Ja byłam samotna matka jak poznałam męża. Obawiałam się ze dla mężczyzny będzie to balast itp. Obawiałam się również ze nikt nie pokocha mojego syna na tyle by wziąć za niego odpowiedzialność i chyba tez dlatego ślubu nie chciałam i o nim nie myślałam. Ale trafiłam na odpowiedniego i odpowiedzialnego mężczyznę który po ślubie sam zaczął dążyć do jego przysposobienia. I jakoś się tak poukładało to wszystko. A teraz spodziewany się wspólnego potomka wiec jeszcze bardziej scalimy rodzinkę
życie to jednak pokręcone potrafi być