reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2023

U nas póki co relacja syn-corka jest słaba. Nawet bardzo. Syn nie lubi córki. Mówi, że jej nie chce, nie kocha, że ma jej nie być. Do tego wciąż ją bije. A ja jak na to patrzę to mi bardzo przykro 😞

Ja i moj brat jesteśmy 2 lata różnicy, on tez mnie bił, a js mu psikam zabawki, ojjj wiecznie w domu było larmo, przy obiedzie szło czasem na widelce i łyżki, i tak aż do gimnazjum. Teraz to dalibyśmy się za się je pokroić, jest chrzestnym mojego synka i przyjeżdża do nas do Niemiec jak tylko może, No i piszemy codziennie ze sobą. A w czasach liceum chodziliśmy razem na imprezy i mamy wspólnych znajomych 😀 poprostu, przyszedł czas ze wyrośliśmy z tego. 😀
 
reklama
Jej, po dniu nieobecności nie da się nadrobić 😔 jeszcze coś strony mi uciskają 🙃
Wspominałyście o ciążach. Za mną dwie. Pierwsza 10 lat temu, bardzo trudna od początku. Strach, że stracę 9 tydzień w szpitalu, później wymioty dzień i noc przy każdej zmianie pozycji, czy nawet myśleniu o jedzeniu. Schudłam 12kg w miesiąc więc co rusz USG by sprawdzić czy przepływy ok. Drugi trymestr spinający się brzuch, większość czasu leżąc i no spa w obiegu. W 7 miesiacu zakładany pessar bo syn się spieszył. I znów leżenie. Ból biodra i miednicy, płacz przy przekręcaniu na łóżku i wstawianiu z łóżka. Do tego przy porodzie skurcze krzyżowe więc nie wierzyli, że faktycznie mnie tak boli bo na ktg miałam mało widoczne skurcze. Druga ciąża trochę łaskawsza, mniej schudłam. Mniej leżałam i obyło się bez pessara, a córka urodziła się w terminie co do dnia i znów z bólami krzyżowymi.
Teraz też jest ciężko, 10 tydzień mega wymioty, mdłości, brak apetytu i osłabienie. Na szczęście z bomblem wszystko ok😁
 
Hej, nie nadrobię Was, mdłości, wymioty, ciąg dalszy 😭 wczoraj z tej bezsilności wzięłam aviomarin, a potem dopiero zaczęłam czytać, że ten aviomarin to taka ostateczność w ciąży 😟 obym nie zaszkodziła minionkowi 😥
Do tego wszystkiego najmłodsza ma zapalenie płuc, a ja zapalenie zatok, nie mogę się dotknąć do kości twarzy, a jak przekładam głowę na drugą stronę, to czuję takie 'buzowanie' w tych zatokach pod oczami 😱 w weekend brak lekarza, więc muszę dotrwać do poniedziałku. Zresztą nie wiem co tam będzie mógł mi przepisac, bo z domowych sposobów stosuję wszystko, a efektów brak.
 
dzieci nosimy 9 miesiecy w brzuchu wiec ciezko ich tego nie nauczyc 😊 niektore dzieci potrzebuja czesciej bliskosci a inne troche mniej i chyba o to tu chodzi. Pozatym czas zbyt szybko mija, i nigdy nie odmowilam moim dzieciom bliskosci.
oczywiście. Absolutnie się z Tobą zgadzam. Ja wyraziłam tylko moje zdanie na temat chustonoszenia.
 
Kurczę tak czytam niektóre komentarze i odbieram to jako atak na mnie ze jestem wyrodną matką bo nie chce uczyć dziecka częstego noszenia. Wyraziłam tylko swoje zdanie a wylała się fala komentarzy o noszeniu przytulaniu w pierwszych tygodniach życia. Czy ja napisałam ze ja tak nie robiłam i nie będę robić ? Bardzo mało udzielam się na forum co do innych ale czytam was cały czas i mam takie wrażenie ze jak jakaś mamusia wyrazi swoje zdanie na jakiś temat a inna cześć mam nie podziela zdania to idzie krytyka. Moim zdaniem powinnismy się wspierać i rozumieć w swoich wyborach.
 
