reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Majóweczki 2008

Kangurka, to brykaj do apteki po test :tak::tak::tak::tak: Kto wie, a może...?

Ja poczekam z zakupem bucików aż Miki zacznie sam dość pewnie chodzić, czyli zapewne do maja/czerwca, jeżeli będzie uprzejmy zacząć chodzić na tym etapie co Maks. Na razie kupiłam Maksiowi butki na wiosnę, które mają po bokach takie jakby "oczy", które świecą na czerwono gdy chodzi. Były to jedyne buty które zgodził się przymierzyć (bo zorientował się że mają taki bajer i już było po zawodach - na szczęście buty porządnej firmy i dobrze wykonane hihi).

Pola, jako szurnięta matka jedynaka (wówczas) kupiłam na zimę rok temu Maksiowi buty Ecco za 360zł :szok: A w ubiegłym roku cieszyłam się jak wariatka, gdy udało mi się kupić przecenione Bartki z kolekcji z poprzedniego roku za 100zł. Jednak radość nieco się zmniejszyła gdy okazało się że nieprzemajakące Bartki jednak trochę przemakają... chyba kolejnej zimy znów postawię jednak na Ecco (tylko tym razem przecież trzeba będzie kupić 2 pary rany Julek!!).
 
reklama
Na razie kupiłam Maksiowi butki na wiosnę, które mają po bokach takie jakby "oczy", które świecą na czerwono gdy chodzi. Były to jedyne buty które zgodził się przymierzyć (bo zorientował się że mają taki bajer i już było po zawodach - na szczęście buty porządnej firmy i dobrze wykonane hihi).
moja siostra miała takie adidasy. matko jak mnie irytowało to świecenie. po jakimś miesiącu własnoręcznie popsułam jej "oczka". :zawstydzona/y:
 
to widzę, że nie tylko ze mną jest źle :-D:-D:-D chociaż nie dałam tyle za butki

a mojemu synusiowi wczoraj wyszła druga jedynka... i znów będziemy mieć spokój na jakiś czas. Chociaż nie mogę narzekać, bo ząbki póki co idą praktycznie bezbolesnie. Góra 37,2 stopnia goraczki (czyli nic), dolne wyszły tak, że nawet nie zauważyłam. Przy górnych był jedynie problem z jedzeniem, nie chciał ssać i zamykał dzióbka nawet jak mu chciałam włożyć łyżeczkę. Pomarudził może jeden dzień, ale obyło się bez płaczu...
Za to w tym czasie wprowadziłam kubeczek :tak::tak:.

Śmieję się, że moje dziecko to reklama macieżyństwa... Kiedyś chciałam mieć tylko jedno, ale skoro Szymon jest takim bezproblemowym dzieckiem, to chce się już drugiego :-D.
Za to jesli będę mieć następne, to mi da pewnie tak popalic, że mi się odechce. :-D:-D:-D:-D

 
Kinia, Ty niedobra Ty ;-);-):-D

Pola, no to super, że masz takie pozytywne nastawienie, u mnie z kolei Mikuś jest "łatwiejszy" - może dlatego, że jest drugi hihi i ja już inaczej na różne sprawy patrzę.
 
Kinia, Ty niedobra Ty ;-);-):-D
powinnam się przyznać i ją przeprosić za to ... chyba tego nie zrobię. jest wyższa ode mnie i silniejsza hahahha ;-):-)

a'propos wydawania na dzieci: moja siostra ostatnio powiedziała, że zosia jest najlepiej ubrana istotą u nas w domu. coś w tym jest. dużo ubranek nie mamy, ale jak ma body do do koloru są tez rajstopki.
muszę to zdecydowanie zmienić :-)
to znaczyć: muszę kupić coś dla siebie
 
no wiecie, jak mnie Nikol wykańcza to się zarzekam, ze zadnej ciązy az pojdzie do przedszkola albo szkoły, bo nie wydolę!
Ale gdy zaszłam w ciążę Nikolkową, to już marzyłam o drugiej :zawstydzona/y:
I teraz tak czekając na @ i mając przed oczami tekst Iwonki :-p, myślę sobie że strasznie bym się ucieszyła :sorry2:
Zrujnowałoby mi to życie i nerwy w obecnej chwili już doszczętnie, ale bym się strasznie ucieszyła :zawstydzona/y:
Czy ja już Wam mówiłam, że normalna to ja nie jestem?? :-D

Tak wogóle to cześć :-)

Mam to samo. jak mała marudzi to poczkałabym jeszcze z dizeckiem ale jak się do mie usmiechnie to chce mi się drugiego takiego brzdąca:tak:


Mała moja spi a ja popijam kawke. U nas pnuro ale mże się wypogodzi poxniej tak jak wczoraj.

