reklama
Dotkass
Mama Ami i Kwietniówka'13 Moderatorka
Dziękuję Wam dziewczynki za życzenia, mam nadzieję, że dzień zakończy się milej niż się zaczął
Dotkass, wszystkiego najlepszego z okazji imienin...
mimo nie najlepiej rozpoczętego dnia
Dołączam się Kochana do życzeń
mamita oby lekarz miał rację i tata szybko wrócił do zdrowia. A wiadomo czemu mu się tak porobiło?
Beata kciuki zaciśniete
kwiateczek
majowa mama `08
Dotkass, wszystkiego najlepszego z okazji imienin...
mimo nie najlepiej rozpoczętego dnia
No i ja sie dopinam;-)
Beata powodzenia;-)
Witam
Ale my dzis pospalismy do 9:-)pogoda deszczowa wiec siew spalo
Kondzio teraz tanczy
Dotkass
Mama Ami i Kwietniówka'13 Moderatorka
DZIĘKUJĘ OGROMNIE!!! :-):-):-)
Zmykam szykować sobie obiadek, bo już czuję, że zaraz dopadnie mnie głód ;-)
Zmykam szykować sobie obiadek, bo już czuję, że zaraz dopadnie mnie głód ;-)
Dzień dobry!!
Dotkass, wszystkiego najlepszego!
Mamita, trzymam kciuki za Tatę, ależ to dołujące z tą zmarłą pacjentką.... czy nie mają tam jakiegoś specjalnego pomieszczenia... matko jedyna.
A ja byłam dziś na pazurkach - i ręce i nogi, normalnie czuję się dopieszczona. wieczorem imprezka u nowych sąsiadów.
Zmykam popracować jeszcze!
Dotkass, wszystkiego najlepszego!
Mamita, trzymam kciuki za Tatę, ależ to dołujące z tą zmarłą pacjentką.... czy nie mają tam jakiegoś specjalnego pomieszczenia... matko jedyna.
A ja byłam dziś na pazurkach - i ręce i nogi, normalnie czuję się dopieszczona. wieczorem imprezka u nowych sąsiadów.
Zmykam popracować jeszcze!
Dotkass
Mama Ami i Kwietniówka'13 Moderatorka
Ola, dziękuję za życzenia, super, że wreszcie sobie w jakiś sposób odpoczęłaś, chociażby siedząc na fotelu u pedikiurzystko- manikiurzystki ;-):-). Miłej imprezki :-)
Ja już po obiadku, Amelcia śpi, ja nareszcie rozpisałam się na zamkniętym, gdyż wczoraj skasował mi się post, który napociłam , w dalszym ciągu się we mnie gotuje
Pączki i babeczki kupione, będę czekała tylko na gości, nikogo nie prosiłam, kto przyjdzie ten będzie , słodkości zaniosłam do Babci, żeby mnie nie korciło, bo tak pięknie pachną, jedyną słodkością w dniu dzisiejszym będzie cola light i serek homogenizowany ze słodzikiem
Ja już po obiadku, Amelcia śpi, ja nareszcie rozpisałam się na zamkniętym, gdyż wczoraj skasował mi się post, który napociłam , w dalszym ciągu się we mnie gotuje
Pączki i babeczki kupione, będę czekała tylko na gości, nikogo nie prosiłam, kto przyjdzie ten będzie , słodkości zaniosłam do Babci, żeby mnie nie korciło, bo tak pięknie pachną, jedyną słodkością w dniu dzisiejszym będzie cola light i serek homogenizowany ze słodzikiem
Witam;-)
Dotkass wszystkiego naj... dla Ciebie:-)
Cosmo lekarze powiedzieli że jest przewodniony i nogi puchły i puchły. zaczęły pękać i teraz ma rany normalnie i dopiero dzis mama mówi czy robić jakieś okłady no to zaraz przyleciała pielegniarka bo lekarz zalecił okłady z Riwanolu Wszystko to od serca. jest bardzo słabe musiałby miec przeszczep ale inne choroby go wykluczją
Wróciłam ze szpitala po 14 -opuchlizna prawie zeszła ale jest bardzo słaby i obolały nawet jak go dotykamy żeby go podnieść, czy łapiemy za ręce to strasznie stęka.
