reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Majóweczki 2008

Sprawdzalam w przychodni cennik i badanie ktore ja mam zlecone AFP kosztuje 22zl....
Test na poziom alfa-fetoproteiny (AFP) we krwi:

Jest to test wykrywający przepuklinę rdzeniową i inne wady rdzenia kręgowego i mózgu. Jeśli dziecko obarczone jest wadą układu nerwowego, poziom AFP w krwi matki będzie zazwyczaj wyższy od przeciętnej.
No i to kosztuje 22 zl.
Test potrójny poziomów hCH, AFP i estriolu:

Pozwala wykryć 6 na 10 przypadków zespołu Dawna, ale jego niezawodność spada wraz z wiekiem kobiety. Polega na pobraniu krwi, która jest następnie poddawana analizie biochemicznej. Czas oczekiwania na wynik to kilka dni.
To kosztuje 150zl

Kiedy lekarz lub położna omawiają z pacjentką ewentualne wykonanie badań poziomu hCG i AFP, powinni jasno powiedzieć, że nieprawidłowy wynik niekoniecznie świadczy o chorobie dziecka. W przeciwnym razie kobieta będzie się zupełnie niepotrzebnie martwić wiadomością, że konieczne jest dalsze przedyskutowanie sprawy. Większość szpitali prosi pacjentki o ponowne przybycie, gdy stwierdzone w badaniu ryzyko zespołu Dawna lub przepukliny rdzeniowej jest większe niż 1 do 200. Jedynie u niektórych z ponownie wzywanych na dalsze badania kobiet wykrywa się rzeczywiście poważne zaburzenia.
 
reklama
OlaK ja sobie wyobrazam ze sa trudne ale nie mozesz w sobie togo dusic.Nie wiem ja bym sobie tak nie mogla nie mowic nic....to tez chodzi o te dziecko,przecierz jemu jest robiona krzywda.Jak dorosnie to tez bedzie myslal ze wszystko mu wolno i itd i nie bedzie szanowal ludzi ,trudno mu bedzie zyc w srodowisku.....No i Maksio ktory na to patrzy....Ach biedna ty.....wspolczuje...
 
hej dziewczyny ostatnio mnie nie bylo i malo wiem ALE WIEM JEDNO ZE DZISIAJ OSTATNI DZIEN DO PRACY!!!! juupppiiii i bede miala tyle wolnego ale fajnie wreszcie troche dla siebie bedzie...czasu i radosci....

Ola- to powiem ci ze masz troche nie ciekawie ale moze jakwreszcie sama sie troche zajmiesz dziecmi i zostaniesz z nimi sama a tesciom ograniczysz idywanie sie z dziecmi to moze wreszcie wprowadzisz swoje zasady i obaj chlopcy naucza sie jak postepowac i jak sie zachowywac pewnie synowi meza nie jest latwo z inna mama ale musi zrozumiec pewne zasady i kto tu rzadzi... i niestety chlopcy maja obje rodzicow nie tylko ciebie meczacej sie i zdzierajacej gardlo... trzeba mezowi powiedziec co i jak najlepiej wieczorem usasc kiedy dzieci spia czyms sie rozluznic np kapiel czy winko.... i poprostu porozmawac i wprowadzic jakies zasady i reguly bo inaczej temu najstarszemu nie wyjdzie to na dobre.... Niestety sama wiem bo mam mlodszego brata i widze co sie z nim dzieje przez to ze rodzice nie umieli byc rodzicami i nie potrafili byc konsekwetni do niego a moi dziadkowie czyi ich rodzice za wszystko glaskali go po glowie bo to male dziecko bo chlopiec bo cos tam... to on teraz nie moze sobie w zyciu poradzic w dodatku ze slowem rodzicow nie liczy sie wcale... palii, do bierzmowaia chyba do konca zycia nie pojdzie itp... mozna duzo wymieniac na jego temat a on ma dopiero 17 lat!! dlatego radze ci zebys podzialala w tej sytuacji.....

dziewczyny i ty OLU nie wiem czy sie ze mna zgadzacie ale jesli chodzi o sprawy wychowania od malego dziecka to mam pewne doswiadczenie i nie chialabym zeby moje dziecko tego doswiadczylo dlatego sama nie ede chciala tesciowej czy mojej mamy zostawiac do pieki czy cos w tym stylu.. chce sama wychowac z mezem dziecko i zeby po nas nawyki przejelo a nie....

