-reklama
iwonka2006
Szczesliwa mamusia!
- Dołączył(a)
- 22 Marzec 2006
- Postów
- 13 692
Witam.Wlasnie jem sniadanko.A tak wogole to jem wszystko juz i to od dluzszego czasu
,a w szpitalu mowili zeby starac sie ta diete trzymac do 3 miesiecy a pozniej robic i jesc co chce.Chodzi tylko o to aby dziecko nie bolalo brzucho a do 3 miesiecy srednio moze wstepowac kolka.Kupka tez czasami jest rozna ale jesli brzuch nie boli Klaudie i wogole ona jest ciagle zadowolona to nie ma co sie oszczedzac.Skora gladka,zadnych wysypek czy suchych alergicznych plam nie ma.
Zaprowadzilam Vanesske i dzis troszke miala mine z kwaszona:-(mam nadzieje ze juz jest ok.Od dzis maja juz dodatkowe (platne zjecia) angielski,tance,korektywa,plastyka,rytmika,judo.:-)a w pazdzierniku "cipcia" Monika chce ich zabrac na wycieczke pierwsza autokarowa
Kerry no faktycznie jest dlugi :-) Moja ma kolo 68cm.ale ubrania na 74 bo jest gruba;-)
Kamilko a jak ty sie czujesz?
Pola jesli masz spacerowke ze sztywnym oparciem to mozesz przeniesc juz dziecko,co to za roznica ? Najlepiej jakby rozkladala sie na plasko a na czas czuwania mozna lekko ustawic oparcie na pol siedzaco.Przeciez jak w domu jest w lezaczku czy innym wynalazku lub foteliku samochodowym to tez czasami reasumujac dlugo w takiej pozycji spedza czas.My jezdzimy jeszcze w gondoli ale w mojej jest podnoszone oparcie i Klaudia jak chce sie rozgladac to czasami jej podnosze,zregoly grzecznbie lezy na plasko i sie tak rozglada.
,a w szpitalu mowili zeby starac sie ta diete trzymac do 3 miesiecy a pozniej robic i jesc co chce.Chodzi tylko o to aby dziecko nie bolalo brzucho a do 3 miesiecy srednio moze wstepowac kolka.Kupka tez czasami jest rozna ale jesli brzuch nie boli Klaudie i wogole ona jest ciagle zadowolona to nie ma co sie oszczedzac.Skora gladka,zadnych wysypek czy suchych alergicznych plam nie ma.Zaprowadzilam Vanesske i dzis troszke miala mine z kwaszona:-(mam nadzieje ze juz jest ok.Od dzis maja juz dodatkowe (platne zjecia) angielski,tance,korektywa,plastyka,rytmika,judo.:-)a w pazdzierniku "cipcia" Monika chce ich zabrac na wycieczke pierwsza autokarowa
Kerry no faktycznie jest dlugi :-) Moja ma kolo 68cm.ale ubrania na 74 bo jest gruba;-)
Kamilko a jak ty sie czujesz?
Pola jesli masz spacerowke ze sztywnym oparciem to mozesz przeniesc juz dziecko,co to za roznica ? Najlepiej jakby rozkladala sie na plasko a na czas czuwania mozna lekko ustawic oparcie na pol siedzaco.Przeciez jak w domu jest w lezaczku czy innym wynalazku lub foteliku samochodowym to tez czasami reasumujac dlugo w takiej pozycji spedza czas.My jezdzimy jeszcze w gondoli ale w mojej jest podnoszone oparcie i Klaudia jak chce sie rozgladac to czasami jej podnosze,zregoly grzecznbie lezy na plasko i sie tak rozglada.
panna_migotka
Mama Igusi/Majowe Mamy'08
Wczoraj podałam wieczorem i nie wiem, czy to tylko takie wrażenie, ale poranna kupa była jakby mniej śluzowata.
Powinnam podawać ten lacidofil raz czy dwa razy dziennie?
Ja mam jednak wrażenie, że pani doktor jakoś tak dziwnie bagatelizuje objawy, które mnie niepokoją. Zastanawiam się, czy nie udać się jeszcze do innego lekarza.
I tak w szczepieniu to bijemy z Dominikiem rekordy- drugie szczepienie mamy na początku października.
Ja codzień jem głównie kanapki ( chleb nie bułka!) z piersią kurczaka gotowaną lub wędzonym indykiem ( taka wędlina).Kombinuje jakieś obiadki ( bezmiesne, bezmleczne, bezgrzybowe, bez, bez...), ale często nie chce mi się. Czasami zjem wafelka w czekoladzie, czasem kostke mlecznej z orzechami, kulkę rafaello. Raz na kilka dni. Ze słodyczy, to ja dużo cukru do herbaty sypię.
