Bylismy u teściowej i czułam się względnie. Przyszła pora kolacji i sieklo mnie tak, że ledwo kontaktowalam. Akurat byli inni goście a ja taki zdych, ucieklam do kuchni, kucalam przy krześle wyjąć, łzy mi kapaly, Tomek przybiegl, pocieszyl. Szwagierka nawet się nie zainteresowala, co mi jest [emoji33] wróciłam do pokoju, podejrzewam, że jutro ciotka będzie wydzwaniac do teściowej i wypytywac, czy jestem w ciąży.
Ale czemu płakałaś ? Jak się zle czujesz to nie siedz na sile u teściowej. Absolutnie Ty NIC NIE MUSISZ.