reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majóweczki 2020

tak, dokładnie coś takiego. czemu jak wpisuję "torba do przenoszenia dziecka" w googla to nie znajduje twoich obrazków…? śmialiśmy się z mężem z sąsiadki że Majeczkę nosi w teczce ale teraz myślę że to nie głupie bo w końcu z 2 starszaków i maluszkiem wdrapywała się kilka razy dziennie na 4 piętro. mi na 3 piętro z łupiną szło się trochę gorzej
Kliknęłam by pokazało grafikę ale niestety archiwalne ogłoszenia
 
reklama
Ja byłam samotna matka a dziecko woziłam z tylu. Naprawdę nie można dać się zwariować. Najbezpieczniej na środku chociaż dotychczas mówiło się ze za kierowca. Oczywiście kurki przeszkadzają bo pasy w foteliku żeby spełniały swoją funkcje musza być maksymalnie dociśnięte do ciała. W przypadku kurtek istnieje ryzyko ze nie będą dociśnięte i wtedy w razie w istnieje ryzyko ze dziecko się wyślizgnie. To wiedza w związku z moja praca. A z przodu tyłek do kierunku jazdy pod warunkiem ze poduszki są wyłączone.
Ja Tymoncia też od początku z tylu a my z mężem z przodu. Jeżdżę z nim z tyłu tylko jak muszę bo przód zajęty :)
 
Nawet tłumacząc np. mohemu że P ma chore nogi dlatego jeździ na wózku to potem jest tysiąc pytań a dlaczego a dlaczego a dlaczego na każdą odpowiedź i potem już ciężko odpowiedzieć bo histori czyjegoś życia nie znam
Ok. Przemawia to do mnie. Nie mam jeszcze dziecka które zadaje tone pytań więc nie wiem jak się w to gra ;) szanuję oczywiście podejście do tematu!
 
Ok. Przemawia to do mnie. Nie mam jeszcze dziecka które zadaje tone pytań więc nie wiem jak się w to gra [emoji6] szanuję oczywiście podejście do tematu!

A mi się wydaje , ze każda matka wie najlepiej w jaki sposób przeprowadzać rozmowy z własnym dzieckiem i jaki ma sposób jego wychowywania.
Najgorsze co może być, to jak matka usiłuje wychowywać nie swoje dziecko, ale skupia się na ,,wychowywaniu,, innych matek, a tego niestety nie brakuje. Na mnie to działa jak zapalnik.
PS. Oczywiście nie pisze tego personalnie.
 
dokładnie to co Jaska napisała: dzici mogą mieć alergię na pieluszki. znajomi nakupowali zapas na 3 miesiące z okazało się że córka ma od nich wysypkę. i klops...


czemu byś nie włożyła? tzn na pewno pojadę do sklepu na konsultacje ale skoro jest od 0 to chyba można...? mam do wyboru obrotowy na wypasie po córce albo łupinę 3w1 której wolałabym nie używać.

co do przekładania: sąsiadka miała "teczkę na dzieci", taką torbę z rączkami gdzie sąsiadziątko leżało w drodze do i z samochodu. dużo lżejsze i bardziej poręczne niż łupina, można nawet taką teczkę wstawić do gondoli. koleżanka mówiła że gdzieś za granicą preferują takie teczki wkładane do spacerówki niż gondole- byłoby mi łatwiej szukać jakbym wiedziała jaki to kraj...
Jeju. Przeczytalam że zamiast fotelika taka torba i mówię o zgrozo. Ale po przeczytaniu jeszcze raz odetchnęłam z ulgą.
Jak dla mnie rozwiązanie niewygodne. I takie wydaje mi się niezbyt stabilne. Ale może ktoś akurat był zadowolony. Jednak łupina wygląda i wydaje mi się że jest lepsza bo małe dzieci lubią jak im ciasno. To dopiero starsze walczą o niezależność. A w takiej torbie pustka i balabym się że dziecko się będzie turlać od boku do boku. A w łupinie nawet z auta i do auta jest zapięte i stabilne
 
reklama
A mi się wydaje , ze każda matka wie najlepiej w jaki sposób przeprowadzać rozmowy z własnym dzieckiem i jaki ma sposób jego wychowywania.
Najgorsze co może być, to jak matka usiłuje wychowywać nie swoje dziecko, ale skupia się na ,,wychowywaniu,, innych matek, a tego niestety nie brakuje. Na mnie to działa jak zapalnik.
PS. Oczywiście nie pisze tego personalnie.

Zgadzam się. Każda z Nas wie najlepiej jak swoje wychować dziecko.

I ja też na "dobre rady" z ciotki, babci, mamy, wuja, itd mam alergię.

Ja jeszcze przed 30, ale już przekroczyłam ćwierćwiecze dawno.
 
Do góry