reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majóweczki 2020

Papierek ślubny bywa potrzebny, człowiek nie zna dnia ani godziny. Miałam koleżankę z pracy, żyła bez ślubu 12 lat, 2 dzieci, wybudowali dobudowke w jego domu rodzinnym. On miał wypadek, zapadł w śpiączke, teściowa wkroczyła do akcji, w szpitalu powiedziała lekarzom że to tylko konkubina o nie ma prawa wchodzić do jej syna.. Dziewczyna nie mogła chłopa nawet w szpitalu zobaczyć no i teściowa napomniala żeby się pakowala z dziećmi bo dom jest jej. Masakra co przeżyła, na szczęście gościu wyszedł cało a koleżanka go prawie siła do urzędu zaprowadziła po tym heh.
 
reklama
Ciekawe czy zerwała kontakty z teściową. Ja po takiej akcji bym chyba policzek jej wymierzyla.
Tym bardziej, że te dzieci to jej wnuki..
Papierek ślubny bywa potrzebny, człowiek nie zna dnia ani godziny. Miałam koleżankę z pracy, żyła bez ślubu 12 lat, 2 dzieci, wybudowali dobudowke w jego domu rodzinnym. On miał wypadek, zapadł w śpiączke, teściowa wkroczyła do akcji, w szpitalu powiedziała lekarzom że to tylko konkubina o nie ma prawa wchodzić do jej syna.. Dziewczyna nie mogła chłopa nawet w szpitalu zobaczyć no i teściowa napomniala żeby się pakowala z dziećmi bo dom jest jej. Masakra co przeżyła, na szczęście gościu wyszedł cało a koleżanka go prawie siła do urzędu zaprowadziła po tym heh.
 
Papierek ślubny bywa potrzebny, człowiek nie zna dnia ani godziny. Miałam koleżankę z pracy, żyła bez ślubu 12 lat, 2 dzieci, wybudowali dobudowke w jego domu rodzinnym. On miał wypadek, zapadł w śpiączke, teściowa wkroczyła do akcji, w szpitalu powiedziała lekarzom że to tylko konkubina o nie ma prawa wchodzić do jej syna.. Dziewczyna nie mogła chłopa nawet w szpitalu zobaczyć no i teściowa napomniala żeby się pakowala z dziećmi bo dom jest jej. Masakra co przeżyła, na szczęście gościu wyszedł cało a koleżanka go prawie siła do urzędu zaprowadziła po tym heh.

O kurde ale babsztyl!! Jak tu po czymś takim potem dzieci do babci zaprowadzić... nie spojrzałabym już na nią.
 
Plisss nie piszcie o słodyczach. W sumie zrobilam w piątek sernik na murzynek i zjadla tylko 1 kawałek...chodzi o to , że boje się znowu skoków cukru. W poprzedniej ciąży mialam cukrzycę, trzymałam ostro dietę i mialam cukry ok. Ale po porodzie potrafiłam miec 40parę na czczo az nie mogłam wstać. Albo skrajnie wysokie po 1 pączku ... pozniej sie unormowało. Teraz sie stresuje bo w tym tyg.robie dopiero pierwsze badania morfologię cukier na czczo mocz. Mam glukometr ale paski sie pokonczyły i to olałam dawno. Bylo ok wszystko . A u Was jak cukier?
 
Ciekawe czy zerwała kontakty z teściową. Ja po takiej akcji bym chyba policzek jej wymierzyla.
Tym bardziej, że te dzieci to jej wnuki..
Ona z teściową już wcześniej nie rozmawiała, jak pies z kotem żyli. Tylko w tamtej sytuacji to teściowa była rodzina a koleżanka nikim dla swojego chłopa.
 
Wspominacie coś o znikających objawach..

Ogłaszam (mam nadzieję że nie chwalę dnia przed zachodem słońca) że od 3-4 dni nie mam w ogóle mdłości! Toż to szok. Mąż mnie wczoraj uświadomił w sumie bo pytał jak się czuje a ja w jednej chwili dopiero skojarzyłam że rewelacja w sumie bo mnie nie mdli.. Zajęta byłam w tym czasie i nawet o tym nie myślałam. Także uffffffff.. Bałam się że z bliźniakami będzie mbie dłuuugo męczyć..

