reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2020

Dziewczyny trochę się martwię tym osłabieniem. Możliwe ze ba samym początku ciąża tak daje w kosc? Ja nie mam sił na cokolwiek.... jak wstaje i stoję za długo to mi słabo, mdli. Ja całymi dniami leżę... pójście co sklepu i wejście na 4 piętro to dla mnie jakiś kosmos.

Jestem szczupła ale to już mnie martwi

A już myślałam że to tylko ja tak mam..

Kffiatek teraz maczek będzie mi bardziej smakował [emoji23]
Wiadomo wszystko z umiarem...

Ja zjeść mogę sporo różnych rzeczy ale problem to przygotować bo po pierwsze brak mi totalnie sił i po drugie mdlosci wtedy męcza bardziej..

Która Wywołała musztardę na tapete? Właśnie zjadlam kanapki z Musztardą [emoji4][emoji23]

Ostatnio zjadam słoiczek papryki czerwonej marynowanej dziennie.. Jutro koniecznie jadę po dostawę do teściowej..
 
reklama
Zawsze chciałam mieć dzieci z mają różnica wieku najlepiej 2 lat ,ale jak teraz będzie wszystko dobrze i doczekam się maleństwa to patrzac na to jak się czuje chyba aż tak szybko się nie zdecyduje na następne. Zwłaszcza ,że w poprzedniej ciąży miałam problemy z szyjka i jak tylko wstawalam to zaraz mi się macica stawiała i szyjka skracała więc nie wykluczone że w tej ciąży wcześniej szew profilaktycznie i leżenie znowu a przy małym dziecku rocznym np wiadomo, że się nie polezy i trzeba je podnosic itp
Ja też sobie tego nie wyobrażałam a jak mi koleżanka powiedziala ze jest w ciąży a mamy synów w jednym wieku to powiedzialam ze ja bym nie dala rady, z tym ze jej syn to istny aniol a mój żywe srebro byl w tamtym okresie, dlatego myślę ze duża różnica ma też swoje plusy [emoji16]
Nasz maly bardzo czeka na rodzeństwo [emoji6]
Przy dziecku robisz dokładnie to samo. Ja dzisiaj z moim 2-latkiem robilam wszystko na leżąco. Jestem po obciążeniu glukozą i całe życie ze mnie uszło, nie byłam w stanie funkcjonować. Więc układaliśmy puzzle na lozku jak leżałam, rysowaliśmy na leżąco. A jak składaliśmy pociąg na podłodze to wzięłam sobie poduszkę i leżałam na dywanie. Wykorzystuje wszystkie zamknięte na gorąco słoiki z zapasów i jemy takie cos. Albo maczek właśnie albo babcie pomagają. Ale wiem że za miesiąc to minie i wrócę znowu do syna a ten trudny czas jakoś na pół gwizdka przetrwamy. Bajzel mam masakryczny. Wszędzie leżą ciuchy, zabawki. Jak zostaną rzucone tak są. No trudno się mówi. Nikt jeszcze z bałaganu nie zginął [emoji14]
U nas przemeblowanie bo odkupilam okazyjnie mebelki dla dzidzi i musze pozbyć sie rupieci z dawnego pokoju syna. Najgorsze ze wynajmujemy dom i wszedzie byly meble wlasciciela a juz z syna pokoju wszystko wytransportowalismy bo on ma meble kupione przez nas a teraz drugi pokój oprozniamy i będziemy wszystko gniezdzic w 2 pokojach co do niego należało i trzeba tak upchac zeby rupieciarnia z tego nie byla. Na razie wszedzie jakies meble stoja i worki po synu jak byl malutki z kolderkami [emoji23][emoji23][emoji23] Bede miala co ogarniac przez najblizsze miesiące.
 
U mnie położne ważą, mierzą i badają przed każdą wizytą to podejrzewam że pewnie będą się ze mną umawiać kiedy nadejdzie 21 tydz. Muszę podpytać ciocie położna jak to wygląda.
No a skąd położne miałyby wiedzieć ze jesteśmy w ciąży? O niczym takim nie słyszałam. Czyżby ZUS powiadamiał? A jak ktoś pod ZUS nie podlega? Ciekawe
[/QUOTE]To nie jest ponoć przymus. Ja na pewno nie będę się z nikim umawiać. Do pytam doktor , ale nie widzi mi się to.
 
To nie jest ponoć przymus. Ja na pewno nie będę się z nikim umawiać. Do pytam doktor , ale nie widzi mi się to.
Tutaj,gdzie mieszkam jest tak, że ja sama muszę zadbać czy będę miała położna. W poprzedniej ciąży w 18 tygodniu dzwoniłam do tej najlepszej w okolicy, ale już nie miała terminów. Wtedy pierwsze dziecko, więc chciałam kogoś do pomocy. Na szczęście trafiłam na świetną babkę, którą Teraz też będę rezerwować.
 
