Witam.
Anusiasac dzięki za troskę- komputer był w serwisie po ataku małego informatyka.
Beata- ja mam korektę w okienku odpowiedzi i tak byki walę.Gratuluję pracy. A Szymonek z kim zostaje?
Migotka- ja jestem mgr sztuki, pracowałam w zawodzie przez studia i potem do ciąży. Miałam nawet niby perspektywy, ze jak mnie oleją w pracy to inni mnie zechcą ale prawda jest taka, ze w naszym regionie kryzys jest bardzo odczuwalny więc lipa. Znajduje się na końcu łańcucha biznesowego.
Ostatnio w związku z kiepsko płatna nową pracą męża wymyśliłam, że ja idę do pracy a on do dziecka.
Złożyłam kilka cv, jak dla mnie niezbyt wymagających, tym bardziej nie w zawodzie.Za każdym razem informowano mnie, ze w związku z moim wykształceniem to pewnie odejdę jak tylko znajdę pracę w swoim zawodzie a oni chcą perspektywicznie. Jakie perspektywicznie , dadzą mi umowę dożywotnią? Nie zwolnią mnie nigdy? To ja chcę, chce!
Kwiateczek- Dominik dostał uczulenia w czwartek lub piątek. Najpierw miał plamy ( mam foto ale z przyczyn technicznych nie wkleją teraz), teraz wysypkę. Czyli tydzień go trzyma. Ja nic nie daję.
Różna pewnie moze byc kolejność. Mógł dostać Konradek uczulenia na antybiotyk i cytrusy -na dwoje babka wróżyła.
Kiedyś -jako dziecko- dostałam bardzo silnego uczulenia na grejpfruta, pomimo, ze wcześniej już jadłam . Zostało to zakwalifikowane jako różyczka przez naszego lekarza
Zdrówka życzę, bo coś się posypał zdrowotnie nasz forumowy żywiołek.
Moja babcia straciła dwoje dzieci, strasznie mnie denerwowało zawsze, ze na Wszystkich Świętych tak zawalało się groby dorosłych a te małe czasem z jednym mini zniczem.Cześć rodziny ich nawet nie odwiedzała.. Moja mam a mówi,ze o dzieciach się w domu nie wspominało.
Ja na tym grobie poprawiłam napis, zawsze do niego chodzę, wiec w końcu reszta rodziny również.
Ja bym ze stratą dziecka sobie nie poradziła, tylko drugie trzymało by mnie przy życiu. Miłość do faceta to błahostka w porównaniu do miłości do dziecka
Już nie pamiętam co jeszcze miałam napisać.przepraszam, jak pominęłam za dużo ale ale ma chyba pamięć złotej rybki
I tak się opisałam, przepraszam za dłużyzny.
Najważniejsze.
Mamita- trzymam kciuki za tatę.