Olu jeszcze jedno!! nie mow ani nie zachowuj sie tak ze to nie jest moje dziecko... bo ten maly to czuje musisz byc teraz mama dla nich dwoch a pozniej trojki musza czuc pewien respekt do osob starszych... i dlatego nie prowadz do czegos takiego ze on narozrabia ty bedziesz chciala dac mu kare a on ci powie ze " nie jestes moja mama to nie bede cie sluchal i nie bedziesz rzadzic" tak byc nie moze bo do poki jest dzieckiem i sie nie wyprowadzi musi szanowac was oboje i innych ludzi i tak samo ty masz prawo dac mu kare jak i jego ojciec .....
 
Kamilka - oj jak ja Ci zazdroszczę tego ostatniego dnia w pracy!!!!! Super - wypoczywaj teraz ile tylko się da :tak::tak:
Mój pasierb nie mieszka z nami na stałe, mieszka ze swoją mamą, jej facetem i dwójką ich dzieci (to są małe bliźniaczki które mają 3 latka). Natomiast u nas będzie spędzał weekendy, tak było przed naszą przeprowadzką do Piły. Ograniczyć kontaktu z teściami nie mogę, w końcu to ich wnuk, zresztą oni pewnie chęci i intencje mają dobre, ale niewiele dobrego z nich wychodzi. Natomiast "nie moje dziecko" oznacza dla mnie tyle, że pracę związaną z wychowaniem syna powinien realizować jego tata czyli mój M. Bo wiesz, jeżeli tatuś, babcia, dziadek na wszystko pozwalają, wszystko robią za dziecko itd., a ja ("obca baba") stawiam wymagania, to jestem postrzegana jako "zła macocha" ponieważ wszyscy mu ulegają i działają dokładnie pod jego dyktando, a ja jedna mam jakieś oczekiwania i on w naturalny sposób staje się wrogo nastawiony do mnie :-( Natomiast na pewno nie zamierzam tolerować niewłaściwego zachowania względem mnie samej, mojego dziecka (dzieci)...
Z drugiej strony wiem, że mój pasierb ma dobre serce, tylko może brak mu uwagi rodziny? może tak bardzo tęskni za ojcem, że nie jest w stanie zrozumieć, że w czasie weekendu tata nie odsunie nas od siebie całkowicie i nie zajmie tylko nim? (chociaż i tak staram się im stworzyć możliwości bycia "tylko dla siebie", we dwóch, przez jakiś czas...).

Wychowanie dzieci to jest naprawdę bardzo ciężka i odpowiedzialna praca, i nigdy nie nalezy się kierować przy niej wyrzutami sumienia albo "świętym spokojem". Niestety nie każdy to rozumie.... ale może teraz gdy mąż będzie widzial, że ma do czynienia z wiecznie nadąsanym synem, który absolutnie nic nie chce zrobić (rzuca ubranie, ręcznik na podłogę, brudne talerze zostawia tam gdzie jadł...) a dwulatek Maksio z własnej inicjatywy sprząta i układa... to może coś się zmieni. Ale to przecież jest aż niewyobrażalnie głupie gdy się musi porównywać pod względem samodzielności dziesięciolatka z dwulatkiem, a porównanie wypada na korzyść malucha.... :szok:
 
