reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majóweczki 2020

Dobrze, ze będzie córa, to mogłam sobie pozwolić na wiosenne kwiecie [emoji16] a domek, tak, pięknie się tez go sprząta [emoji23][emoji85] minimum 3 razy dziennie [emoji1377] ale kurczę, lubię to robić 🤭🤯 chyba minęłam się z powołaniem 🤷🏼‍♀️[emoji28]
Odkąd zaczęłam pracę 09.2009 pracuję cały czas, w trakcie zmieniłam pracę z prywatnej na państwową, i odkąd jestem na zwolnieniu lekarskim z tytułu ciąży, a jestem praktycznie od samego początku, chyba tylko miesiąc w ciąży przepracowałam, a tak to siedzę w domu. I kiedy wcześniej męczył mnie urlop dwutygodniowy tak teraz mogę siedzieć w domu caaaaaały czas 😂 odkryłam w sobie, że mogę być wspaniałą kurą domową 😂😂 na tłusty czwartek pączusie domowej roboty, oponki hehe mąż zachwycony, teraz bułeczki piekę bo komu się chce do sklepu jeździć :p ale mój powrót do pracy wisi na włosku, bo zlikwidowali moje stanowisko pracy... 😶
 
reklama
Dziewczyny wczoraj czytałam na temat pielęgnacji pępka i są 3 szkoły 🤷 tzn. pierwsza żeby oczyszczać dziecku spirytusem rozcieńczonym z wodą, kupić octanusept natomiast inni mówią żeby delikatnie woda z mydłem i tyle i nic więcej że sam odpadnie ..Wy jak będziecie robić ?
U nas przypisują taki puder antybakteryjny. W Pl na zamówienie. Po 7 dniach synkowi pięknie pepuszek odpadł.
Screenshot_20200414-223330_Chrome.jpg
 
Ja cały czas mam nadzieję że ten wirus który panuje to jeden wielki sen i wkoncu się z niego wybudzę :-/
Dzień dobry, ja wczoraj po wizycie tez się wylaczylam na reszte dnia bo mialam podły humor, a nie lubie się takim dzielić z innymi 😊😣
Tez macie takie realne i gluuupie sny teraz pod koniec? Ja czasami budzę się w nocy i zastanawiam 5 razy czy to Java czy sen 🙄🙄🙄🙈
U mnie jest tak , że zazwyczaj z rana do południa mnie rozpiera energia, a koło 14 już siadają, nogi, plecy i mala bardziej aktywna to skurcze męczą, ta perspektywa jeszcze 4 tygodni ciąży mnie przeraża 😁😬
 
hihi zdaję sobie sprawę, aczkolwiek wolę mały domek, niż się kisić w tych blokach i sąsiadom przez ścianę krzyczeć "na zdrowie" ;) Ja w sumie lubię taka budowlaną robotę, mój mąż też złapał bakcyla i chcemy np. sami ocieplać dom (rusztowanie mamy, przyjaciół mamy i każdy chętny, aby cokolwiek pomóc) ;) Więc jakoś to będzie. Na razie czekam aż budowlańcy skończą i sobie pójdą :p
O to jeśli chodzi o ocieplenie to mam już doświadczenie w temacie :D Jakby co chętnie się podzielę moimi spostrzeżeniami :D
 
Jestem świeżo po oddaniu domu do użytku i jesli chodzi o kierownika to mielismy go od "pierwszej łopaty" po wlasnie zlozenie ostatniej dokumentacji. Jeśli chodzi o koszty to on i tak brał od calosci uzupelniania dziennika budowy wiec stawka byla jednakowa czy bylby od początku czy wkroczyłby w którymś momencie
Jak wtedy jest z kierownikiem budowy? Funkcja musi istnieć aż do oddania budynku. Kończymy stan surowy otwarty i nie wiem czy mam kogoś opłacić na czas kiedy będziemy sami dłubać?
 
Odkąd zaczęłam pracę 09.2009 pracuję cały czas, w trakcie zmieniłam pracę z prywatnej na państwową, i odkąd jestem na zwolnieniu lekarskim z tytułu ciąży, a jestem praktycznie od samego początku, chyba tylko miesiąc w ciąży przepracowałam, a tak to siedzę w domu. I kiedy wcześniej męczył mnie urlop dwutygodniowy tak teraz mogę siedzieć w domu caaaaaały czas [emoji23] odkryłam w sobie, że mogę być wspaniałą kurą domową [emoji23][emoji23] na tłusty czwartek pączusie domowej roboty, oponki hehe mąż zachwycony, teraz bułeczki piekę bo komu się chce do sklepu jeździć :p ale mój powrót do pracy wisi na włosku, bo zlikwidowali moje stanowisko pracy... [emoji55]

Kocham to! I dobrze, ze ktoś ma tak nawalone w głowie jak ja z tym byciem „kura domowa” 🤪[emoji12] uwielbiam piec, gotować, sprzątać, mniej prasować [emoji6] i przyznam szczerze, ze jak pracowałam przez jakaś chwile po 12 godz. dziennie (z pracy do pracy, a później do kolejnej) to byłam zła na siebie, ze zaniedbuje dom, męża i dzieci. Ale to trwało tylko 2 miesiące jakoś, bo się opamiętałem i znowu pracowałam tylko do momentu ich szkoły i przedszkola (7-13 max) Ale i tak starałam się coś upichcić, ale to ostatkami sił. Ja poszłam na L4 od października, bo tak fatalnie się czułam, ze koleżanka pielęgniarka podłączała mi kroplówkę dwa razy [emoji85] bo padalam, a mąż musiał mnie do toalety prowadząc, bo nie miałam sił. No i moja praca, raczej tego wymagała. Ale teraz raczej wrócę do pracy dopiero jak Mała skończy 3 lata, tak było z poprzednimi, No oni mieli 4 jak wróciłam. I to tylko na 1/4 etatu było. Teraz tez nie na całość, tylko na 1/2. Wystarczy, żeby nie zwariować w domu i w pracy [emoji23]
 