To jest moja główna obawa. Jak zareaguje moja córka, która w wieku 22 miesięcy pozna siostrę/brata. I jak dalej ułoży się ta relacja. Jak damy radę my - rodzice.
Tez się bałam i miałam mnóstwo obaw. Kiedy urodził się synek, córeczka miała 20 miesięcy. Początkowo bylo ciężko. Mąż w pracy. Ja sama z dziećmi, ale jak już tu pislaam. Warto. Tera dzieciki mają 2 i 3l8msc i są ze sobą tak niesamowicie zżyci. S najcudowniej jest jak się razem bawi. Wymyślają już sobie jakieś wspólne zabawy i jak do nich zaglądam to często synek? Który jest młodszy mówi: „Mama idź” i wyganiaja mnie, bo chcą sami się bawić. ☺️
 
Kurczę tak czytam niektóre komentarze i odbieram to jako atak na mnie ze jestem wyrodną matką bo nie chce uczyć dziecka częstego noszenia. Wyraziłam tylko swoje zdanie a wylała się fala komentarzy o noszeniu przytulaniu w pierwszych tygodniach życia. Czy ja napisałam ze ja tak nie robiłam i nie będę robić ? Bardzo mało udzielam się na forum co do innych ale czytam was cały czas i mam takie wrażenie ze jak jakaś mamusia wyrazi swoje zdanie na jakiś temat a inna cześć mam nie podziela zdania to idzie krytyka. Moim zdaniem powinnismy się wspierać i rozumieć w swoich wyborach.
Hmmm…. A w którym miejscu Cię skrytykowałam lub zaatakowałam?
Napisałaś , ze nie chustwałas, bo nie chciałaś zeby dziecko nauczyło sie ciągłego noszenia.
Odpowidialam, ze noszenie to jest naturalna, pierwotna potrzeba dziecka, której sie nie uczy.
Nie moja wina, ze tak sie poczułaś. Komentarz bul zupełnie neutralny. Tak samo jak Twój wyrażający opinie na temat noszenia dziecka. Bez żadnych personalnych czy osobistych prztyków. ☺️

Kolejny komentarz nie był w ogóle w odniesieniu do Ciebie. Przypomanialam sobie po prostu slowa mojej matki, które w kontekście ówcześnie sytuacji były straszne i do dziś jak sobie o nich przypomnę, wywołują we mnie burze bardzo złych emocji.

Tez soe nie zgodzę z tym, ze jak ktoś ka inne zdanie to jest atakowany. Nawrt wczoraj były dwa odmienne stanowiska odnośnie pieluch. Sa różne zdania odnośnie baran prenatalnych, kupami nowych ubranek dla dziecka czy innyc tamatow.
 
U mnie w pracy już wiedzą. Nie było źle. Trochę byli zaskoczeni bo dopiero co wróciłam po macierzyńskim 😜 i planuje niedługo zwolnienie, nie mogę się doczekać kiedy się wyśpię 😄
Dziewczyny macie jakieś fajne leginsy ciążowe z trochę grubszego materiału? Mam z hm ale są bardzo cienkie. Chciałabym coś na jesień/zimę
 
Kurczę tak czytam niektóre komentarze i odbieram to jako atak na mnie ze jestem wyrodną matką bo nie chce uczyć dziecka częstego noszenia. Wyraziłam tylko swoje zdanie a wylała się fala komentarzy o noszeniu przytulaniu w pierwszych tygodniach życia. Czy ja napisałam ze ja tak nie robiłam i nie będę robić ? Bardzo mało udzielam się na forum co do innych ale czytam was cały czas i mam takie wrażenie ze jak jakaś mamusia wyrazi swoje zdanie na jakiś temat a inna cześć mam nie podziela zdania to idzie krytyka. Moim zdaniem powinnismy się wspierać i rozumieć w swoich wyborach.

Nie absolutnie, nie odbieraj tak tego. Ja nie miałam żadnych emocji czytając twój komentarz i twoje zdanie, mi jest całkowicie obojętne przecież. Nie przejmuj się tym wcale. 😀😘 ja tak naprawdę odpisywalam koleżance(nie winien oznaczać xd), w sumie to dyskusja się zaczela o tym jakie to fajne jest tulenie i jakie mamy z tym wspomnienia. Przykro mi ze tak to odebralas. 🫤
 
reklama
O tak, jednak nie byłyśmy w tym jedyne 😂 mnie nikt nie rozumiał jak o tym mówilam.
Ja to określałam, że nogi mnie znowu kręcą i to czułam w stopach a czasami stopy + łydki. To człowieka aż psychicznie wykańczało. Jak napisałaś o tym to też już się wystraszyłam wtedy nie miałam dzieci i mogłam spać popołudniami. Teraz jakby mnie miało kręcić + niewyspanie + syn to ja nie wiem jak sobie poradzę.
Najgorzej było zasnąć i wstać w środku nocy siku i już dziadostwo nie dawało zasnąć. A w dzień nic nie kręciło.

Mnie to późno złapało bo po 20 tygodnia. Lekarz odrazu mi mówił że to właśnie suplementacja neurovit ale w ciąży bal mi się wypisywać. I tak męczyłam się i kombinowaliśmy co noc. Spróbuję z maścią jak tylko będą oznaki to też kupię.

Trzymam za nas kciuki by nas nie dopadło.
a ciśnienie miałaś okej ? Bo ja próbowałam trochę to łączyć z nadciśnieniem ale może niewłaściwie 🤷‍♀️
 
Do góry