reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Majóweczki 2020

reklama
Haha, ja jakis rok temu kiedy mój synek mial 2 latka mialam wyrzuty sumienia , że koleżanki maja juz po 3 dzieci i sa do tego stworzone , a ja tego nie czuje... A teraz kiedy maly jest samodzielny, więcej kręci go tata , jest mniej absorbujacy to az tęsknię za tym , że coraz mniej jestem mu potrzebna, ale i tak wiem że do dziecka rok po roku się nie nadaje , mam za słabe nerwy. Teraz też myślę, że można było 2 lata jeszcze poczekać , ale cóż wiek goni. Moja mama urodzila mnie mając 40 lat i dziękuję jej za to z całego serca , ale ja jednak wolę być młodą mamą, po prostu tak to czuje.
Dobrze wiedzieć, że ktoś jeszcze ma tak, jak ja :)
 
Dziewczyny ja jakas glupia jestem...bylam wczoraj u siostry i jej córka 3 tyg wnuczke jej przywiozła...takie sliczne malenatwo...moja siostrzenica chciała dac mi małą na ręce a ja spanikowalam, bałam sie, ze coś jej zrobię i teraz sobie myślę jak to będzie jak ja urodze...jak tez będę sie bała? No panicznie boję sie małych dzieci...szczerze nigdy nie trzymałam malego dziecka na rękach. Eh
spokojnie Twoje to tez inaczej niz czyjes, a poza tym trzeba bylo sprobowac, to nie takie trudne :-)
 
Już myślałam, że ze mną jest coś nie tak.... ta ciąża to było dla mnie zaskoczenie. ... Nie umiem sobie tego wszystkiego wyobrazić .młody w Grudniu kończy 10 lat A tu w maju będzie taki maluszek....
Właśnie zaczęłam rozwijać się w pracy, studia podyplomowe... zapisana na półmaraton A tu ciąża. Myślałam, że już nie będzie mnie to tyczyc.... A jednak. Trzeba odłożyć siebie na później i zmienić priorytety... początkowo było we mnie dużo żalu, strachu, ale teraz gdy szok minął to się cieszę.... tylko dużo strachu i niepokoju we mnie....

Domyślam się, że to mógł być szok w takim momencie. Pamiętaj jednak , że nie ma rzeczy niemozliwych! Twój syn jest bardzo świadomy tego co się dzieje, zapamięta doświadczenia z niemowlakiem na cale zycie! Nacieszyl sie mama i tatą kiedy tego najbardziej potrzebował A teraz może zostać odpowiedzialnym starszym bratem!

Ja chciałam małą różnicę wieku ale życie pisze różne scenariusze. Mój 6.5 latek jest tak rozczulający jak przemawia do brzucha, całuje brzuch zawsze jak się żegna w przedszkolu. Na pewno byłoby inaczej gdyby był maluszkiem w momencie ciąży. :)
 
Z Olkiem już w 13 tygodniu mi powiedzieli.
Teraz na prenaralnych nie było jeszcze widać...
Czuje się ba tyle źle, że chyba będę musiała iść na l4. Robię dziennie 300km autem 5 spotkań z klientami. Stres , plany sprzedażowe... to za dużo. Tym bardziej, że u Olka odkleilo się łożysko I miałam Cc ratująca życie w 35tc....
no to u Ciebie to faktycznie ciezka praca jak tyle jezdzisz, odpusc, bo to dalekie odleglosci
 
25 listopada mam z pracy teambuilding który w sumie pomagam zorganizować jedziemy autobusem 100km, szkolenie, obiad, gry i zabawy a potem dyskoteka. Hotel ąę, koleżanki z zespołu tylko czekają żeby wskoczyć w kiecki a ja...nie mam co ubrać. Lubię taliowane sukienki i moje są za małe. Kupiłam na olx sukienkę happy mum ale mąż mówi że to za duży szok dla kolegów- na codzień do pracy noszę luźne bluzki i w sumie nikt jeszcze nie domyślił się o ciąży, ogłaszam w środę. Na prawdę taki brzuch na nóżkach? Czy ktoś ze mną z takim brzuchem zatańczy czy kupować coś skromniejszego i bardziej namiotowego?Zobacz załącznik 1044123Zobacz załącznik 1044124
brzuszek Kochana widac i te buty nie dokonca mi pasuja, bo Ci nozki skracaja. Juz e niej sie napewno wszyscy domysla, ze jestes w ciazy [emoji14] ja bym zalozyla cos weselszego
 
