszy trymestr. Ja mam wizytę dopiero za trzy tygodnie to w sumie do tego czasu może się wiele wydarzyć. I nie wiem czy powinnam sobie coś takiego kupić na własną rękę?
W pierwszej ciąży miałam i luteinę i duphaston ale mi na tej ciąży nie zależało, była mi obojętna wiec czasem brałam, czasem nie, poza tym u lekarza byłam jakoś szybciej z tego co kojarzę bo spanikowałam i chyba mi też od razu przepisał. Nie wiem jak mam się zachować
Czemu Ci nie zależało na pierwszej ciąży?
Aktualnie polozylam się i ciągniecie ustało oraz pobolewanie. Może to przez to ze jednak w ciągu dni trzeba sprzątnąć ogarnąć dzieci i pod koniec dnia brzuchol jest bardziej nadwyrężony. No nic, jeszcze dwa tygodnie i będę mogła próbować wbić się do kliniki po usg jeżeli mi w ogóle zrobia
Mnie też ciągnie choć czuje teraz to mniej niz naprzyklad tydzień temu ale moze też dlatego że od 2 dni prawie nic nie robię bo leżę w łóżku przeziębiona [emoji6]
 
Czemu Ci nie zależało na pierwszej ciąży?
W którymś poście opisałam jak wyglądała moja sytuacja na początku ciąży. Przez pierwszy miesiąc non stop płakałam. Potrafiłam iść pod prysznic i godzinę jak leciała woda wyć ze smutku. Nie byłam gotowa. Można by rzec że nie chciałam tego dziecka na początku. Moja mama też w całej tej sytuacji nie pomagała. Chłopak widząc w jakim jestem stanie spytał mnie nawet czy chciałabym to dziecko usunąć. Ale bałam się tego że mogłabym nie móc mieć więcej dzieci. No i z czasem wszystko zaczęło się układać. Mimo wszystko przez największy stres w moim życiu posypało mi się zdrowie, więc końcówka ciąży, poród i połóg to był koszmar - podejrzewam że przez trudne początki, bo potrafiłam trzy dni nie spać że stresu. Kłopoty w ciąży zrobiły lawinę kłopotów po ciąży no i taka sytuacja. Mimo tych wszystkich nieprzyjemności postanowiłam że drugiemu dziecku dam wszystko to czego nie zapewniłam pierwszemu. Niesprawiedliwe ale czasu nie cofnę
 
Bo nie mieszkam w Polsce i u bas pierwsze USG robia dopiero w 12tc [emoji57] Chory system ale cóż... Czemu Ci nie zależało na pierwszej ciąży? Mnie też ciągnie choć czuje teraz to mniej niz naprzyklad tydzień temu ale moze też dlatego że od 2 dni prawie nic nie robię bo leżę w łóżku przeziębiona [emoji6]
mieszkasz w UK?
Mieszkasz
 
reklama
W którymś poście opisałam jak wyglądała moja sytuacja na początku ciąży. Przez pierwszy miesiąc non stop płakałam. Potrafiłam iść pod prysznic i godzinę jak leciała woda wyć ze smutku. Nie byłam gotowa. Można by rzec że nie chciałam tego dziecka na początku. Moja mama też w całej tej sytuacji nie pomagała. Chłopak widząc w jakim jestem stanie spytał mnie nawet czy chciałabym to dziecko usunąć. Ale bałam się tego że mogłabym nie móc mieć więcej dzieci. No i z czasem wszystko zaczęło się układać. Mimo wszystko przez największy stres w moim życiu posypało mi się zdrowie, więc końcówka ciąży, poród i połóg to był koszmar - podejrzewam że przez trudne początki, bo potrafiłam trzy dni nie spać że stresu. Kłopoty w ciąży zrobiły lawinę kłopotów po ciąży no i taka sytuacja. Mimo tych wszystkich nieprzyjemności postanowiłam że drugiemu dziecku dam wszystko to czego nie zapewniłam pierwszemu. Niesprawiedliwe ale czasu nie cofnę
Czytałam wszystkie posty ale musiało mi gdzieś umknac. A ile dziecko ma teraz lat?
Zawsze można wynagrodzić dziecku to czego mu sie w ciazy nie dalo [emoji6]
mieszkasz w UK?
Mieszkasz
Obok [emoji6]
 
Do góry