Ale bym dzisiaj ponarzekała :/
Dzwonił do mnie hematolog i mówi, ze żelazo mam wysokie i zero niedoborów...wiec coś się dzieje w szpiku. Hemoglobina wynosi juz 9 (noma 12-16),dość szybko spadła. Mam tak POTWORNIE rzadką chorobę, ze kontaktuję się z lekarzem ze Stanów, który jest odkrywcą tej choroby (odkryta 30 lat temu) ijako jedyny na świecie jest prekursorem w kwestii wiedzy na temat choroby. W PL lekarze nic mi nie mówią, i chyba niewiedza jest czymś najgorszym, co mnie dobija...
Przepraszam, ze urządzam sbie tutaj terapię, ale jesteście tak empatyczne , ze lubię się wygadać.
PS. Co do moderatora. Nie zgłaszam się na chwile obecną z tego powodu, że nie miną u mnie jeszzce 12 tc, nie wiem co będzie przy mojej chorobie i przyznam szczerze, ze nawet boję się mocno wgryzać w to forum na stałe.
Po pierwszym poronieniu usunełam konto , aby skasować swoje wszystkie wpisy i zdjęcia. Nie chciałam aby był po tym ślad. Mam nadzieję, ze dla wielu będzie to zrozumiałe.
Mam tak zajętą głowę, ze nie mam siły ani chęci na dzień DZISIJSZY zostawiania moderatorem, bo jednak jest to już jakieś zobowiązanie a ja zwyczajnie nie wiem co bedzie..