reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majóweczki 2020

Jejuuu ja się czuje jak jakiś odmienić między wami 🤣🤣🤣 nie czuje budowy domu nigdy nie chciałam... Nie mam nerwów do tego. Ewentualnie jeżeli będziemy wracać do Pl to kupimy gotowy taki co sie składa w kilka dni 🤣🤣🤣 juz o tym rozmawialam z mężem i on jest na tak z takim szybkim rozwiązaniem, domy z bali tez są piękne, ale póki co chcemy tu dzieci wychować do Pl wracac, ale jak będzie to czas pokaże.
 
reklama
Dziewczyny wczoraj czytałam na temat pielęgnacji pępka i są 3 szkoły 🤷 tzn. pierwsza żeby oczyszczać dziecku spirytusem rozcieńczonym z wodą, kupić octanusept natomiast inni mówią żeby delikatnie woda z mydłem i tyle i nic więcej że sam odpadnie ..Wy jak będziecie robić ?

Ja przy dwójce starszych psikałam od czasu do czasu Octeniseptem i delikatnie czyściłam. I przede wszystkim wietrzyłam to miejsce sporo. Nie było żadnych problemów, nic się nie działo, szybko odpadło.
 
Ja dziś znów źle spałam, żadna pozycja nie jest dla mnie wygodna, a obracanie się z boku na bok masakra ;) Wróciłam właśnie z laboratorium, oddałam wymaz w kierunku GBS, zrobiłam mocz i morfologię, bo dawno nie miałam i musiałam przyjść z oryginałem grupy krwi sprzed paru lat, skserowali mi to i do tego robią tzw. "wynik potwierdzony" - taki wymóg w szpitalu, w którym mam rodzić. Dobrze, że to już ostatnia wizyta w laboratorium. Ludzi było sporo do badań, głównie ciężarne. Starałam się szybko to załatwić i uciekać stamtąd :p
 
Ja dziś znów źle spałam, żadna pozycja nie jest dla mnie wygodna, a obracanie się z boku na bok masakra ;) Wróciłam właśnie z laboratorium, oddałam wymaz w kierunku GBS, zrobiłam mocz i morfologię, bo dawno nie miałam i musiałam przyjść z oryginałem grupy krwi sprzed paru lat, skserowali mi to i do tego robią tzw. "wynik potwierdzony" - taki wymóg w szpitalu, w którym mam rodzić. Dobrze, że to już ostatnia wizyta w laboratorium. Ludzi było sporo do badań, głównie ciężarne. Starałam się szybko to załatwić i uciekać stamtąd :p

Tez wczoraj miałam pobrany GBS i dzisiaj mąż zawiózł do laboratorium [emoji846]Inne wyniki robiłam tydzień temu, wiec to ostatnie były i dzisiaj już nie musiałam. Ufff, bo tez nie lubię teraz wychodzić w takie miejsca. A u mnie grupa krwi robiona w 2008 jest ok, tylko zrobiłam przeciwciała do grupy, ale to na początku ciąży i są „świeże”. Szok, każdy szpital inaczej „wymyśla” i oczekuje.
 
A ja druga noc z rzedu przespana poza malym incydentem, ktory mnie przestraszyl. W nocy obudzil mnie skurcz i taki bol brzucha jakbym mocny okres miala. Pozniej mialam takie dziwne skurcze, ze zoladek mnie bolal i szlo na dol. Nie byly regularne ani nie trwaly tak dlugo jak porodowe. Znaczy zalezy ktory. Jeden parenascie sekund, drugi dluzej, pozniej znowu krotszy i tak kazdy inny. Na szczescie po godzinie minelo i zasnelam, ale juz mi serce mocno zabilo, bo to jeszcze za wczesnie na takie akcje.
 
Ja jestem najbardziej ciekawa, że przez całą ciąża tai ladnie rosła i była do przodu w porównaniu z bratem. Nie wiem co jest powodem , że stanęła tak nagle kiedy to ma najwięcej przybrac 🤷🏼‍♀️ dlatego mam nadzieję, że to błąd usg i za 2 tyg będzie ok i mnie zaskoczy bo naprawdę nie mam pojęcia jak ja wytrzymam do 40 tc ? Czuje , że już mój organizm przygotowuje się ostro do porodu jak w pierwszej ciąży, musiałabym nic nie robić , a to jest niemożliwe 🙈🤷🏼‍♀️ Mam robaki w d... jak to moja mama zawsze mowi 😁🙄 nie usiedze na miejscu , zakaz mowienia i poruszania sie to dla mnie najgorsza kara z możliwych 🤣 ja nawet spać nie lubię 🤦‍♀️
Trzymam kciuki aby na kolejnej wizycie podgonila! U mnie bardzo podobna sytuacja, raz mała jest na 50centylu a na następnej wizycie spada na 10-20 :/ Równo za tydzień sprawdzimy ile waży i od tego zależy kiedy będą mnie ciąć. Wolałabym jednak wcześniej niż później... ten „wcześniejszy” termin to i tak 39tc
 
