Ją się obawiam cukrzycy, cukier już od jakiś 2 lat mam na granicy a najciekawsze że nie slodze, nie pije słodkich soków, napoji, słodycze jej rzadko a tu mi cukrzyca grozi na bank nie długo.
Może spożywasz pokarmy z wysokim indeksem glikemicznym ?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ją się obawiam cukrzycy, cukier już od jakiś 2 lat mam na granicy a najciekawsze że nie slodze, nie pije słodkich soków, napoji, słodycze jej rzadko a tu mi cukrzyca grozi na bank nie długo.
U mnie się pojawiło przeziębienie z katarem wstretnym więc nawet ciężko mi ocenić ciążowe atrakcje ale chyba rzeczywiście jest lepiejDziewczyny dajcie znac jak się czujecie w 13t bo ja już sama nie wiem co się dzieje, dzisiaj poprostu jak ręka odjął, zero zmęczenia, czasami zakuje coś w brzuszku, apetyt taki ze hej i zero mdłości. I czy taka nagła zmiana na lepsze była tez u Was? Buziaki
z moim zespołem byłam w restauracji 2 tygodnie temu ale to było jeszcze przed prenatalnymi... u nas w korpo też żartujemy "no to która następna?", wychodzi na to że to zaraźliwe. co więksi żartownisie każą zaciążonym szybko na l4 lecieć żeby nie przeszło na kolejne.Ja powiedziałam na wspólnym piwie. Wzięłam Bawarię 0% więc wszyscy się zdziwili. No więc powiedziałam w zasadzie to był sam początek 5 tydzień może. Potem się wszyscy popili i było wesoło. Szefowa dowiedziała że dwa tygodnie temu też na lajcie. Ale od razu rzuciła tekstem w żartach (takie poczucie humoru) żeby Dorota się zabezpieczała (nowa pracownica) bo w tym pokoju każda dziewczyna zachodzi w ciążę prędzej czy później dla mnie akurat żart śmieszny ale wiem że mało kto ma taki dystans do siebie i wiele kobiet by się oburzyło
z moim zespołem byłam w restauracji 2 tygodnie temu ale to było jeszcze przed prenatalnymi... u nas w korpo też żartujemy "no to która następna?", wychodzi na to że to zaraźliwe. co więksi żartownisie każą zaciążonym szybko na l4 lecieć żeby nie przeszło na kolejne.
właściwie to tylko jeden kolega nie tyle co mnie oburzył co zdecydowanie wkurzył mówiąc "po co tyle kobiet zatrudniamy jak one w ciążę zachodzą". i to nie jeden raz przy mnie bo wie że mój charakter nie pozwala mi przejść wobec takich komentarzy obojętnie
Ja dopiero wstałam po 2 godz drzemce oj jak ja lubie spać jak sie szarówka na dworze robi szczerze, ciezko was dziewczynki nadrobić po tej drzemce popołudniowej tez tak macie jak ja, ze się boicie rozglądać za wyprawka? Juz rozmawialam z mężem i dopiero gdzies na przełomie styczen, luty będziemy cos kompletowac, teraz narazie nie patrze. Nawet mojej mamy szefowa ostatnio dała jej całą torbę ubrać dla noworodka, mowilam żeby mi nawet tego nie pokazywala
Może to zabrzmi dziwnie ale mi ten bezustanny niepokój przeszedł jak wylądowałam w szpitalu z krwawieniem, i wszystko się dobrze skończyło. Pomimo dość silnego krwawienia, na usg mój maluszek pomachał do mnie rączka tak ewidentnej ze aż lekarz się roześmiał w głos, choć był dość gburowaty jak to na IP. Jakbym się przekonała, ze nie można się desperowac, ze trzeba wierzyć ze będzie wszystko dobrze nawet jak sytuacja wyglada strasznie. I mały jakby mnie przekonał ze będzie się trzymał i ze mam się nie martwić.Hej, jak sobie radzicie z lekiem ze cos jest nie tak? Jakos nie potrafie sie cieszyc, caly czas sie boje ze jest zle:-(jeszcze takie glupoty mi sie snia... dzis co chwile łzy same lecą :-(
Ja dopiero wstałam po 2 godz drzemce oj jak ja lubie spać jak sie szarówka na dworze robi szczerze, ciezko was dziewczynki nadrobić po tej drzemce popołudniowej tez tak macie jak ja, ze się boicie rozglądać za wyprawka? Juz rozmawialam z mężem i dopiero gdzies na przełomie styczen, luty będziemy cos kompletowac, teraz narazie nie patrze. Nawet mojej mamy szefowa ostatnio dała jej całą torbę ubrać dla noworodka, mowilam żeby mi nawet tego nie pokazywala