reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majóweczki 2020

reklama
Ile wasze pociechy ważą? Jestem w 32+3 I moja Blanka waży 1678 g +-248g

Moja 32+4 ważyła 2150 g, z tym, że ona od początku spora jest - tak samo miałam z dwoma poprzednimi.
Dziewczyny, ja też kiepsko śpię. Zespół niespokojnych nóg też znam.

Koleżanka urodziła kilka dni temu przez CC. Miała w sobotę wychodzić z synkiem, a okazało się, że jest w szpitalu podejrzenie koronawirusa i zamknęli szpital, nie ma wypisów, czekają :/ Ale bym chciała, by do naszych porodów to się choć trochę ustabilizowało, bo teraz to się tak zmienia z dnia na dzień, że wszystko jest niepewne...
 
Ja akurat nie wierze w to ze sie przez kwoecien o ustabilizuje. ;( bo w sumie to według statystyk jestw teraz coraz więcej zachorowań. Idziemy w strone teho najgorszego skoku chyba.
Ale w sumie moze na dniach przyjdzie szczepionka i sie wszystko wyjaśni 😀 u mnie wiwkszosc z rodziny nie wierzy że otworza szkoly do walacji.
Ja to bardzij optymistycznie podchodze o tego że jednak z poczatkiem mają będzie leoiej. ;)
W sumie bie ma co sie dolowac. Trzeba żyć i juz ;) ja jestem dzisiaj nakrecona bo zaraz siadam i kupuje komode i robie porządki z ubraniami i akcesoriami;) wozek od.kuzynki ma przyjechac w tym tygodniu.
No chcemy zamowic fotelik samochodowy. ;)
 
Współczuję. Miałam tak po żelazie.. Myślałam że umrę na toalecie.. Musiałam odstawić bo bym nie dała rady funkcjonować
Hej. U mnie ciężko ze spaniem ... Jadę zaraz do sklepu po pierwszą część zakupów. Jutro ogarnę resztę tego co potrzeba ,żeby do świąt nie wychodzić. Zamówiłam sobie pieluchy z rossmana dla Michalinki i paczkę dla starszej córki na zapas , tak ,żeby nie musieć wychodzić z domu. Choć Zazwyczaj kupowałam w biedronce to serio nie chce teraz specjalnie biegać i szukać[emoji2358]
Nie mogę się załatwić. W sumie mam dość tego stanu. Wczoraj coś poszło , ale to kropla w morzu... Serio.
 
A mnie zeby bylo ciekawiej w sobote telefon padl i zero reakcji. Hard reset nie pomogl, nic :oops:
ale za to energia dopisuje. Maz zlozyl wozek i lozeczko turystyczne, ktore bedzie stalo w pokoju goscinnym. Postaram sie pozniej wrzucic Wam foty
 
A ja aż się popłakałam przy składaniu zamówienia z IKEA. Mieszkam oddalona od niej 1,5 km w Katowicach i wydaje się być to na wyciągnięcie ręki. Można zamówić do odbioru w magazynie. Nie chciałam zamawiać wcześniej bo nie wiedziałam kiedy mąż wróci od rodziców (on tez nie był pewien) i bałam się że przepadnie zamówinie. I co? Dzisiaj zamówiłam i myślałam, że będe szczęśliwie składać komodę, a na odbiór i kompletowanie zamówienia trzeba czekać do środy... aż się popłakałam. Tak długo na to czekałam. Nigdy nie było sytuacji, że kompletowanie zamówienia trwało 2 dni. Nie byłam na to przygotowana... Moje kocyki dla Malutkiej też się spóźniają. Coraz gorzej się czuję, zgaga męczy, muszę leżeć i muszę napisać jeszcze pracę dyplomowa. Zaczyna mnie to przerastać. :(
Z wózkiem tez problemy, bo okazało się, że tata kuzynki wrócił z zagranicy i ma w domu kwarantanne... i będzie problem z nosidełkiem, bo jest tak w domu ( achcieliśy go użyć tylko do wyciągnięcia Małej ze szpitala, a potem kupić fotelik). To teraz będzie trzeba kupować fotelik, bo nie wiem kiedy się (jak to moja siostra mówi) rozlece :)
Przykro mi sie bardzo zrobiło...
 
@ Charlotte21 nie martw się Kochana, ja ostatnio tez mialam gorszy czas. I w dodatku tez jeszcze studiuję, psychoterapii CBT mi sie jeszcze teraz zachciało. Nic nie przyspieszysz, pewnie sa obladowani zamowieniami. Będzie dobrze.
 
reklama
A ja aż się popłakałam przy składaniu zamówienia z IKEA. Mieszkam oddalona od niej 1,5 km w Katowicach i wydaje się być to na wyciągnięcie ręki. Można zamówić do odbioru w magazynie. Nie chciałam zamawiać wcześniej bo nie wiedziałam kiedy mąż wróci od rodziców (on tez nie był pewien) i bałam się że przepadnie zamówinie. I co? Dzisiaj zamówiłam i myślałam, że będe szczęśliwie składać komodę, a na odbiór i kompletowanie zamówienia trzeba czekać do środy... aż się popłakałam. Tak długo na to czekałam. Nigdy nie było sytuacji, że kompletowanie zamówienia trwało 2 dni. Nie byłam na to przygotowana... Moje kocyki dla Malutkiej też się spóźniają. Coraz gorzej się czuję, zgaga męczy, muszę leżeć i muszę napisać jeszcze pracę dyplomowa. Zaczyna mnie to przerastać. :(
Z wózkiem tez problemy, bo okazało się, że tata kuzynki wrócił z zagranicy i ma w domu kwarantanne... i będzie problem z nosidełkiem, bo jest tak w domu ( achcieliśy go użyć tylko do wyciągnięcia Małej ze szpitala, a potem kupić fotelik). To teraz będzie trzeba kupować fotelik, bo nie wiem kiedy się (jak to moja siostra mówi) rozlece :)
Przykro mi sie bardzo zrobiło...
Mój mąż pracuje na logistyce w IKEA i uwierz mi - robią co mogą, aby opcja Click&collect była dostępna jak najszybciej... Maja strasznie dużo zamówień internetowych. No i poinformuj męża, żeby przy odbiorze uzbroił się w cierpliwość...są ogromne kolejki po odbiór.

Cierpliwości, do środy dasz radę. To już zaraz.

Spokojnie, wszystkie problemy się rozwiążą, zobaczysz. Ja też mam często wrażenie, że mnie wszystko przytłacza, ale dobra herbata i ulubiona muzyka działają cuda. :*
 
Ostatnia edycja:
Do góry