@mamahelenki92 ja dzisiaj mam więcej energii, ale tylko z rana. U nas 36+1. GBS pobrała mi wczoraj lekarka, wiec za tydzień wynik będzie. Ale tez uważam, ze czasem lepiej nie mieć i być potraktowanym jak dodatni niż iść specjalnie. No ale mi kazała już przyjść, bo minął już miesiąc od wizyty.

@Lilka455 rozumiem Cię i tak myślałam wczoraj o Tobie. Mojej koleżanki (wczoraj ja podpytałam) w 34 tc mała ważyła ok 1800, to ta co się urodziła 2300 prawie w 37 tc. Będzie dobrze! [emoji8] poza tym dziewczynki są jednak drobniejsze niż chłopcy. Ja wczoraj po wizycie porównałam USG i Olivia będzie mniejsza niż Marcel, bliżej jej do Natalii. Większa była już rozbieżność niż ostatnio (różnica 6 dni terminu z OM, a badanie wykonane z różnica 1 dnia) i jemu USG pokazywało na tym etapie ok 3400, a jej ok 2700.
Tez miewam głupie sny. Ostatnio leciałam do USA, a raczej jechałam samolotem [emoji85] później wyszłam, bo miała być katastrofa i okazało się, ze była, wszyscy płaczą, a ja wchodzę do domu. Szok! I się wybudził do WC i jak się położyłam ciąg dalszy. Normalnie telenowela.

@Karolina1988 my przy poprzednich dzieciaczkach właśnie spirytus stosowaliśmy i po 3/4 dniach kikutów nie było i żadnego śladu. Teraz chyba tez tak zrobię.
Ja jestem najbardziej ciekawa, że przez całą ciąża tai ladnie rosła i była do przodu w porównaniu z bratem. Nie wiem co jest powodem , że stanęła tak nagle kiedy to ma najwięcej przybrac 🤷🏼‍♀️ dlatego mam nadzieję, że to błąd usg i za 2 tyg będzie ok i mnie zaskoczy bo naprawdę nie mam pojęcia jak ja wytrzymam do 40 tc ? Czuje , że już mój organizm przygotowuje się ostro do porodu jak w pierwszej ciąży, musiałabym nic nie robić , a to jest niemożliwe 🙈🤷🏼‍♀️ Mam robaki w d... jak to moja mama zawsze mowi 😁🙄 nie usiedze na miejscu , zakaz mowienia i poruszania sie to dla mnie najgorsza kara z możliwych 🤣 ja nawet spać nie lubię 🤦‍♀️
 
W UK jest jedna szkola - nie dotykac i nic nie robic jezeli sie nic z nim nie dzieje. I ta szkole juz dwa razy praktykowalam i teraz tez bede. Ladniej i szybciej sie goilo niz z pierwszym u ktorego stosowalam jeszcze rozne specyfiki, a peek sie babral i odpadl po miesiacu i to z pomoca lekarza.
Dziewczyny wczoraj czytałam na temat pielęgnacji pępka i są 3 szkoły [emoji1745] tzn. pierwsza żeby oczyszczać dziecku spirytusem rozcieńczonym z wodą, kupić octanusept natomiast inni mówią żeby delikatnie woda z mydłem i tyle i nic więcej że sam odpadnie ..Wy jak będziecie robić ?
 
reklama
Dzień dobry, ja wczoraj po wizycie tez się wylaczylam na reszte dnia bo mialam podły humor, a nie lubie się takim dzielić z innymi 😊😣
Tez macie takie realne i gluuupie sny teraz pod koniec? Ja czasami budzę się w nocy i zastanawiam 5 razy czy to Java czy sen 🙄🙄🙄🙈
U mnie jest tak , że zazwyczaj z rana do południa mnie rozpiera energia, a koło 14 już siadają, nogi, plecy i mala bardziej aktywna to skurcze męczą, ta perspektywa jeszcze 4 tygodni ciąży mnie przeraża 😁😬
Sny to ja mam chyba od połowy ciąży. Czasami mam wrażenie, że w ogóle nie spałam. A śni mi się wszystko, film który oglądałam, problemy które akurat się pojawiają na bieżąco -zupełnie jakby mój mózg chciał je przerobić. Śni mi się, poród, mój, kogoś, śnią mi się sytuacje które nigdy nie miały miejsca, osoby których nie znam! Ale najlepsze są sny w których kłócę się z mężem, potem się budzę i się zastanawiam, czy mam być nadal na niego zła 😂 Dzisiaj mi się śniło, że ktoś odbijał piłkę (tak jak na w-f w szkole, piłkę do kosza) i przebudziłam się i póki miałam zamknięte oczy to słyszałam walenie piłką ale jak zamknęłam to już nie. I oczywiście musiałam sobie wkręcić, że ktoś się włamuje do domu i wali w drzwi żeby wejść... Albo ostatnio śniło mi się, że ktoś chodził po domku moim i ciągnął po podłodze przedłużacz.... ale jak się dobudziłam to to był po prostu miarowy ciężki oddech mojego śpiącego męża... także nooooo 😒🤷‍♀️
 
Do góry