reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majóweczki 2020

Cześć mamuśki, byłam dzisiaj na pobraniu krwi i była taka kolejka ze czekałam 50 minut ale gdzieś głupio było mi wejść bez kolejki bo jeszcze brzuszek nie jest tak widoczny, teraz sobie tak myśle ze mogłam skorzystać z tego przywileju bo wszystkie młode dziewczyny ciężarne wchodziły bez pardonu jako pierwsze buziaki.
 
reklama
Witam dziewczyny.
Ja jestem w pracy, a po poludniu mam zamiar w koncu poprasowac sterte prania. Musze tez uporzadkowac pokoj dla malucha bo zamowilismy juz szafe i lada dzien beda montowac [emoji5][emoji5]

Czy ktoras z Was ma takie uczucie, szczegolnie przy siadaniu, jakby tam w srodku byl wsadzony kij i tak uciskal? [emoji14] Az od pochwy do brzucha?

Co do porodow to czytam te Wasze komentarze i jestem coraz bardziej przerazona, z racji tego ze to moja pierwsza ciaza... Nastawialam sie na porod naturalny zeby szybciej dojsc do siebie ale czas pokaze...

Mam jeszcze pytanie kiedy zapisujecie sie do szkoly rodzenia??

Spokojnie. Nie ma sie czego bać. Ja nie bałam się samego porodu, bałam się jedynie o małego. Sama sie sobie dziwię że byłam taka spokojna bo inaczej to raczej panikara jestem;)
Miałam bardzo długo skurcze, o 6 rano w piątek się zaczęły delikatne, ok 16 zaczęłam krwawic i pojechalam do szpitala, mialam skurcze co 5min. Szybko mnie przyjęli i zbadali ale szyjka była zamknieta więc gin stwierdzila żebym zostala najlepiej na oddziale chociaz poród może się zacząć ale nie musi. Nie zgodzilam sie i wróciłam do domu. Poszlismy z mężem jeszcze na dlugi spacer z psem, ja co chwile musialam stanąć przeczekać skurcz [emoji1787][emoji1787][emoji1787] ok 21 mialam już skurcze co 3 minuty bardzo bolesne i stwierdziłam że chyba trzeba wracać do szpitala ;) okolo 1 w nocy dostałam znieczulenie i wtedy już była bajka. Leżałam sobie spokojnie na lozku, moj mąż spał na kanapie, mialam włączoną małą lampkę, położna przychodzila tylko co jakis czas sprawdzic sytuacje :) około 4 nad ranem syn stracił tętno, położna mialam cudowna i jak gdyby nigdy nic stwierdzila że "mały się poruszyl" po chwili jednak slyszalam jak dzwoni po lekarza z oddziału neonatologii... potem przyszła i powiedziała że wody są zielone że poda mi oksy i musimy działać. Po 4-5 skurczach mały był na świecie. W tym momencie dostałam takiego kopa że skupiałam się jedynie na parciu. Położna była w szoku że pierworodka tak szybko sobie poradzila bo zwykle parte trwaja dużo dłużej. Ja w tym momencie miałam jednak w głowie że muszę dac z siebie wszystko!
 
Mnie na szczęście baby blues ominęło. Od pierwszej minuty byłam zakochana w synku i baaardzo szczęśliwa. Całymi dniami mogłam tylko patrzeć na niego.
Za to bylam strasznie nerwowa, wszystko mi przeszkadzało przez pierwsze tygodnie, czepialam się wszystkiego i wszystkich...
 
Mi znieczulenie niewiele pomogło niestety. Dziewczyny nie martwcie się swoimi pierwszymi porodami. Takie historie jak opisujemy nie zdarzają się często. Jak ja byłam na poporodowej to położne mi powiedziały że tak ciężkiego porodu nie było w tym szpitalu od 3 lat.
Mimo wszystko większość porodów przebiega bez komplikacji.
 
Mi znieczulenie niewiele pomogło niestety. Dziewczyny nie martwcie się swoimi pierwszymi porodami. Takie historie jak opisujemy nie zdarzają się często. Jak ja byłam na poporodowej to położne mi powiedziały że tak ciężkiego porodu nie było w tym szpitalu od 3 lat.
Mimo wszystko większość porodów przebiega bez komplikacji.
A dostalas raz znieczulenie? Ja rodzilam w niemczech i dostalam przycisk do dozowania zzo. Położna kazała nacisnąć za kazdym razem jak znów zacznie bolec. Oczywiscie nie mogłam naciskać ile chciałam tylko po okreslonym czasie. Nie pamiętam ile dawek sobie dalam. Może 3-4
 
A dostalas raz znieczulenie? Ja rodzilam w niemczech i dostalam przycisk do dozowania zzo. Położna kazała nacisnąć za kazdym razem jak znów zacznie bolec. Oczywiscie nie mogłam naciskać ile chciałam tylko po okreslonym czasie. Nie pamiętam ile dawek sobie dalam. Może 3-4
Raz ale dlatego że urodziłam ekspresowo. Po godzinie od znieczulenia (5 cm rozwarcia) zabrali mnie już po nieudanym porodzie właściwym na cc
 
Wiecie czego ja sie najbardziej bałam po porodzie ? Wizyty na wc [emoji1787][emoji1787] w ciąży miałam okropne zaparcia i byłam przerażona [emoji14] ale już tego samego dnia mnie pogonilo i byłam w szoku że tak łatwo poszło [emoji14]
 
Wiecie czego ja sie najbardziej bałam po porodzie ? Wizyty na wc [emoji1787][emoji1787] w ciąży miałam okropne zaparcia i byłam przerażona [emoji14] ale już tego samego dnia mnie pogonilo i byłam w szoku że tak łatwo poszło [emoji14]
Ja chyba na 3 dzień dopiero zrobiłam :D bałam się i o ranę po cc i o ranę po cięciu krocza
 
reklama
Do góry