Co do wyprawki.. Ja,się rozglądam już bo wszystko muszę prawie kupić podwójnie.. Przerażają mnie ceny fotelików i wózków.. Dwa łóżeczka.. Dwa komplety pościeli.. No wszystko x 2 [emoji33]
 
No koszt masz podwójny, ale i podwójne szczęście [emoji173]
Wspominacie coś o znikających objawach..

Ogłaszam (mam nadzieję że nie chwalę dnia przed zachodem słońca) że od 3-4 dni nie mam w ogóle mdłości! Toż to szok. Mąż mnie wczoraj uświadomił w sumie bo pytał jak się czuje a ja w jednej chwili dopiero skojarzyłam że rewelacja w sumie bo mnie nie mdli.. Zajęta byłam w tym czasie i nawet o tym nie myślałam. Także uffffffff.. Bałam się że z bliźniakami będzie mbie dłuuugo męczyć..

Co do wyprawki.. Ja,się rozglądam już bo wszystko muszę prawie kupić podwójnie.. Przerażają mnie ceny fotelików i wózków.. Dwa łóżeczka.. Dwa komplety pościeli.. No wszystko x 2 [emoji33]
 
Plisss nie piszcie o słodyczach. W sumie zrobilam w piątek sernik na murzynek i zjadla tylko 1 kawałek...chodzi o to , że boje się znowu skoków cukru. W poprzedniej ciąży mialam cukrzycę, trzymałam ostro dietę i mialam cukry ok. Ale po porodzie potrafiłam miec 40parę na czczo az nie mogłam wstać. Albo skrajnie wysokie po 1 pączku ... pozniej sie unormowało. Teraz sie stresuje bo w tym tyg.robie dopiero pierwsze badania morfologię cukier na czczo mocz. Mam glukometr ale paski sie pokonczyły i to olałam dawno. Bylo ok wszystko . A u Was jak cukier?
Ją się obawiam cukrzycy, cukier już od jakiś 2 lat mam na granicy a najciekawsze że nie slodze, nie pije słodkich soków, napoji, słodycze jej rzadko a tu mi cukrzyca grozi na bank nie długo.
 
reklama
Pocytowałam co miałam do cytowania a teraz mam do was pytanie: jak ogłosić ciążę w pracy? Szef już wie(to chyba najgorsze bo musieliśmy ustalić plan gry co bedzie ze mną i moim zespołem), muszę powiedzieć jeszcze zespołowi do którego należę(15 osób, spotykamy się codziennie rano na odprawę) i zespołowi ktorym kieruję(10 osób, spotykamy się raz na 2 tygodnie, kolejny raz za tydzień). Nie wiem co gorsze, chyba najlepiej jakbym to zrobiła w tym samym dniu żeby nikt nie poczuł się mniej ważny. Co mówiłyście? To co chcę im powiedzieć to że w maju znikam na pół roku i ze wcześniej to zależy od mojego stanu zdrowia ale planuję pracować conajmniej do końca marca. Że z szefem zastanawiamy się jak najlepiej zapewnić kompetentne zastępstwo na ten czas. Kurcze w sumie nie mam pojęcia co powiedzieć! Już się stresuję...
Ja powiedziałam na wspólnym piwie. Wzięłam Bawarię 0% więc wszyscy się zdziwili. No więc powiedziałam w zasadzie to był sam początek 5 tydzień może. Potem się wszyscy popili i było wesoło. Szefowa dowiedziała że dwa tygodnie temu też na lajcie. Ale od razu rzuciła tekstem w żartach (takie poczucie humoru) żeby Dorota się zabezpieczała (nowa pracownica) bo w tym pokoju każda dziewczyna zachodzi w ciążę prędzej czy później :D dla mnie akurat żart śmieszny ale wiem że mało kto ma taki dystans do siebie i wiele kobiet by się oburzyło
 
Do góry