reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majóweczki 2020

Mam tak samo jak wy. Jeśli chodzi o jakieś ogarnięcie mieszkania to po 13-14 łapie mnie niemoc 🙃. Ja już wstałam. Skroilam warzywa na strogonową 🤦‍♂️. Zaraz pewnie będę już gotować. Mąż z córką śpią
 
reklama
Ja też już na nogach, w nocy milion pobudek. Dziś przedostatni dzień w Pl, żal wyjeżdżać. Babcia wnuka przypilnuje, obiad zrobi.
😊😊😊
 
Mój też dziś w nocy dawał czadu ❤️
To teraz śpi od dłuższego czasu i rzadne smyrania nie pomagają😅 Taka ze mnie maDka, nie da się dziecku wyspać... Ale synuś poczeka cierpliwie do maja i wtedy się słodko zemści. Haha 😂
 
Dziś we Wrocławiu słońce to i żyć się bardziej chce [emoji16]
Młody szaleje od 4:00,ja naprawdę jestem ciekawa co On tam robi [emoji1787] brzuch to faluje jak wody Dunaju [emoji1787]
Podobno dzis jest taki dzień co rzadko się zdarza, że nad całą Polską nie ma żadnej chmury. Ale u nas i tak dzień lenia. Do tej pory nie pościeliliśmy nawet łóżka [emoji1787]
 
Ja to Wam zazdroszczę że tak czujecie ruchy swoich malenstw...ja niestety czuje je bardzo delikatnie o sporadycznie co wprowadza u mnie niepokój 😥 jak bym mogła to bym codziennie chodziła do lekarza i sprawdzała czy jest wszystko ok...dziś to nawet mam takiego pecha że wrzątek wylalam sobie na rękę 😥 na szczęście nie dużo i skończyło się na delikatnym oparzeniu...
 
reklama
Spokojnie, lekarz Ci mówił, że wszystko jest w porządku 😉 Staraj się myśleć pozytywnie.

Ja przynajmniej raz w tygodniu skaleczę się nożem lub oparzę gorącą patelnią - taka ciapowata się zrobiłam w ciąży.

Za pierwszym razem kroiłam mięso - od razu pojawiły się myśli, że się jakieś paskudztwo dostanie do krwioobiegu, ale potem palnęłam się w czoło, zdezynfekowałam i zabezpieczyłam ranę i wróciłam do gotowania.

Każdy z nas się martwi o swoje nienarodzone dzieciątko, to normalne. Ja odganiam złe myśli i jest mi o wiele lepiej.

Tak było podczas badania krzywej cukrowej. Dziewczyny pisały, że ich maleństwa były aktywniejsze, a mój czort przespał całe badanie i resztę dnia delikatnie mnie muskał. Troszkę byłam tym zmartwiona, ale każda z nas jest inna, inne jest dzieciątko. Nie ma się co nakręcać.

Trzymaj się tam😘 Jeszcze zacznie cię tak mocno kopać, że będziesz miała dość 😉
 
Do góry