reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2008

A ja mam pytanie do dzieciatych brzuchatek. Czy jak byłyście w ciąży z pierwszym dzieckiem chodziłyście do szkoły rodzenia ??? Czy Wam coś to dało przy porodzie ?? Ja niestety nie będę mogła chodzić więc troszkę się boję że nie będę wiedziała co i jak... a w związku z tym, że będzie mnie bardziej bolało. Jakie macie spostrzerzenia w tym temacie?
 
reklama
Witam mamusie.....
Ja dopiero po sniadanku.
My mamy dwa duze psy ale sa zamkniete w dzien bo na terenie jest firma tescia .Na noc sa spuszczane.niestety tak musi byc.Normalnie na codzien sa spuszczane kolo 17:00 ale jak dziecko jest na dworze to one sa zamkniete bo poprostu im nie ufam.......Mimo ze mamy oddzielnie ogrodzony nasz domek to i tak sie boje bo dziecko do nich leci do siatki i wklada reke.

Ja tez bym poszla na basen z dzieckiem........nie wiem czy sie kiedys wybiore....W tygodniu maz pracuje a w weekend jest pewnie duzo ludzi i tez zle....
 
Dziubek ja nie chodzilam do szkoly rodzenia......a teraz sie zastanawiam zeby pojsc(moj R sie nawet zgodzil chodzic ze mna) ale to jeszcze mysle...nie dla wiedzy o pielegnacji dziecka itd ale wlasnie dla wiedzy o samym porodzie...
 
Iwonko a jak Twój pierwszy poród?? Przebiegał bez żadnych komplikacji?
Dzięki za stronkę:) Jesteś super:)))!!!!
Przynajmniej w ten sposób przygotuję się do porodu
;)
 
Dzien dobry!:-)

I znow pochmurno...

Ola - no nie ma to jak mieszkanie na wlasnym... bo inaczej to tylko dostosowac sie pozostaje...

Iwonka - co do basenu, to fakt, zdarza mi sie pojsc czasem w weekend, ale jest tak tloczno, ze sie nie chce... a w tygodniu, w ciagu dnia, siper.

Milego piatku!
 
Dziubek, ja w pierwszej ciązy myślałam o porodzie ze strachem... jednocześnie nie byłam w stanie czytać na spokojnie rozdziałów dotyczących porodu w różnych poradnikach (np. "w oczekiwaniu na dziecko"). Jestem dość przewrażliwiona, robiło mi się słabo, łzy w oczach itd.
Dlatego bardzo potrzebowałam kontaktu z osobą, która ma z porodami do czynienia na co dzień, jest doświadczona itd. Chodziłam na indywidualne spotkania do położnej, która później była ze mną przy porodzie, i muszę powiedzieć, że to właśnie jej obecność działała na mnie najbardziej uspokajająco.
Wiem, że w wielu miastach położne przygotowują do porodu również indywidualnie, tzn. na przykład położna mogłaby do Ciebie przyjechac powiedzmy 2 czy 3 razy do domu, porozmawiać z Tobą o porodzie, pokazać, jak nalezy oddychać, itp. Chyba że jestes w stanie sama sobie o tym poczytać ew. pooglądać filmy.
 
Dziubek porod mialam wywolywany 4 dni po terminie,jak nadchodzi dzien wyznaczonego terminu i nic sie nie dzieje to idzie sie na ktg (to sa takie pasy ktore zakladaja ci na brzuch i monitoruje sie tetno dziecka w ten sposob) i tak co drugi dzien....no ale jak tetno jest niepokojace to wtedy lekarze decyduja sie na wywolanie porodu.Zostalam na odziale i na drugi dzien rano o 8 myk na porodowke.Dostalam oksytocyne (kroplowke) N awywolanie.Od 10 zaczely sie skurcze non stop trawjace i o 16 urodzilam dziecko.W sumie przez caly porod bylam przykuta do lozka i z podpieta kroplowka i ktg i zadnych pozycji ulatwaiajacych dziecku wyjscie na swiat nie wchodzily w gre...bo niestety pozycja na plecach jest w brew naturze a nadal jest czesto stosowana choc aczsami nie ma wyjscia.no i nie sprzyja uniknieciu naciecia krocza....Wszystko zalezy od porodu a kazdy jest inny.Ja tym razem marze zeby akcja porodowa zaczela sie samoczynni w domu i zebym mogla w czasei skurczow nie wiem chodzic, siadac na pilace,krzesle porodowym czy na drabinkach takich jak sa na salach gimnastycznych czy co tam jest w danym szpitalu pomocne w czasie rozwierania szyjki.No ale czas pokaze.......bedzie dobrze czy sie chodzi do szkoly czy nie .
 
reklama
Dziewczyny zazdroszczę Wam wyjść na basen, bo ja przez moje nawracające infekcje dróg moczowych to sobie mogę co najwyżej... pomarzyć :-(
 
Do góry