aha to taka sytuacja.... ale i tak wydaje mi sie ze powinnas pokazac z boku jak widzisz zachowanie jego syna bo jestes osoba postronna wiec widzisz wyraziej pewne nieprawidlowosci a oni jako jego dziadkowie i tata tego nie zauwazaja a przychylaniem mu wszystkiego jedynie go krzywdza a nie pocieszaja czy pomagaja dziecku... a jesli nie rozmowa z jego dziadkami czy mezem to zostawiaj meza czasem na caly dzien z ojcem... idz na zakupy wez malego na basen cos w tym stylu a maz moze dwa razy szybciej zrozumie ze z jego syem cos nie tak sie dzieje... :baffled: trudno tak doradzic nie widzac tego.... ale z drugiej strony ten maly tez sie pewnie nie moze odnalesc jest pomiedzy dwoma rodziami obca prawie kobieta ze strony ojca i prawie obcym facetem ze strony mamyi w dodatku ma rodzenstwo...
Tez mi sie wydae ze takiemu dziecku jest bardziej potrzebne zainteresowanie wspolne spedzanie czasu jakies gry zabawy a nie rozpieszczaie i wyreczanie go we wszystkim...
 
Pewnie, że tak - a w ogóle to musi być dobrze. W końcu M i ja się kochamy, stanowimy fajną rodzinkę (na ogół ;-)) i zalezy nam na tym, żebyśmy byli szczęśliwi. Szkoda że wypadło nam mieszkać z teściami, M sam mówi że z nimi jest ciężko, oby to było tylko przejściowe! Mój Maksio uwielbia swojego przyrodniego brata, Maciek też go kocha (poza tym że Maks stanowi dla niego ulubiony obiekt okazywania wszelakiego niezadowolenia :baffled:), jakoś to się ułoży.

Niebawem jadę na zakupy, muszę obejrzeć łóżeczka turystyczne, bo obecne łóżeczko Maksia się porwało :wściekła/y: A propos - łóżeczko firmy Arti, szczerze odradzam ;-) Szkoda, bo znów kasa poleci :-(
 
Czesc Dziewczyny! :-)

agusiaa zgadzam sie z Toba w 100% jesli chodzi o przeprowadzanie róznego rodzaju badan na wlasna reke na wykrycie jakis nieprawidlowosci u naszych malenstw.
Moja ciąza przebiega bardzo spokojnie, nie robie zadnych innych badan ktorych nie zaleci mi mój lekarz. Wtedy nie stresuje sie nie potrzebnie ze cos jest nie tak np w oczekiwaniu na wynik... nasze malenstwa juz teraz czuja jesli my sie denerwujemy, potem to sie na nich odbija!
Jestem ciekawa co zrobicie jezeli rzeczywiscie wyjdzie Wam cos nie tak na jakims lescie czy badaniu ( czego nikomu nie zycze!)... i co?? Bedziecie zyły w swiadomosci jeszcze przez pół roku ze ... nawet nie koncze!
Zastanowcie sie nad tym czy naprawde warto niepotrzebnie sie stresowac, denerwowac i narazac na to wszystko nasze skarby... co ma byc to bedzie... a wyniki badan i tak sa do konca niewiarygodne!
Ufam mojemu lekarzowi i mysle pozytywnie.
Pozdrawiam i przesyłam pozytywne fluidy :-)
 
Olu K. - ja posiadam łóżeczko turystyczne firmy coneco - polecam, używamy go na codzień a wciąż jak nowe! I do tego niedrogie!

A co do pasierba - takie wynagradzanie przez wszystkich dookoła tego że jego rodzice nie są razem ewidentnie psuje Maćka, szkoda że nikt sobie tego (poza Toba) nieuświadamia....

Kamilka - ale masz fajowo! Ja też tak chce ....
 
nio mam fajnie hehe i wam tez tak zycze sluchAJcie ja tez szukam lozeczka lub kolyski ale juz nrmalnego ;-)powiedzcie mi czy na allegro warto szukac chce cos taiego z szuflada lub kolyske....
 
reklama
Maleństwo bardzo szyko wyrośnie z kołyski... a łóżęczka na allegro sa i nawet fajniusie i ceny też maja całiem oki ;-)
 
Do góry