Dominiczka brzuch nie boli ale ma śluz i grudy w kupce.
Za krzywicę to przepraszam, to ja zaczęłam siać krzywicowy niepokój.
Nasz lekarz karze się nie przejmować śluzem, bo dziecko ma niedojrzały układ trawienny itp.
Niepokojące jest jeśli nie przybiera na wadze z tego powodu, boli go brzuszek.
My też jeszcze nie mieliśmy drugiego szczepienia i jak tak dalej pójdzie, to też pewnie na październik się przesunie.
Jeśli chodzi o krzywicę, to ja nadal się niepokoję, a głównie tym, że mała się poci strasznie. Wczoraj na przykład po kąpieli, jak ją karmiłam, miała całe mokre skronie i czółko, a przecież nie była przykryta. Już sama nie wiem, może to przez te zęby, ale jakoś nie wydaje mi się.
Witam!
Ja tylko tak na szybciutko.Byliśmy dziś na szczepieniu. Bartuś waży 6,9 i ma 74 cm.! Dzielnie zniósł szczepienie. Usmiechał się do wszystkich do lekarza, pielegniarki, plakatu, stetoskopu, a na koniec to już aż krzyczał ze śmiechu. Po prostu dusza towarzystwa.
A rano byliśmy w poradni audiologicznej i na szczęście wszystko w porządku ze słuchem. Ufff.
Pozdrawiam Maluszki i ich Mamusie. Ojej niektóre to już półroczku - te nasze wcześniaczki a niektóre 4 miesiące!!!
Super, że wszystko w porządku z Bartusiowym słuchem. :-) Rzeczywiście długiego masz chłopa ;-)
Ja w sumie jem niewiele więcej, jedyne na co sobie pozwalam, to trochę mleka do inki, masło i serki topione. Ale do tej pory nic małej nie było. Może to przez jagody, które ostatnio jadłam, albo kiełbaski z indyka pieczone na grillu.
iwonka2006
Szczesliwa mamusia!
- Dołączył(a)
- 22 Marzec 2006
- Postów
- 13 692
Panna Migotka to ze sie poci pod czas karmienia to sie nie przejmuj,Moja Vanesska dlugo sie tak pocila ajest zdrowa jak ryba! Klaudia tez sie poci na skroniach jak ja karmie.
Wogole to moje dziecko jest przyzwyczajane do zimna,ciagle jest w krotkim rekawku.jej raczki na zewnatrz jak sie dotknie to sa zimne ale kark jest cieply,zreszta nie placze to raczej nie jest jej zimno...spi z golymi stopkami w nocy,czasami sie rozkopie to az cala zimna ale nic sie jej nie dzieje i nawet nie zapisnie.Vanesske tez tak chowalam i odpkuac ze dwa,trzy razy miala katar.Nie brala nigdy antybiotykow,wogole to nie choruje,teraz pewnie chodzac do przedszkola bedzie łapac chorobska ale to nie uniknione.
Wogole to moje dziecko jest przyzwyczajane do zimna,ciagle jest w krotkim rekawku.jej raczki na zewnatrz jak sie dotknie to sa zimne ale kark jest cieply,zreszta nie placze to raczej nie jest jej zimno...spi z golymi stopkami w nocy,czasami sie rozkopie to az cala zimna ale nic sie jej nie dzieje i nawet nie zapisnie.Vanesske tez tak chowalam i odpkuac ze dwa,trzy razy miala katar.Nie brala nigdy antybiotykow,wogole to nie choruje,teraz pewnie chodzac do przedszkola bedzie łapac chorobska ale to nie uniknione.
Witam Was,
moja Zosia, również się poci, ale nie doszukiwałam się problemu z tego powodu, pewnie z czasem jej to przejdzie:-)
Panna Migotka, dołączam również do śluzowatych kupek tylko, że ta kupa pojawiła się dziś i to trzecia!!! Zastanawiałam się o d czego bo jadłam wczoraj rybkę smażoną a wieczorem mąż zrobił sobie smażone mięsko chude z dzika no i zjadłam troszkę. Dziś widzę efekt - zielono mi, a raczej Zosi. Dziś robię rosół, trzeba wrócić do korzeni, dobrze, że dodatkowo karmię jeszcze butelką, przynajmniej tam jej nic nie uczuli
moja Zosia, również się poci, ale nie doszukiwałam się problemu z tego powodu, pewnie z czasem jej to przejdzie:-)
Panna Migotka, dołączam również do śluzowatych kupek
tylko, że ta kupa pojawiła się dziś i to trzecia!!! Zastanawiałam się o d czego bo jadłam wczoraj rybkę smażoną a wieczorem mąż zrobił sobie smażone mięsko chude z dzika no i zjadłam troszkę. Dziś widzę efekt - zielono mi, a raczej Zosi. Dziś robię rosół, trzeba wrócić do korzeni, dobrze, że dodatkowo karmię jeszcze butelką, przynajmniej tam jej nic nie uczuli
M
madamagda
Gość
Witam was kochane!