Ja wczoraj byłam w ciuchu żeby małej kupić butki ale nic nie było. Będę musiała jednak w sklepie kupic.
 
Zaglądałam na forum wczoraj ale nawet się nie przywitałam na głównym. Pomyślałam, ze zacznę uderzać w żale i na tym się skończy, a po co komu kolejne aj, oj.
Wszystkiego najlepszego dla wczorajszych jubilatów

Dareczka
i
Maksia

oraz dzisiejszych

Julianny
Mateuszka
Isabell

Pojojcze trochę: śnieg pada nadal :crazy:. Dominik budzi się ostatnio o 4 i 6 już na dobre. Nauczył sie koncertowo odstawiac ataki histerii, na początku byłam przerażona ( nawet sie przestraszyłam, że to padaczka) ale okazało sie, ze wymusza.
Przede wszystkim, zupełnie bez wiekszego powodu ( nawet nie ,że na rączki, tylko bo klockiem nie może uderzać w szybę). Zaczyna niby ryczeć, wierzga nogami, bije pięściami na oślep- po sobie, po podłodze, po mnie, czasmi uderza głową o podłogę, lub przekręca się na brzuch i zaczyna sie jakoś tak rzucać. Zazwyczaj nie reagujemy( jak sie uderza w głowę to przenosimy go w inne miejsce) i mu szybko przechodzi. Nawet cos tam zaczyna ale mu sie przypomina, ze to oststnio nie działało wiec wymyśla coś nowego.
Nie wiem, duzo czasu mu poswiecamy, przytulamy , całujemy, nie ma powodu czuć sie odrzucony i zwracac na siebie uwagę. Chyba po prostu zorientował sie, że swoim zachowniem moze na nas wpływać i bada granice.

Jakbym miała warunki to mogłabym mieć dziecko kolejne. Tak,żeby minęły 2 lata to bym musiała w wakacje zaciążyć. Nie mam warunków wiec baju, baj. Nie mam tak traumatycznych przeżyć jak Migotka, pamiętam niby wszystko co było nieprzyjemne, ale trudno. Natomiast mam jakiś wielki wyrzut sumienia, ze przez pierwszy miesiąc żyłam w jakimś amoku ze nie cieszyło mnie karmienie ( bardzo bolało), ze nie udało mi sie karmić wylacznie piersią. Może przy drugim dziecku wszystko było by ok.

Przerażaja mnie ceny butów, Pola pochwal się zakupami.

Poszliśmy wczoraj na kontrole wagi, kolejne komisyjne ważenie za miesiąc.

Nie oglądałam polskiej wersji " jak dobrze wyglądać nago" ale porazką całkowita był/jes(?)t ten program Bojarskiej wiec po tym tez sie cudów nie spodziewam.

obudził sie
potem napsze o wizycie u lekarza.

 
Witam,drugi raz juz pisze tego posta bo mi Klaudia cos walnela reka w klawiature i przegladarka mi sie zamknela:wściekła/y: moze tym razem uda mi sie napisac :sorry2:

Byla wczoraj u mnie ta kolezanka z synkiem,on ma 9 miesiecy tez skonczone ,nie raczkuje,nie pelza,nie wstaje.W domu swoim siedzu ciagle na lozku bo nia ma jak sie ruszyc po podlodze ,dwa kroki i kolejny mebel (maja 16m2) Ona pracuje 6 dni w tyg,w tym czasie na zmiane z tesciowa siedzi z Kubusiem NM(jak to pisze Kinia) ale zadne z nich z nim nie ciwczy,nie bawi sie na tym skrawku podlogi.Wczoraj troche u nas na dywanie poczynal proby raczkowania jak go zachecalam do pileczki :tak:
Ona zas ma 3 grupe cytologi po porodzie,mialam robione rozne badania,brala leki ale nadal nie ma poprawy,jest omowiona na biopsje.Jej mama miala teraz usuwana macice:-(

