reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majóweczki 2020

Co to tego stwierdzenia, że papier nic nie wniesie..
2mc temu zmarł mój wujek, 30lat żył z ciotka bez ślubu, bo po co papierek. Wujek umarł nagle, ciotka została bez niczego. Przed śmiercią kupili samochód, na wuja.
Odkładali kasę na koncie wuja, ciotka miała kartę.. I teraz ze tak powiem "dupa" ciocia została z niczym, nawet mieszkanie mimo, że wspólne to na wuja było.
Wszędzie pytają a Pani to kto?? Przykre ale ciocia została goła.. :/
Jednak przyszłościowo ten papierek jest coś warty.
Też mam ślub cywilny.
Mój partner (narzeoczony ale ślubu pewnie nie weźmiemy nigdy) właśnie twierdzi że nie zostane nigdy z niczym ale przecież nie będzie pisał testamentu w wieku 30 lat a jak coś się wydarzy to nigdy nie wiadomo jak jego rodzice zdysponuja "majątkiem" bo syn zanim będzie pełnoletni to nie wiem czy cokolwiek dziedziczy. A wszystkie zakupy jakie robimy to w sumie z jego konta i nie oszukując się głównie za jego pieniądze.
 
reklama
Cały dzień probuję nadrobić forum, już mąż jest na mnie zły że ciągle tylko w komórce. Jutro nie będzie lepiej bo do pracy a po pracy dziecko i dom. Jestem na bieżąco z forum ale nie piszę dużo bo po prostu nie mam kiedy po tym jak wszystko przeczytam... dlatego też nie uważam że ilość=jakość postów, niektóre z nas mają ochotę pisać co jadły na obiad a niektóre są mniej wylewne i serio nie wiem co jest lepsze.
Nie ma face'a wchodzę tylko tu.
U mnie dzis jakies wariatkowo hormonalne. Jestem dzisiaj straszną jedzą :-( :( tak mam teraz moralniaka ... dzis caly dzien albo krzyczę albo beczę
Współczuję dzisiaj mojemu mężowi, na przemian płaczę, krzyczę i się tulę. Co te hormony z nami robią...
Co to tego stwierdzenia, że papier nic nie wniesie..
2mc temu zmarł mój wujek, 30lat żył z ciotka bez ślubu, bo po co papierek. Wujek umarł nagle, ciotka została bez niczego. Przed śmiercią kupili samochód, na wuja.
Odkładali kasę na koncie wuja, ciotka miała kartę.. I teraz ze tak powiem "dupa" ciocia została z niczym, nawet mieszkanie mimo, że wspólne to na wuja było.
Wszędzie pytają a Pani to kto?? Przykre ale ciocia została goła.. :/
Jednak przyszłościowo ten papierek jest coś warty.
Też mam ślub cywilny.
Mama jest ze swoim partnerem 20lat. Nie chcą brać ślubu ale martwi się co jak któreś z nich wyląduje w szpitalu. Jeszcze ona ma mnie na miejscu a P. najbliższą rodzinę ma ponad 200km, my nawet niemamy prawa dowiedzieć się o jego stan zdrowia. Chociażby dlatego uważam że czysto pragmatycznie warto w urzędzie podpisać papierek. Do romantyków mi daleko
 
My tez nie mamy slubu, zareczylismy sie w tym roku. Decyzje o dziecku podjelismy swiadomie, stwierdzilismy ze wesele poczeka. Balam sie ze bede miala problemy z zajsciem w ciaze poniewaz mam endometrioze i dwoch lekarzy troche mnie nastraszyło... ale udalo sie i to w miare szybko [emoji5][emoji5] po urodzeniu dziecka chcialabym planowac wesele.
Co do zabezpieczenia sie to popieram. Slub to nie tylko uczucia, nie oszukujmy sie. Moj narzeczony w dodatku jest zolnierzem, roznie moze byc (misje itp.) dlatego na pewno bede napierac na slub, chociaz cywilny.

Co do grupy zamknietej to chyba nie mam zdania. Ja tez troche rzadko sie odzywam, ale jak wchodze po 5 godzinach na forum to tylko kawa okulary i lektura na dobra godzine [emoji16][emoji16]
 
Ja jutro będę do 17 w pracy. Zanim zjem, wykapie się to już będzie 18. Wejdę na forum A tam pewnie będzie z 300 postów. Nie wiem jak to nadrobie[emoji85]
My tez nie mamy slubu, zareczylismy sie w tym roku. Decyzje o dziecku podjelismy swiadomie, stwierdzilismy ze wesele poczeka. Balam sie ze bede miala problemy z zajsciem w ciaze poniewaz mam endometrioze i dwoch lekarzy troche mnie nastraszyło... ale udalo sie i to w miare szybko [emoji5][emoji5] po urodzeniu dziecka chcialabym planowac wesele.
Co do zabezpieczenia sie to popieram. Slub to nie tylko uczucia, nie oszukujmy sie. Moj narzeczony w dodatku jest zolnierzem, roznie moze byc (misje itp.) dlatego na pewno bede napierac na slub, chociaz cywilny.