Ostatnia edycja:
Dzień Dobry[emoji4]
Ja się powoli zbieram, na 8 mam wizytę. Trzymajcie kciuki za mnie.
Pół nocy nie przespalam, jakieś dziwne przeczucia miałam.
Miłego dnia mamusie
Czekamy na info[emoji8]

Ja tam nie chcę żadnej położnej. Niczego nowego po trójce dzieci mnie nie nauczy [emoji85] Chociaż wiem że życie może mnie jeszcze zaskoczyć, to i tak mam już podstawę [emoji12]
 
Tutaj,gdzie mieszkam jest tak, że ja sama muszę zadbać czy będę miała położna. W poprzedniej ciąży w 18 tygodniu dzwoniłam do tej najlepszej w okolicy, ale już nie miała terminów. Wtedy pierwsze dziecko, więc chciałam kogoś do pomocy. Na szczęście trafiłam na świetną babkę, którą Teraz też będę rezerwować.
Ja też miałam "swoja" położną polkę. W ciąży chyba ze 2-3 razy u mnie byla, po porodzie dzwonilam do niej kiedy chcialam. Normalnie przez pierwsze 2tyg powinna przychodzić codziennie ale mam duzo dzieci w rodzinie i powiedzialam jej że nie ma takiej potrzeby. Ważyła malego, czyscila pępek, pomagała przy karmieniu piersią, pomagała przy kąpieli... super sprawa, byla na kazde moje zawolanie, przywozila mi duzo próbek i innych rzeczy dla dziecka a za wszystko placila kasa chorych ;)
 
Ja też miałam "swoja" położną polkę. W ciąży chyba ze 2-3 razy u mnie byla, po porodzie dzwonilam do niej kiedy chcialam. Normalnie przez pierwsze 2tyg powinna przychodzić codziennie ale mam duzo dzieci w rodzinie i powiedzialam jej że nie ma takiej potrzeby. Ważyła malego, czyscila pępek, pomagała przy karmieniu piersią, pomagała przy kąpieli... super sprawa, byla na kazde moje zawolanie, przywozila mi duzo próbek i innych rzeczy dla dziecka a za wszystko placila kasa chorych ;)
Ja przed pierwszym dzieckiem wcale nie miałam doświadczenia z niemowlakami. Dlatego położna wydała mi się niezbędna.
Przed porodem była u mnie 3 razy. Miałam ćwiczenia z oddychania, rozmowy porodzie w Niemczech i robiła mi ktg. Moja położna była Niemka, ale na szczęście z takim samym podejściem jak ja.
Na początku przychodziła co 2/3 dni. Ważyła małą czy dobrze przybiera. Zawsze miałam mnóstwo pytań. Później odwiedzała nas raz w tygodniu, a na końcu raz na 2 tygodnie. Przychodziła do 3 miesiąca.
Gdyby nie ona nie raz pędziłabym z Malutką do pediatry. Co wiadomo byłoby niezbyt mądre.
Teraz też będzie zależało mi na ważeniu, sprawdzaniu pępka, ale nie będę potrzebowała już tak częstych wizyt.
 
Dzień dobry. Właśnie zbieram się na wizytę, w końcu założą mi kartę ciąży i poznam dokładny termin porodu. [emoji4]
Jeszcze najgorsze jest to, że zgubiłam zaświadczenie z grupą krwi :( i muszę się dzisiaj kłuć cholerka.
Za wizytujace trzymam kciuki, nowe dziewczyny witam serdecznie. [emoji2960][emoji847][emoji847]
 
reklama
Dzień dobry!
@Moni_89 czekamy na dobre wieści! Bo już pewnie jesteś po? :)

My właśnie wstałyśmy jakieś 20 minut temu (szok po 8!! ) :D Tak mnie ssie od rana i w nocy, że nie wiem co się dzieje ..
właśnie pasztet i ogórek kiszony na kanapeczki nam wjechał - zjadłam i zonk :( Ehh.. a już myślałam, że będzie lepiej. W nocy jak wstaje zrobić córce mleko wyjadam ptasie mleczko ... :o Mam nadzieje, że lada chwila zapanuje nad tym bo ile można? Będę gruba :(
Dzisiaj apka pokazała mi 8+0 czyli rozpoczynam 9 tydzień :) Mam nadzieje, że zacznie zaraz się wszystko wyciszać. Chociaż przypomniało mi się, że 9 tc był ostatnio dla mnie najgorszy...
 
Do góry