reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2023

reklama
Zapisalam się dziś do kolejnego lekarza. Można oszaleć z tymi plamieniami 😐
Czy ja nie zaszkodzę dzidzi tak częstymi USG? Byłam w piątek i mam w czwartek i dziś
Bardziej moim zdaniem szkodzi stres związany z plamieniami niz samo usg. Na pewno bym chodzila. Ja w poprzedniej ciąży z plamieniami bylam z 8 razy na IP. A do nadżerkę, a to krwiak, a to zadrapanie a yo nie wiadomo do końca co. 🙈
Wiesz co myślałam o psychologu ale mieszkamy w mniejszym mieście i nie ma kogoś takiego u nas. A znowu wyprawa do łodzi czy warszawy to spore przedsięwzięcie i musiałabym kogoś do pomocy angażować. Udało mi się ją zapisać do tej poradni pedagogiczno-psychologicznej.

A co do terapii hmmm głównie to zabawa jedzeniem. Córka jeszcze ma nadwrażliwość sensoryczna (robiliśmy masaże twarzy i buzi), różne formy proponowania jedzenia i takie tam. Ogólnie chyba bez efektu :p ta terapia na oddziale z tego co zrozumiałam to trochę jak szkolenie psa: dostaje posiłek i ma 20-30min na zjedzenie, jak nie zje to zabierają i za 4h znowu proponują i jak nie zje to znowu zabierają. Ogólnie wyliczyli jej,że ma jeść 4 różne posiłki. Długi było tak,że jadła dwa: kasze i jogurt i tyle...

Dziś mały progress bo zjadła zupę jak wzięłam ją ze żłobka.... Teraz śpi.

A na 7.11 jestem zapisana na prenatalne 😇
Znam te minusy bycia na wsi. Mieszkałam cale zycie na wsi potem 12 lat w mieście i znowu na wsi i brakuje mi tego szybkiego dostępu do lekarzy bez wielkiej wyprawy.
Co do behawioralnego wypracowania jedzenia to wybacz ale ja bym sie nigdy na to nie zdecydowała bo ja nie widzę tutaj plusów oprócz niechęci do jedzenia, stresu, tresury żołądka. Nie obraz sie wiem ze tonancy się brzytwy chyba ale nie przeszłabym tego. Napisz do szpinakrobiblee albo alaantkowe czy razem_pp_zdrowie_maluszka (ona ina insta odpisuje) one zajmują się strikte rozszerzaniem diety i problemami z żywieniem. Moze pomogą.
Ja dzis na oparach cierpliwosci... moj syn to istny szogun a chory syn to diabolo pomidoro. Mam ochote go przywiazac do krzesla i wystawic na taras. Oczywiscie zamykajac pozniej drzwi od srodka🤦‍♀️🤷‍♀️
Hahaha jeszcze wyjechać na kawę z ciastkiem sama do tego I zostawić resztę, niech robia armagedon.
Myślałam, że tylko ja tak mam z krótkotrwałą radością po wizycie ;)
A gdzie tam. U mnie radość tez krotko trwa.


To ja miałam miec usg w piątek ale choroba mnie złapała i odwołali mi. Dzisiaj sie umoiwlam prywatnie do kogokolwiek aby zobaczyć czy cos ok, bo miałam ostatnie usg 3 tygodnie temu a do prenatalnych 2 tygodnie a 5 tygodni to dla mnie psychicznie nie do udzwigniecia.
No i miałam.orzesunieta miesiączkę ale idealnie bobo nadrobil. !!!
5 cm czlowiek a ja dzisiaj według OMO i USG 11+3. Bobo bryka ze az milo patrzec. Lekarz juz zaglądał pod sukienkę i sugeruje corke (Nie musiał.bo ja jestem przekonana że będzie druga corka i strasznie się z tego coesze ale mimo wszystko jakoes 5% niepewności mam wiec bede sie chwalić po połówkowych. ). Alez kamien z serca
Jak Boga kocham, jakby była miliarderka to byl kupila usg...
 