Co do grupy zamknietej to chyba nie mam zdania. Ja tez troche rzadko sie odzywam, ale jak wchodze po 5 godzinach na forum to tylko kawa okulary i lektura na dobra godzine [emoji16][emoji16]
 
Dziewczyny dajcie znac jak się czujecie w 13t bo ja już sama nie wiem co się dzieje, dzisiaj poprostu jak ręka odjął, zero zmęczenia, czasami zakuje coś w brzuszku, apetyt taki ze hej i zero mdłości. I czy taka nagła zmiana na lepsze była tez u Was? Buziaki :)
 
Trudna sprawa z tym wątkiem. Zanim zaszłam w ciaze to starałam się o dzidzie i byłam na innym wątku. Tam dziewczyny super były ale zanim się zarejestrowałam to jak szukałam informacji to często na forum babyboom je znajdowałam o nie ukrywam ze nie raz dzięki forum dowiedziałam się wiele więcej niż z publikacji naukowych. Tak wiec forum jest ogólnie ok nawet do pozyskiwania info o różnych Przypadłościach i problemach. Wiadomo ze zawsze się znajdzie jakiś troll co namiesza bo nic innego w życiu nie ma do roboty poza mieszaniem. Z drugiej strony nieraz dużo o sobie piszemy takich intymnych rzeczy i bolesnych dla nas a nieraz radosnych ale mimo wszystko bardzo osobistych. Trudna sprawa. Ja nie wiem......
 
Mój partner (narzeoczony ale ślubu pewnie nie weźmiemy nigdy) właśnie twierdzi że nie zostane nigdy z niczym ale przecież nie będzie pisał testamentu w wieku 30 lat a jak coś się wydarzy to nigdy nie wiadomo jak jego rodzice zdysponuja "majątkiem" bo syn zanim będzie pełnoletni to nie wiem czy cokolwiek dziedziczy. A wszystkie zakupy jakie robimy to w sumie z jego konta i nie oszukując się głównie za jego pieniądze.

Wujek też się zawsze śmiał, że w wieku 50 lat testamentu pisać nie będzie. Któregoś dnia zaczął boleć go bark, ciocia panikowala, że jak trafi do szpitala to ona według prawa będzie obca, i nawet jej nie wpuszczą. Wujek żartował, że na rękę nikt nie umiera..
Tydzień później umarł, okazało się że miał tetniaka który uciskal na nerwy koło barku.. Więc tak jakby na "rękę umarł".
Jeden plus, że ciocia ma dobre stosunki z wuja bratem, i on ma prawo do wszystkiego co wuja.. Ale to wszystko sądowo, i trochę roboty przed nimi.
A gdyby był ten cholerny papierek.. Wiadomo, ciocia jako tako miała by sen spokojny.
 
Nas na ślub na ten moment w ogóle nie stać :D w tym roku podpisaliśmy kredyt na dom ale idą na to nie tylko pieniądze z kredytu, bo w zasadzie każdy grosz. Do tego będzie trzeba tak na poważnie od nowego roku zacząć kompletować wyprawkę a to też wydatek. No i te prywatne wizyty u lekarza... ślub poczeka. Jak już się trochę dokopiemy to się chajtniemy. Pewnie i tak skończy się bardziej na skromnej zabawie niż hucznym weselichu. Myślałam nawet o letnim przyjęciu w ogrodzie, do tego catering i własna muzyka :)
 
Super pomysł :D ze wam się udało to utrzymać w tajemnicy podziwiam :D
Nooo.... haha ale musieli mieć miny wszyscy:) wyobrażam sobie ten szok. Ja jak poszłam na makijaz to kosmetyczka myślała ze jestem gościem weselnym a jak jej powiedziałam ze to moj slub to Się biedna zestresowała. Ale wyszło pięknie... no i jeszcze się przeciągnęło i moj mąż wydzwaniał ze nie zdążymy do kościoła. A moja fryzura była droższa niż suknia ślubna:) w jednym sępie się ubrałam.
 
reklama
Do góry