Zuzka spi więc zabrałam sie za obiad. A bratowa załadowała mi 2 wiadra ogórków do zaprawy-juz nie moge na nie patrzyc normalnie ale będę musiała je zaprawic dzisiaj
Mój A. ma dzisiaj wypłatę -więc znowu będzie nie w humorze. Zawsze przychodzi zły wtedy bo szef płaci raz tak raz tak i kasa jest do ręki. Wczoraj sie z Nim ta pożerłam że nie wiem. Wiedział że jak przyjedzie z pracy to ma zająć sie Zuzia bo ja miałam jechac do Siostry zostać z jej córeczką(ma prawie 2tyg.:-))bo ona chciała jechać zobaczyc tate bo nie widziała go od porodu . A ten wszedł do domu wlazł pod prysznic, golił sie-no myśłałam że szału dostane bo miało mnie tylko godz.
Dotkass wszystkiego naj... dla Ciebie:-)
Cosmo lekarze powiedzieli że jest przewodniony i nogi puchły i puchły. zaczęły pękać i teraz ma rany normalnie i dopiero dzis mama mówi czy robić jakieś okłady no to zaraz przyleciała pielegniarka bo lekarz zalecił okłady z Riwanolu Wszystko to od serca. jest bardzo słabe musiałby miec przeszczep ale inne choroby go wykluczją
Wróciłam ze szpitala po 14 -opuchlizna prawie zeszła ale jest bardzo słaby i obolały nawet jak go dotykamy żeby go podnieść, czy łapiemy za ręce to strasznie stęka.
Zuzka spi więc zabrałam sie za obiad. A bratowa załadowała mi 2 wiadra ogórków do zaprawy-juz nie moge na nie patrzyc normalnie ale będę musiała je zaprawic dzisiaj
Mój A. ma dzisiaj wypłatę -więc znowu będzie nie w humorze. Zawsze przychodzi zły wtedy bo szef płaci raz tak raz tak i kasa jest do ręki. Wczoraj sie z Nim ta pożerłam że nie wiem. Wiedział że jak przyjedzie z pracy to ma zająć sie Zuzia bo ja miałam jechac do Siostry zostać z jej córeczką(ma prawie 2tyg.:-))bo ona chciała jechać zobaczyc tate bo nie widziała go od porodu . A ten wszedł do domu wlazł pod prysznic, golił sie-no myśłałam że szału dostane bo miało mnie tylko godz.
Dotkass
Mama Ami i Kwietniówka'13 Moderatorka
mamita, dziękuję...bardzo się cieszę, że z Tatą dużo lepiej, przykro, że cierpi z bólu, mam nadzieję, że wkrótce minie ból i będzie mógł normalnie funkcjonować
Mój R stwierdził, że potrzebny mu "reset" i pojechał właśnie do kumpla, pogadać, być może coś wypić, nie wiem czy wróci na noc, a co mi tam wolę, żeby czasem wyszedł i się zrelaksował niż miał by siedzieć z nosem na kwintę i chodzić naburmuszony ;-)
Dziś drugi wieczór samodzielnego zasypiania Amelci, ciężko jest...płacze to mało powiedziane, wyje wprost, ale cóż kiedyś trzeba było podjąć ten drastyczny krok...w końcu będzie zasypiała szybciutko, i tak jest dziś lepiej niż wczoraj, w sumie to już śpi, co jakiś czas pojękuje
Uciekam, może poprasuje, choć strasznie mi się nie chce, goście mnie trochę wymęczyli ;-), była między innymi moja siostra z dwoma synkami i było wesoło i głośno...:-) Mężuś kupił mi piękny bukiet czerwonych róż i najnowszą książkę mojego ukochanego autora Coelho "Zwycięzca jest sam"
Mój R stwierdził, że potrzebny mu "reset" i pojechał właśnie do kumpla, pogadać, być może coś wypić, nie wiem czy wróci na noc, a co mi tam wolę, żeby czasem wyszedł i się zrelaksował niż miał by siedzieć z nosem na kwintę i chodzić naburmuszony ;-)
Dziś drugi wieczór samodzielnego zasypiania Amelci, ciężko jest...płacze to mało powiedziane, wyje wprost, ale cóż kiedyś trzeba było podjąć ten drastyczny krok...w końcu będzie zasypiała szybciutko, i tak jest dziś lepiej niż wczoraj, w sumie to już śpi, co jakiś czas pojękuje
Uciekam, może poprasuje, choć strasznie mi się nie chce, goście mnie trochę wymęczyli ;-), była między innymi moja siostra z dwoma synkami i było wesoło i głośno...:-) Mężuś kupił mi piękny bukiet czerwonych róż i najnowszą książkę mojego ukochanego autora Coelho "Zwycięzca jest sam"
Ostatnia edycja:
reklama
panna_migotka
Mama Igusi/Majowe Mamy'08
Dotkass, ja też Ci życzę wszystkiego najlepszego!!:-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 72
- Wyświetleń
- 32 tys
Podziel się: