reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majóweczki 2020

Czy ktoś polował dziś w Lidlu na jeansy ciążowe?? Ja kupilam te jasne rozm. 36 i 38 baaardzo fajne jak za tą cenę...tylko myślę który rozmiar zostawić...ehhhZobacz załącznik 1034750
Ja mam niestety do lidla daleko bo z 20km ale poprosilam mame zeby poleciala dzisiaj po nie [emoji16]a jak rozmiarowka? Standardowo czy zawyzona /zanizona?
 
reklama
Ja przed pierwszym dzieckiem wcale nie miałam doświadczenia z niemowlakami. Dlatego położna wydała mi się niezbędna.
Przed porodem była u mnie 3 razy. Miałam ćwiczenia z oddychania, rozmowy porodzie w Niemczech i robiła mi ktg. Moja położna była Niemka, ale na szczęście z takim samym podejściem jak ja.
Na początku przychodziła co 2/3 dni. Ważyła małą czy dobrze przybiera. Zawsze miałam mnóstwo pytań. Później odwiedzała nas raz w tygodniu, a na końcu raz na 2 tygodnie. Przychodziła do 3 miesiąca.
Gdyby nie ona nie raz pędziłabym z Malutką do pediatry. Co wiadomo byłoby niezbyt mądre.
Teraz też będzie zależało mi na ważeniu, sprawdzaniu pępka, ale nie będę potrzebowała już tak częstych wizyt.

My sobie kupiliśmy wagę i sami wyżyliśmy:)

Ogólnie ja nie miałam i teraz raczej tez nie będę chciała nikogo obcego w domu. Nie lubię :)
 
Dzień dobry. Właśnie zbieram się na wizytę, w końcu założą mi kartę ciąży i poznam dokładny termin porodu. [emoji4]
Jeszcze najgorsze jest to, że zgubiłam zaświadczenie z grupą krwi :( i muszę się dzisiaj kłuć cholerka.
Za wizytujace trzymam kciuki, nowe dziewczyny witam serdecznie. [emoji2960][emoji847][emoji847]
Super! Daj znac jak po wizycie [emoji8]co do terminu porodu to ja nigdy w to nie wierze,bo nawet jak ktos zna date zaplodnienia to i tak zycie plata figle [emoji16]ja urodzilam w 42tc,w piatek o 21.50,a w sobote rano mialam zaplanowana cesarke [emoji23][emoji23][emoji23]
 
Przy dziecku robisz dokładnie to samo. Ja dzisiaj z moim 2-latkiem robilam wszystko na leżąco. Jestem po obciążeniu glukozą i całe życie ze mnie uszło, nie byłam w stanie funkcjonować. Więc układaliśmy puzzle na lozku jak leżałam, rysowaliśmy na leżąco. A jak składaliśmy pociąg na podłodze to wzięłam sobie poduszkę i leżałam na dywanie. Wykorzystuje wszystkie zamknięte na gorąco słoiki z zapasów i jemy takie cos. Albo maczek właśnie albo babcie pomagają. Ale wiem że za miesiąc to minie i wrócę znowu do syna a ten trudny czas jakoś na pół gwizdka przetrwamy. Bajzel mam masakryczny. Wszędzie leżą ciuchy, zabawki. Jak zostaną rzucone tak są. No trudno się mówi. Nikt jeszcze z bałaganu nie zginął [emoji14]
Właśnie! Nie jest tak źle :) Ja z moją Zuzką też jestem wstanie dużo rzeczy mimo wszystko zrobić - jakoś tak mnie motywuje. Spacerek obowiązkowo, drzemka w południe razem również :D
Jak mam fatalny dzień to odpuszczam i też bawimy się tak, że ja leżę a mała przy mnie np. rysuje. :) Zawsze jest też tatuś, bo sama sobie przecież dzieci nie zrobiłam :) Wszystko da się ogarnąć.
 
reklama
Dziewczyny, wczoraj wieczorem zaczął mnie strasznie boleć pępek. Jak siedzialam i próbowałam się schylic, to nagle taki przeszywający ból jakby ktoś mi pępek i miejsce nad pępkiem jakimś rozżarzonym węglem przypiekał. Cała noc skręcałam się z bólu, lecz nie domu brzucha a od pępka w górę.. dzisiaj boli mnie tylko pępek, czy któraś tak miała? :(
 
Do góry