Witajcie kochane majóweczki!
Rzadko tu zaglądam teraz, bo po pierwsze czasu brak (nadal bałagan w "domu" - kurczę, to nie jest mój dom!!, dużo pracy, rozregulowane dziecko po przeprowadzce, a mąż tak sobie zaangażowany tzn zaangażowany bardzo lecz w swojego starszego syna a Maksia zostawia mnie, ja pracuję po nocach w związku z tym, Maksio zaczął chodzić do żłobka, też wymaga to dużo zabiegów z mojej strony...), a po drugie ciągle się kłócimy z szanownym małżonkiem i powiem Wam, że mało że nie mam czasu się zajmować sobą i ciążą, to jeszcze jakoś ciężko mi się z niej cieszyć, bo już widzę, że dalej będzie mi coraz trudniej.
Chyba zacznę symulować słabość i chorobę, położę się do łóżka na tydzień i niech się sam wszystkim zajmie, proszę bardzo zobaczy jak to ja "nic" nie robię. Oraz jaka to jestem podobno "nienormalna".
No tak zapomniałam napisać, że na myśl o Świętach robi mi się lekko słabo. Teściowa chora być moze zostanie w szpitalu a może będzie z powrotem trzeba dużo zrobić i w ogóle nie cieszy mnie myśl o Świętach w tym domu :-(
A tak w ogóle to serdecznie Was pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego. Jak będę miała lepszy humor i lepsze połączenie z siecią to postaram się zaglądać częściej, bo teraz to raczej zaglądam sprawdzać, jak czuje się mała Majka.
Rzadko tu zaglądam teraz, bo po pierwsze czasu brak (nadal bałagan w "domu" - kurczę, to nie jest mój dom!!, dużo pracy, rozregulowane dziecko po przeprowadzce, a mąż tak sobie zaangażowany tzn zaangażowany bardzo lecz w swojego starszego syna a Maksia zostawia mnie, ja pracuję po nocach w związku z tym, Maksio zaczął chodzić do żłobka, też wymaga to dużo zabiegów z mojej strony...), a po drugie ciągle się kłócimy z szanownym małżonkiem i powiem Wam, że mało że nie mam czasu się zajmować sobą i ciążą, to jeszcze jakoś ciężko mi się z niej cieszyć, bo już widzę, że dalej będzie mi coraz trudniej.
Chyba zacznę symulować słabość i chorobę, położę się do łóżka na tydzień i niech się sam wszystkim zajmie, proszę bardzo zobaczy jak to ja "nic" nie robię. Oraz jaka to jestem podobno "nienormalna".
No tak zapomniałam napisać, że na myśl o Świętach robi mi się lekko słabo. Teściowa chora być moze zostanie w szpitalu a może będzie z powrotem trzeba dużo zrobić i w ogóle nie cieszy mnie myśl o Świętach w tym domu :-(
A tak w ogóle to serdecznie Was pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego. Jak będę miała lepszy humor i lepsze połączenie z siecią to postaram się zaglądać częściej, bo teraz to raczej zaglądam sprawdzać, jak czuje się mała Majka.