Witam. Właśnie pada deszcz, maluchy śpią na dole a ja mam chwilkę, żeby coś napisać.
Właśnie zjadłam jogurt z truskawami. Testuję na Natalce od kilku dni truskawki i nic jej nie wyskakuje. Dzisiaj skusiłam się też na pomidora bez skórki. Zobaczymy jutro jaki będzie rezultat, oby nic, bo ja tak lubię pomidory
.
Po jakim czasie odpadly pepki Waszym dzieciaczkom? Ja sie dzis przestraszylam, bo chyba na gaziku zobaczylam odrobinke krwi jak przemywalam pepek...
Pępek odpadł tydzień temu, Natalka miała 10 dni. Ale jeszcze troszkę krewki tam jest i smaruję dalej spirolem. Chyba ostatnio za mało jej wietrzę ten pępuch ale upały się skończyły i nie chcę jej tak luftować.
A ja mam dzis znow krwawienie jak na @ a juz prawie nic nie bylo....
U mnie z tym różnie, dzisiaj jakoś tak więcej a ostatnie dni mniej, jak coś dźwignę to więcej. Liczę, że jeszcze z 1-1,5 tygodnia i się skończy plamienie.
Może będziecie się smiały, ale na brzuszek znalazłam metodę starą jak świat... najpierw chodziłam w pasie, ale żeby jakieś super rezultaty były, to nie powiem. tzn. brzuszek sam mi sie dość dobrze wciągnął, ale jednak coś zostało . od trzech dni ściągam się bandażem elastycznym i efekt jest rewelacyjny
W czwartek idę do lekarki na wizytę i się wypytam, co mogę z tym brzuszkiem robić, czy kupić majtki ściągające czy inne cuda, nie chcę tak na własną rękę nic robić oprócz smarowania. Mogłabym też poćwiczyć... jakby mi sie chciało...
U nas pępek odpadł w 11 dobie a teraz jest już ładnie wygojony (szkoda, że mojego nie da się naprawić- rozlazł się i jest brązowy
)
Mój pępek też jeszcze brązowy i rozlazły ale optymistycznie patrze na niego, że niedługo wróci do swojego wyglądu.
Podziwiam wszystkie mamy, ktore maja juz dwojke dzieci. ja nie wiem jak wy sobie radzicie, np gdy jedno karmicie a drugie lata po domu i trzeba na nie uwazac!! jestescie dla mnie bohaterkami!!!!
Mnie pomagają dziadki (moi rodzice) ale bywa różnie, bo starsza ma mocny charakter, jest uparta i nieraz złośliwa. A jak jeszcze jest tuż przed spaniem to miewa różne, różniste pomysły
. Trzeba rozmawiać, zająć czymś dziecko i jest o.k. Wieczorem jak tatuś z pracy wraca to jak bym dziecka starszego nie miała, bo jest jej ukochany tatuś.
Starsza nauczyła się bezpiecznie schodzić ze schodów, co było moją bolączką bo mam rzadką balustradę.
Dotkass jak zdrówka? Chyba dobrze, skoro impra zaliczona.
Iwonka z wątkami jestem za