reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majóweczki 2020

Na wątku styczniowych też byla dziewczyna, co sobie wymyślala idealne życie. Nikt by się nie domyślił ale w końcu sama zaczęła się gubic we wszystkim..
Kiedyś słyszałam że byla jedna dziewczyna tu na forum ciążowym, później przestala sie odzywac i z jej konta niby mąż napisał że umarła, dziewczyny złożyły się na wieniec i wyslaly pieniążki... jednej nie dawalo to spokoju i szukała wszedzie informacji, okazalo się że była to jedna wielka bujda!
 
reklama
Ja z mężem zamieszkaliśmy razem jakiś rok przed ślubem:) a nasi rodzice poznali się dOpiero dzień przed:) haha maskara jak sobie to przypomnę:) nie dosc ze ślub był stresujący to jeszcze nie wiedzieliśmy jak się dogadają teście między sobą:) teści mam 100 km od siebie wiec widujemy się rzadko ale nie mogę na nich narzekać. Na weekendy jeździmy do moich rodziców często raz do mamy raz do taty bo są po rozwodzie ale przez to jak jie mam co z dzieckiem zrobić to oboje są zawsze chętni do pilnowania:) taki idealny układ w nieidealnym układzie.
My spotykaliśmy się od wielu lat. W końcu decyzja że mieszkamy razem. Cztery miesiące i bach, ciąża. Remont mieszkania, zamieszanie. Byłam w 6 miesiącu jak zrobiliśmy zapoznanie rodziców. Po tylu latach [emoji85] najlepsze jest to że teściowa wielokrotnie nazywała mnie już wcześniej córcią a moja mama wiedziała że Łukasz to ten na zawsze. Ale jakoś spotkanie z rodzicami nam sie nigdy nie spinało.
 
No my musimy jakoś wytrzymać bez ślubu, maleństwo odlozylo nasze plany i teraz musimy wszystko odwoływać.
Tylko teraz się zastanawiam czy chce urządzać wesele...
A co do selekcji..to chyba w praniu wyjdzie .
Ja bynajmniej nie czulabym się komfortowo "wybierać " , która z dziewczyn ma mniejsze prawo być na grupie zamkniętej niż ja..
Mimo wszystko tych które napisaly prosbe o dostęp a w watku nic nie pisza bym nie przyjmowala
 
Dzięki! Wygodnie Ci się jeździ z tą częścią adaptera między nogami? Nie mam filigranowych ud i zastanawiam się czy taka konstrukcja nie będzie ich uciskać podczas jazdy :(
Zupełnie mi nie przeszkadza. Na początku denerwowało mnie zapinanie (są tam dwa zatrzaski) ale to tylko kwestia przyzwyczajenia. A do szczupłych osob nigdy nie należałam [emoji6]
 
To ja się już pogubiłam :) selekcja na etapie tworzenia wątku czy po jego dodaniu usuwanie nieaktywnych dziewczyn?

Z tym ślubem u nas były heca bo.... wzięliśmy ślub w roczek córki - i uwaga! Nikt o tym nie wiedział prócz świadków :D taki suprice - wszyscy myśleli, że idą tylko na roczek a ja wyskoczyłam z bukietem ślubnym :D Nie żałujemy tego ani trochę - było super.

Nie - dużo piłam wody: chociaż u mnie tragiczny był 1 dzień - od 20 do 4 nad ranem wymioty, potem już tylko ból żołądka.
Mega fajny pomysł hahaha <3
 
No te, które się w ogóle nie odzywają tez bym nie przyjmowała.
Ale nie bardzo rozumiem na czym ma polegać ta selekcja [emoji4]
Ktoś się nie będzie odzywał tydzień bo tak wyjdzie to od razu będzie usuwany? Dlatego napisałam, że wyjdzie wszystko w praniu.
 
U mnie jest dość dziwna sytuacja teraz, moja tesciowa przepisała mu dom z działką, teść zmarl z 8 lat temu i ona teraz sama mieszka a jest dość starsza bonma 76 lat, a u mnie tata zmarł pół roku temu i moja mama tez sama, wczesniej od razu po slubie mieszkalismy u teściowej jakies 3 lata i wam powiem, ze to byl najgorszy czas w moim zyciu, ciagle sie wtrącała o wszystko, ją szlak jasny trafiał jak leżałam...caly czas mialam cos robić jak nie to awantura do mojego męża, że gnoja sobie wziął. Po 3 latach powiedziała mi, ze mamy sobie osobną kuchnię zrobić bo ona nie chce ze mną ją dzielić itd no to my manatki spakowalismy i przyjechaliśmy do mnie do mojego rodzinnego domu, wiadomo przy mamie lepiej niz przy tesciowej. Mieszkamy tutaj juz 4 rok i mi jest dobrze ale moj mąż juz ma dość, wiecie cale zycie nauczony byl miec swoj podworek itd a tutaj mieszkamy w bloku. Moglibysmy cos kupic ale to nie ma sensu, jemu mama zapisala dom i mi teraz mama zapisała mieszkanie wiec mamy gdzie mieszkać a tak naprawdę nie mamy. :/ w tym roku zaczęliśmy remontować jego rodzinny dom bo tam mamy zamiar isc ale jak to wyjdzie...cała kasa tam idzie a my sie tułamy. A najlepsze jest to, ze moja tesciowa nienawidzi zwierzat w domu a ja przyjechalam z psem i ją szlak jasny trafiał, kiedys zaczęła sie drzec na podwórku, ze dama z pieskiem sobie spaceruje :/ ehh szczerze nienawidze tej kobiety.
Współczuję... nawet jak się kogoś bardzo lubi , po pewnym czasie jest tak jak piszesz wzajemne żale, uwagi, pretensje :( Dlatego my mamy kredyt... Ale na swoim.
 
reklama
To ja się już pogubiłam :) selekcja na etapie tworzenia wątku czy po jego dodaniu usuwanie nieaktywnych dziewczyn?

Z tym ślubem u nas były heca bo.... wzięliśmy ślub w roczek córki - i uwaga! Nikt o tym nie wiedział prócz świadków :D taki suprice - wszyscy myśleli, że idą tylko na roczek a ja wyskoczyłam z bukietem ślubnym :D Nie żałujemy tego ani trochę - było super.

Nie - dużo piłam wody: chociaż u mnie tragiczny był 1 dzień - od 20 do 4 nad ranem wymioty, potem już tylko ból żołądka.
Super pomysł :D ze wam się udało to utrzymać w tajemnicy podziwiam :D
 
Do góry