reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majóweczki 2020

Ja też chcę od razu na L4 tym razem.
W pierwszej chodziłam do 5 miesiąca to premii kwartalnej za okres w którym byłam nie zobaczyłam złotówki.
Echhh no bo przeziez mnie nie ma .
Po 11 latach to jak lisciem w twarz Ale powinnam się była przyzwyczaic.
Pójdę chyba w ten piątek
Dobrze by było mieć to za sobą.
No to widzisz.. Czuję że u mnie będzie podobnie i nikt tego nie doceni.
Ja mam nadzieję, ze juz nie bede plamic
Trzymam kciuki kochana [emoji3590] wszystko będzie dobrze
Ja tez jak siadam czuje tam wszystko w srodku [emoji2356]

Dziewczyny czemu wy tak ciągnięcie na to L4 wiem ze to w Polsce popularne ale nie lepiej pracować? Ja zamierzam pracować aż do macierzyńskiego, tak samo mialam z synem i mam nadzieję, że teraz nie będzie inaczej.
Ja bym chciała iść na l4 ze względu na dwa poronienia. Przy poprzedniej ciąży która poroniłam nawet na przymusowym zwolnieniu latalam do pracy pomagać jak tylko mógłam. Mam pracę siedząca ale od siedzenia boli mnie brzuch, lepiej jest tylko jak leżę. W dodatku moja praca jest bardzo stresująca i nie można sobie w niej pozwolić np na wyjście do toalety bo ma się mdłości tak jak ja. Klientów nie interesuje czy jesteś w ciąży chcą być obsluzeni a pracodawca chce żeby wyrabiać plan co wiąże się z bardzo wysokim stresem, co chwilę audyty i kontrole, to wszystko naprawde odbija się na zdrowiu i psychice. Wiem o tym bo zaszlam dopiero po zwolnieniu lekarskim kiedy psychicznie odpoczelam. Sama kiedyś mówiłam że będę pracować do końca ale nie każdy ma taką możliwość, zdrowa ciąża to nie choroba ale trzeba myśleć o dziecku, nie o pracodawcy.
Ja i tak im dużo pomogłam bo nie zostawiłam ich bez pracownika tylko czekam aż sobie kogoś na spokojnie zrekrutuja.

Nie wiem czy wrócę do pracy w bankowości po macierzyńskim, czuję że to na dłuższą metę nie jest dobry wybór. Zobaczymy co przyniesie los.
 
reklama
No to widzisz.. Czuję że u mnie będzie podobnie i nikt tego nie doceni. Trzymam kciuki kochana [emoji3590] wszystko będzie dobrze Ja bym chciała iść na l4 ze względu na dwa poronienia. Przy poprzedniej ciąży która poroniłam nawet na przymusowym zwolnieniu latalam do pracy pomagać jak tylko mógłam. Mam pracę siedząca ale od siedzenia boli mnie brzuch, lepiej jest tylko jak leżę. W dodatku moja praca jest bardzo stresująca i nie można sobie w niej pozwolić np na wyjście do toalety bo ma się mdłości tak jak ja. Klientów nie interesuje czy jesteś w ciąży chcą być obsluzeni a pracodawca chce żeby wyrabiać plan co wiąże się z bardzo wysokim stresem, co chwilę audyty i kontrole, to wszystko naprawde odbija się na zdrowiu i psychice. Wiem o tym bo zaszlam dopiero po zwolnieniu lekarskim kiedy psychicznie odpoczelam. Sama kiedyś mówiłam że będę pracować do końca ale nie każdy ma taką możliwość, zdrowa ciąża to nie choroba ale trzeba myśleć o dziecku, nie o pracodawcy.
Ja i tak im dużo pomogłam bo nie zostawiłam ich bez pracownika tylko czekam aż sobie kogoś na spokojnie zrekrutuja.

Nie wiem czy wrócę do pracy w bankowości po macierzyńskim, czuję że to na dłuższą metę nie jest dobry wybór. Zobaczymy co przyniesie los.
Ja po trzech stratach jestem okichana ze strachu i dbam o siebie jak mogę. W ciąży z synkiem pracowalam do 7 miesiąca. Do pracy nie wrócilam, mlody okazal sie dzieckiem, które z nikim nie zostanie i tak ma do dziś.
 
Wy się też tak ciągle telepiecie? Ja chodzę i narzekam, że zimno a każdemu ciepło w domu. Czekam jak włączą ogrzewanie w domku bo zamarzne [emoji849] a i gardło już boleć zaczyna[emoji85]
Mam to samo, my na szczęście dzielimy dom na pół z rodzicami więc poprosiłam tatę żeby ogrzewanie puścił też na kaloryfery u mnie zamiast tylko na wode i mam z głowy, ale w pracy zamarzam totalnie [emoji58]
 
Ja od 9.09 jestem na L4, pracuje na produkcji na 3 zmiany wiec u mnie praca nie wchodzi w ogóle w grę. Nie mogę pracować nocek - a pracodawca nie ma możliwości zaproponowania innego stanowiska. Do tego moje mdłości są katastrofa - nie mam na nic ochoty, wszystko wpycham na sile żeby tylko coś zjeść.. i tak całymi dniami..
Dziś np cały dzień przespałam - rano tylko córkę odwiozłam do szkoły.
Teraz wieczorem nerwy mi puściły bo chyba przechodzi okres testowania i buntu 7 latki, hasło „No i?!” doprowadza mnie do szału :angry:
 
Dziewczyny ja Was zupełnie nie oceniam i zgadzam się że jak ktoś ma problemy w ciąży lub takie stanowisko pracy ze może zagrażać dziecku to jak najbardziej ale niestety w Polsce jest tk dość popularne iść na chorobowe w ciąży.

Ja pracuje w sklepie musze tez obsluguwac klientów, dzwigac itp. ale jak z synem dostalam krwotoku to bylam tylko tydzień na zwolnieniu bo nikt mi na dłużej nie chcial dać, jak w 31tc dostalam skurczy to bylam na wolnym az 2dni bo poprostu u nas ciąża to nie choroba [emoji2356]

Czy Was tez tak bolą jajniki? Mnie dziś straszliwie ciągną aż musialam sie położyć jak wrocilam do domu z pracy [emoji53]
 
reklama
Do góry