Mnie męczą bóle miesiączkowe , skurcze. Ale wszystko przepowiadajace. Do tego ból spojenia. Ojej. Chodze i mija. Biorę się mimo tego za robotę , bo syf.

Ja przy córce używałam gazików że spirytusem. Bardzo ładnie się goiło .

Takie już „gotowe” gaziki kupiłaś w aptece czy sama namaczalas?
Mnie jak dłużej chodzę tez boli spojenie, pierwszy raz bolało już w 20 tc, bałam się, ze się rozejdzie, ale na szczęście nie[emoji1374]
Dzisiaj ogarniam po świętach, chowam zające do kosza [emoji23] ile zrobię, tyle zrobię, resztę mąż. Bóle miałam do przedwczoraj, a od wczoraj narazie spokój.
Mi lekarka wczoraj powiedziała, ze do maja wytrzymam bo (na szczęście) nic się nie zmieniło od ostatniej wizyty (mimo, ze się mało oszczędzałam).
 
Dziewczyny czytam was ale nie jestem w stanie na telefonie opisać tak jakbym chciała.

My nadal w szpitalu.
Niestety we wtorek trochę sobie odpuściłam i był cyrk.. Miałam cudowna położna ale zamiast mnie mobilizować to pozwalała leżeć i wieczorem miałam problem. Brzuch mnie palił z bólu już myśleli że mnie będą ciąć znów bo pewnie krwawie do środka na szczęście okazało się że to jelita... Tylko albo aż.
Ehh w środę położna gestapo ale postawiła mnie na nogi. Już chodzę, kąpię się. Jestem w stanie zając się mała od A do z. A ona jest taka grzeczna! Przespała mi całą noc. Musiałam ją budzić na jedzenie. Zmiana pieluszki 3 razy przez sen 🙈
Nie płacze na razie no szok
położne ją chwalą nie to co mnie 😂
Nie wiem jakbym sobie dała radę z wymagającym maluchem po cc
Jeszcze mam anemię i może może jutro wyjdziemy. Pediatra mówi że mała jest gotowa do domu ale musi poczekać na mame :)
Tęsknie strasznie za mężem
Wysyalm zdjęcie filmiki do rodziny.
Łapie mnie czasem smutek ale potem sobie mówię że mam zdrowe dziecko i za chwilę będziemy w domu 💪

Myślę i was i trzymam kciuki ❤️
 
reklama
Dziewczyny czytam was ale nie jestem w stanie na telefonie opisać tak jakbym chciała.

My nadal w szpitalu.
Niestety we wtorek trochę sobie odpuściłam i był cyrk.. Miałam cudowna położna ale zamiast mnie mobilizować to pozwalała leżeć i wieczorem miałam problem. Brzuch mnie palił z bólu już myśleli że mnie będą ciąć znów bo pewnie krwawie do środka na szczęście okazało się że to jelita... Tylko albo aż.
Ehh w środę położna gestapo ale postawiła mnie na nogi. Już chodzę, kąpię się. Jestem w stanie zając się mała od A do z. A ona jest taka grzeczna! Przespała mi całą noc. Musiałam ją budzić na jedzenie. Zmiana pieluszki 3 razy przez sen 🙈
Nie płacze na razie no szok
położne ją chwalą nie to co mnie 😂
Nie wiem jakbym sobie dała radę z wymagającym maluchem po cc
Jeszcze mam anemię i może może jutro wyjdziemy. Pediatra mówi że mała jest gotowa do domu ale musi poczekać na mame :)
Tęsknie strasznie za mężem
Wysyalm zdjęcie filmiki do rodziny.
Łapie mnie czasem smutek ale potem sobie mówię że mam zdrowe dziecko i za chwilę będziemy w domu 💪

Myślę i was i trzymam kciuki ❤

Dzielne jesteście dziewczyny! Obyście jutro wyszły i mogły rodzinnie spędzać czas 😚😚😚
 
Do góry