Cześć Majóweczki!
Piszę tu pierwszy raz :) mam na imię Anastazja i jestem w 12 tc - termin na 25.05 podobno :) jutro mamy badania prenatalne i chyba szukam pocieszenia, bo troche sie denerwuje. Po pierwsze dlatego, ze boje sie co z nich wyniknie z niewiadomych przyczyn, moze troche dlatego, ze mialam w 8 tc podwyzszone TSH (3,53), a lekarka nawet mi nie powiedziala, bo wynikow mi nie dala (laboratorium wysyla wyniki do przychodni-wiem, dziwna polityka) i dopiero dostalam skierowanie do endo (przyczyny tez nie podala), ale wczoraj ze stresu pojechalam do laboratorium 24h na badanie i w tej chwili mam 2,33. A po drugie jestem mistrzem czarnych scenariuszy i wymyslam chyba juz w glowie jakies niestworzone rzeczy. Jutro Pani doktor, ktora bedzie wykonaywala badania jest tez endokrynologiem, wiec dowiem sie cos dalej.
Czy ktoras z Was miala moze podobne wyniki?
Dowiedzialyscie sie jaka plec na pierwszych prenatalnych?
😊
 
reklama
Ale nadrobiłam po weekendzie, witajcie :)

Ach, temat imion! Zawsze mówiłam, że będę miała Tymka albo Zosię. Miałam babcie Zosię, która bardzo czekała na wnuczkę, ale zmarła, zanim się urodziłam. Teraz jak jestem w ciąży, to nadal mi się te imiona podobają, ale jest tyle Zoś... pójdzie do szkoły i w klasie będzie 7 Zoś, w tym moja. Tego bym nie chciała, bo ja zawsze byłam jedyną Magdaleną i mi to pasowało. Jest wiele pięknych imion, np. Rysiu, ale akurat to imię przypadło wujkowi pijaczynie wiec niestety odpada. Teraz w głowie siedzi mi tylko Aleksy i Jagna. Mój niemąż jak słyszy Aleksy to dostaje szału ale jak będzie chłopiec, to na pewno mały Alek :) Jagienka mu się podoba, mi też, ale jeszcze w zasadzie szukam czegoś dla dziewczynki, co uderzy we mnie tak samo mocno, jak Aleksy. Ciężki orzech do zgryzienia to nadawanie imienia :D
Jagna! 😍 przepiękne! Pytałam juz męża, ale się nie chce zgodzić...
Ja super wyglądałam w ciąży z córką, każdy mówił „kwitniesz” 😃 I do dzisiaj się zastanawiam jak to możliwe, że nie odebrała mi urody bo jest prześliczna ! 😍 Tym chyba nie ma też się co się sugerować 🤷🏻‍♀️
Haha .. mój mąż nie jest rodowitym Włochem😅 - chociaż temperament, wygląd I zamiłowanie do kuchni ma typowo włoskie 😊

Wiecie co dzisiaj jadłam na obiad? ... grilla 😀 Taka naszła mnie ochota, że jechaliśmy do rodziców rozpalać i mój biedak stał godzinę na zimnie i robił 😅
W pierwszej ciąży nie znaliśmy płci do końca. Nie chcieliśmy. Nasi najbliżsi zakładali się kto przyjdzie na świat. 90% twierdziło, że chłopak, bo wyglądam bardzo ładnie, ale nie mieli racji, bo urodziła się dziewczynka. Także ja też jestem żywym przykładem, że gdy "kwitniesz" nie zawsze jest chłopak. 😁
 
Do góry