Co do butow to Vanessce takie do chodzenia jako pierwsze kupilam BARTKI ale pozniej juz kupowalam Elephanty lub zwykle nie firmowki,noga jej szybko rosla ze po miesiacu czasmi juz buty byly ciasnawe.Nozki ma proste ,nic im nie dolega a nie chodzila w jakis firmowkach wcale.Klaudia jak na razie ma buty po Vanessce a ze nie chodzi w nich jeszcze tylko ma zakladane do wozka wiec spoko,jak zacznie chodzic tez jej kupie jedne Bartki na poczatek nauki chodzenia.:tak:Lub jakies inne typowe do nauki chodzenia. jak tutaj


Szopek moja Klaudia tez potrafi czasami sie tak zachowywac,walic glowa w podloge,wyginac sie do tylu jak ja z kas zabieram....poprostu to sa pierwsze bunty hmm roczniaka? Niemowlaka? A potem Bunt dwulatka, trzylatka... ;-)

Shanta w takim razie zycze Ci powodzenia!
Wszystkiego najlepszego dla Julianny ,Mateuszka i Isabelli :tak:
 
Ostatnia edycja:
Hej ja też sie witam Dzis bylam w szoku Zuzanna spala w nocy 13 godzin od 19.30 do 8.30 tylko jej zmienilam pieluche Niestety nawet nie marze zeby tak zostalo ale ciesze sie no i juz zapomniala ze mozna cos w nocy pic

Napisze póżniej bo chyba zrobila kupe i sygnał sie wlaczyl
 
reklama
Wszystkiego najlepszego dla wczorajszych jubilatów

Dareczka
i
Maksia

oraz dzisiejszych

Julianny
Mateuszka
Isabell

Pojojcze trochę: śnieg pada nadal :crazy:. Dominik budzi się ostatnio o 4 i 6 już na dobre. Nauczył sie koncertowo odstawiac ataki histerii, na początku byłam przerażona ( nawet sie przestraszyłam, że to padaczka) ale okazało sie, ze wymusza.
Przede wszystkim, zupełnie bez wiekszego powodu ( nawet nie ,że na rączki, tylko bo klockiem nie może uderzać w szybę). Zaczyna niby ryczeć, wierzga nogami, bije pięściami na oślep- po sobie, po podłodze, po mnie, czasmi uderza głową o podłogę, lub przekręca się na brzuch i zaczyna sie jakoś tak rzucać. Zazwyczaj nie reagujemy( jak sie uderza w głowę to przenosimy go w inne miejsce) i mu szybko przechodzi. Nawet cos tam zaczyna ale mu sie przypomina, ze to oststnio nie działało wiec wymyśla coś nowego.
Nie wiem, duzo czasu mu poswiecamy, przytulamy , całujemy, nie ma powodu czuć sie odrzucony i zwracac na siebie uwagę. Chyba po prostu zorientował sie, że swoim zachowniem moze na nas wpływać i bada granice.

Przerażaja mnie ceny butów, Pola pochwal się zakupami.


Szopku,. u nas jeśli chodzi o sprawdzanie naszej wytrzymałości nerwowej, psychicznej i fizycznej jest podobnie...tylko Matik niczym nie stuka, nie uderza głową, ale za to niemiłosiernie się drze...i tak było tez z rana, wstawał przed 6 i stojąc w łóżeczku darł się w wniebogłosy, a my tylko wyobrażaliśmy sobie, co myślą sąsiedzi...ale jakoś mu to przeszło (ranne wstawanie i krzyczenie z rana) i teraz już piątą noc przesypia do 7 i wstaje z uśmiechem...więc to może kwestia czasu i was...w końcu Miko to swój chłopak...:-D
mnie też przerażają ceny... wczoraj właśnie byliśmy m.in. w ramach popołudniowego spacerku w sklepie z obuwiem dla maluchów i zakupiliśmy pierwsze kapciuszki takie wyprofilowane, na twardej podeszwie, wysokie... Matiemu sie podobają i chyba nieźle smakują :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y: bo to tez już oczywiście sprawdził...

najlepsze życzonka dla wczorajszych i dzisiejszych malutkich jubilatów...ach, jak ten czas leci.....
baloniki.gif

 
Do góry