Też szamam właśnie śniadanko.
Co do mojej diety to nie ma żadnej od 1,5 m-ca, mała toleruje prawie wszystko, czasami popłacze jak coś zjem nie tak, tylko nie mogę wtedy wyrtopić co bo tyle rzeczy na raz nowych potrafię zjeść że ciężko powiedzieć co zaszkodziło.
No i ta czekolada codziennie muszę zjeść całą tabliczkę, na szczęście Hania nie ma zaparć ani żadnych wysypek.
Co do pocenia się to przy karmieniu tez mała ma całe mokre czoło, to normalne, ssanie to jednak duży wysiłek dla naszych maluchów.
Też szamam właśnie śniadanko.
Co do mojej diety to nie ma żadnej od 1,5 m-ca, mała toleruje prawie wszystko, czasami popłacze jak coś zjem nie tak, tylko nie mogę wtedy wyrtopić co bo tyle rzeczy na raz nowych potrafię zjeść że ciężko powiedzieć co zaszkodziło.
No i ta czekolada codziennie muszę zjeść całą tabliczkę, na szczęście Hania nie ma zaparć ani żadnych wysypek.
Co do pocenia się to przy karmieniu tez mała ma całe mokre czoło, to normalne, ssanie to jednak duży wysiłek dla naszych maluchów.
Iwonko- ja juz lepiej katar mija i raczej dobrze sie czuje... adas dalej ma 37,5 drugi raz dalam paracetamol jesli do wieczora NIE MINIE TO 3 DAWKE MU DAM jutro mysle ze juz minie...
ja jak maly bral antybiotyk na plesniawi to tez podawalam lacidofil ale wtedy robil czesciej kupke i taka ze sluzem...
a ja sama bo maz pojechal zawiesc steklaz od wozka na gwarancji... bo luzuja sie sruby i wypadaja... a pozyczylam od siostry spacerowke i narazie tydzien wytzrymamy... zaraz wam wkleje jaki adas diostal na chrzest fote,ik i super w nim siedzi dobrze ze jest siedzenie regulowane...
aha dziewczyny jak maly ma temperature to powinnam go wie ej dopajac?? np soczkiem albo herbtka?? bo podobno moze sie odwodnic przy goraczce??
ja jak maly bral antybiotyk na plesniawi to tez podawalam lacidofil ale wtedy robil czesciej kupke i taka ze sluzem...
a ja sama bo maz pojechal zawiesc steklaz od wozka na gwarancji... bo luzuja sie sruby i wypadaja... a pozyczylam od siostry spacerowke i narazie tydzien wytzrymamy... zaraz wam wkleje jaki adas diostal na chrzest fote,ik i super w nim siedzi dobrze ze jest siedzenie regulowane...
aha dziewczyny jak maly ma temperature to powinnam go wie ej dopajac?? np soczkiem albo herbtka?? bo podobno moze sie odwodnic przy goraczce??
M
madamagda
Gość
Kamilka
jak mierzysz temp w odbycie to 37,5 stopni to normalna temperatura, goraczka to 38,5 stopni.
.
jak mierzysz temp w odbycie to 37,5 stopni to normalna temperatura, goraczka to 38,5 stopni.
.
reklama
Hej kochane!
A mój Mikołaj się nie poci przy jedzeniu, czyżby był w mniejszości?
Jeżeli chodzi o moją dietę, to funduję mu od początku niezły hardcore (jem wszystko), a jemu nic nie jest. Tzn. moim zdaniem po orzechach miał lekką wysypkę na buzi, więc orzechów nie jem.
Dziś wreszcie zjeżdża do domu mój małżon. Czekam na weekend, bo zamierzam sobie zrobić wolne od pracy.
A mój Mikołaj się nie poci przy jedzeniu, czyżby był w mniejszości?
Jeżeli chodzi o moją dietę, to funduję mu od początku niezły hardcore (jem wszystko), a jemu nic nie jest. Tzn. moim zdaniem po orzechach miał lekką wysypkę na buzi, więc orzechów nie jem.
Dziś wreszcie zjeżdża do domu mój małżon. Czekam na weekend, bo zamierzam sobie zrobić wolne od pracy.
