Majóweczki 2020

[majaperk]

Ja.
Dostałam zalecenia: urosept, żurawina w postaci soku/suszone owoce, witamina C 200mg bo w ciąży za dużo nie można, dużo pić wody, nie przetrzymywac moczu.
W razie braku poprawy, wystąpienia dreszczyk, gorączki natychmiastowa wizytę na IP.
Na szczęście przeszło samo.

A ktory to był trymestr?

 

[Kiniawk]

A ktory to był trymestr?

Tej ciąży 1. (Wizyta u rodzinnej w 6tyg)
W poprzedniej ciazy 1.2.3 trymestr
W pierwszej od końcówki 2 trymestru.
Niestety mam taki urok, zapalenie pęcherza, bądź samej cewki moczowej kilka razy w roku.
Żadne furargin ani tego typu lekow nie lykaj, w ciąży są zabronione.
Jak będzie na prawdę źle, to dopiero lekarz zapisze Ci antybiotyk. Mój gin mówił, że w 1 trymestrze robią to bardzo rzadko.

 

[pauli_ne]

Dziękuje za dobre słowo.
Oj tak... lekarze odgrywają wielka role w chorobach. Nigdy nie zapomnę jak dowiedziałam się o chorobie, a było to na trzy miesiące przed ślubem. Zapytałam się, czy z tą chorobą można żyć dłużej niż 10 lat a ona mi odpowiedziała cytuje. Ja też nie wiem ile pożyje…

Rozumiem że nikt mi nie powie co się wydarzy w przyszłości, ale to był dla mnie dowód że lekarz nie wiedział kompletnie co to jest za choroba i jakie są rokowania przy tej chorobie. W Internecie mediana przeżycia wynosi 10 lat a już teraz wiem że jest to nieprawda i chorzy mogą dożyć naprawdę solidnego wieku.
Lekarze powinni mieć trochę więcej empatii, zwłaszcza jeżeli pracują w miejscu gdzie ludzie mają choroby nowotworowe. Dzięki Bogu znalazłam Forum za granicą, a lekarz który jest znawcą tej choroby zaproponował bezpłatną pomoc. Napisał mi że jeżeli lekarze będą mieli jakieś pytania to zawsze za darmo pomoże… przepraszam tego lekarza że wysyłam mu tyle maili, a on kazał mi pytać tyle ile potrzebuje. Pamiętam jak się popłakałam gdy pierwszy raz mi odpisał bo nie wierzyłam że takiej dziewczynie z Polski może odpisać ktoś taki jak on.

A sie rozpisałam.

I to są właśnie lekarze z powolania[emoji7]

 

[majaperk]

Tej ciąży 1. (Wizyta u rodzinnej w 6tyg)
W poprzedniej ciazy 1.2.3 trymestr
W pierwszej od końcówki 2 trymestru.
Niestety mam taki urok, zapalenie pęcherza, bądź samej cewki moczowej kilka razy w roku.
Żadne furargin ani tego typu lekow nie lykaj, w ciąży są zabronione.
Jak będzie na prawdę źle, to dopiero lekarz zapisze Ci antybiotyk. Mój gin mówił, że w 1 trymestrze robią to bardzo rzadko.

Dzięki, uspokoiłam się trochę ja miałam kilka lat temu nawracające zapalenia do czasu aż urolog przepisał mi jakąś dwumiesięczną szczepionkę na bakterie coli. Dziś pierwszy raz objawy od lat i spanikowałam
A ja właśnie jutro zaczynam 2 trymestr

 

[Grun]

Ja chyba też tylko ta nakładkę kupię bo wchodzące dziecko przewijam na stojąco.

wózek odziedziczymy więc pozostaje mi wybierać gadżety i ubranka.

czytam, że dużo z Was to kociary A ma któraś psa?

Ja z psem. Buldog francuski, na 5 lat czyli pierwszy syn, bo starszy od córki [emoji6]

 

[Kiniawk]

Dzięki, uspokoiłam się trochę ja miałam kilka lat temu nawracające zapalenia do czasu aż urolog przepisał mi jakąś dwumiesięczną szczepionkę na bakterie coli. Dziś pierwszy raz objawy od lat i spanikowałam
A ja właśnie jutro zaczynam 2 trymestr

Też miałam zalecenie aby odwiedzić urologa..tyle mnie widział, że skierowanie kilka lat po terminie.
Ja jestem przed 2 trymestrem. Miałam już problem z pęcherzem.
A tydzień temu skończyłam tygodniowa kuracje infekcji pochwy, bo mi wyszło na cytologii, więc tabletki i irygacja tantum rosa mam odhaczone.
I za pewne jeszcze ze dwa razy przede mną.. Jak nie więcej..

 

[milenka30]

Ja też mam problemy z pecherzem, od kilku lat furagina w stałym użyciu, robiłam badania posiew wszystko ok. Dopiero usg brzucha pokazało kamień na nerce. Teraz pilnuje i na siłę wciska ze 3 litry płynów i jest ok. Ważne żeby wyplukiwac i bakterie nie będą się tworzyć. Do wody wciskam cytryne.

 

[Hana89]

Ja z psem. Buldog francuski, na 5 lat czyli pierwszy syn, bo starszy od córki [emoji6]

Tez mamy buldozka

 

[Pkasia]

Hej dziewczynki dwa dni mnie nie było a tu tyle czytania. W środę wieczorem powiedzieliśmy w końcu naszym córkom że będą miały rodzeństwo. Stersowałam się strasznie ale poszło lepiej niż myślałam. Dostały bluzki z napisami starsza nie mogła uwierzyć myślała że zartujemy a młodsza na początku nie wiedziała o co chodzi. Obie się cieszą. Moi rodzice też już wiedzą i bardzo pozytywnie przyjęli wiadomość o maleństwie. Od męża nie wie nikt mamy dość trudne relacje więc naradzie im nic nie mówimy.

 

[Asiczek84]

A ja dziś mam mega mega wisielczy humor. Jakieś czarne myśli mnie nachodzą. Do tego stopnia ze zaczęłam rozważać zakup papierosów i zapalenia sobie. Powstrzymuje mnie jedynie fatalna pogoda. I brak kurtki:/ wizytę mam dopiero we wtorek. A prenatalne za tydzień w czwartek. Dobieram sobie różne rzecZy do głowy a jak na złość mąż w pracy do pozna. Mam nadzieje ze taki nastrój dopadł tylko mnie i jutro wszystko wróci do normy.