Ale nie ma prywatnej opieki? Albo np pakietu ubezpieczenia prywatnego ?

No da się mieć coś tam dodatkowego w ubezpieczeniu na pewno. Ale tutaj tak jakby to inaczej wyglada jak w Polsce, bo tutaj dostaną wystarczająco zapłacone i poprostu nie opłaca się robić nic prywatnie. Wiec nie ma tu takich lekarzy. Ale naprawdę to ja się czuje jakbym wszędzie chodziła prywatnie bo jest dobra opieka, jeśli chodzi o terminy i badania darmowe, czy szczepienia. Jak przyjechałam do Niemiec to miałam odnawiane niektóre szczepienia, gdzie w Polsce jest to niemożliwe. Ogólnie jakoś tak łatwiej, czy ze szczepieniem dla małego, niektóre płatne w Polsce są w pakiecie tutaj. No i samo to ze jak ide do ginekologa to nie muszę dzień wcześniej sobie załatwiać badań moczu i krwi i w dodatku naczczo. Tutaj mam wszystko na bierząco podczas wizyty. I jak No jest problematyczna ciąża to wtedy te wizyty są częściej. Jak No miałam przedwczesne skurcze z synkiem w 26tc to chodziłam na usg co 2 tyg a na ktg co tydzień.
Już się sama zgubiłam w tym na co ci odpowiadam. 😂
 
No da się mieć coś tam dodatkowego w ubezpieczeniu na pewno. Ale tutaj tak jakby to inaczej wyglada jak w Polsce, bo tutaj dostaną wystarczająco zapłacone i poprostu nie opłaca się robić nic prywatnie. Wiec nie ma tu takich lekarzy. Ale naprawdę to ja się czuje jakbym wszędzie chodziła prywatnie bo jest dobra opieka, jeśli chodzi o terminy i badania darmowe, czy szczepienia. Jak przyjechałam do Niemiec to miałam odnawiane niektóre szczepienia, gdzie w Polsce jest to niemożliwe. Ogólnie jakoś tak łatwiej, czy ze szczepieniem dla małego, niektóre płatne w Polsce są w pakiecie tutaj. No i samo to ze jak ide do ginekologa to nie muszę dzień wcześniej sobie załatwiać badań moczu i krwi i w dodatku naczczo. Tutaj mam wszystko na bierząco podczas wizyty. I jak No jest problematyczna ciąża to wtedy te wizyty są częściej. Jak No miałam przedwczesne skurcze z synkiem w 26tc to chodziłam na usg co 2 tyg a na ktg co tydzień.
Już się sama zgubiłam w tym na co ci odpowiadam. 😂
Spoko, zrozumiałam 😁😁😁 ja chodzę prywatnie ale za nic nie place bo mam dobre ubezpieczenie wiec jestem mega zadowolona ale też jeśli wszystko jest ok to usg robią co 4 tyg chociaż jakbym się uparła to pewnie mogłabym latać co 2 😁
 
Zrobiłam dziś betę i progesteron. I mam pytanie, bo betę to wiem że trzeba zbadać za dwa dni przyrost a progesteron też wtedy można sprawdzić czy rośnie lub spada ? Dziś progesteron wyszedł 20.60 ng/mL a bety jeszcze nie ma wyniku
 
reklama
ojacie to da się tak jednego w miesiącu? 🙊 to w jakiś okolicznościach czy tak poprostu następował dzień ze nachodziła cie ochota ?
Najczęściej okoliczności to było spotkanie z koleżankami suto zakrapiane winem.
Czasem lubiłam też usiąść sobie tak nostalgicznie wieczorem na balkonie i zapalić (oczywiście w ukryciu przed Starym).
Na takie regularne palenie nigdy nie pozwoliło mi moje skąpstwo 🙂.
 
Do góry