reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2023

reklama
Hej dziewczyny 06.09 wyszły mi dwie kreseczki poszłam na betę wynik 81 dwa dni później 145. Dzisiaj byłam na pierwszej wizycie u gin. Wizyta trwała 15 sekund , nic się nie dowiedziałam bo Pani dr powiedziała że to bardzo wczesna ciaza (z aplikacji wynika 5+1) . Nie kazała mówić jeszcze rodzinie i w pracy bo to różnie bywa(szczerze to juz myślałam że na ten weekend powiem wszystkim a tu du#@) Nie dała żadnych badań ani leków nic. Szczerze mówiąc jestem załamana ta wizyta , staraliśmy się 5 lat , dwa lata temu się udało ale koło 6/7 tygodnia niestety się nie udało.... dala mi takie zdjęcie kazala nie jeść miesa surowego itp i pokazać się za dwa tygodnie jak się utrzyma to będziemy zakładać kartę ciąży. Czy któraś z was widzi na tym zdjęciu coś co mogłoby niepokoić? Wiem że to forum ale widze ze niektóre z was już są mamami, może któraś miała podobne zdjęcie i udało się dotrzymać ciążę? Mętlik w głowie 😔😔
Dlaczego się załamałaś wizytą?
Poszłaś na nią bardzo wcześnie a lekarz powiedział Ci co mógł - na zdjęciu nie widać nic niepokojącego ale ciąża w 5-6 tygodniu nie daje tyle pewności co ciąża w 9-10 - bywa jak bywa.

Takie zdjęcie ma każda z nas która była na wizycie tak szybko - ale nie da się na tej podstawie wyrokować czy ciąża się utrzyma czy nie - wyglada po prostu prawidłowo dla swojego etapu, bardzo wczesnego.
 
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Może jakby mi to powiedziala w ten sposób co Ty Kasia to bym się tak nie zmartwiła. Koleżanka wcześniej też byla w podobnym tygodniu i miała zmierzony ten pecherzyk przynajmniej. A mi powiedziała że nie ma czego mierzyć i tyle. Wystraszyłam sie że rzeczywiście ten pecherzyk zle wygląda jak na ten etap. Wiem że jest wczesny etap ale tak mi stracha naniosła. Też jestem panikara fakt. Będę szalona i przewrażliwiona baba w ciąży jak się to wszystko uda 🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️ w piątek chyba pójdę do innego lekarza zobaczę co on powie.
Dobrze ze jesteście tu dziewczyny bo idzie oszaleć jak jeszcze nie można się do nikogo odezwać bo nie wiadomo czy to się utrzyma wszystko .
 
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Może jakby mi to powiedziala w ten sposób co Ty Kasia to bym się tak nie zmartwiła. Koleżanka wcześniej też byla w podobnym tygodniu i miała zmierzony ten pecherzyk przynajmniej. A mi powiedziała że nie ma czego mierzyć i tyle. Wystraszyłam sie że rzeczywiście ten pecherzyk zle wygląda jak na ten etap. Wiem że jest wczesny etap ale tak mi stracha naniosła. Też jestem panikara fakt. Będę szalona i przewrażliwiona baba w ciąży jak się to wszystko uda 🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️ w piątek chyba pójdę do innego lekarza zobaczę co on powie.
Dobrze ze jesteście tu dziewczyny bo idzie oszaleć jak jeszcze nie można się do nikogo odezwać bo nie wiadomo czy to się utrzyma wszystko .
Pęcherzyk masz malutki - to nawet bez nałożonego pomiaru widac dobrze że jest odnośnik w wielkości macicy. I to dobrze !!! Problemem jest duży ale pusty pęcherzyk - im większy tym gorzej. Mały, wczesny pęcherzyk jest jak najbardziej prawidłowy - poprostu jest tak wczesny że nie daje nam też praktycznie żadnej informacji i to czy ma on 2 czy 4 mm nie ma znaczenia to i lekarz nie zawsze robi bezcelowe pomiary (bo ja wiem że my jesteśmy matki wariatki ale w sumie badanie ginekologiczne nie jest najbardziej komfortowe na świecie i to nie jest zła rzecz, że lekarz je skraca) :) :)

Wizyta USG która „coś” nam mówi powinna mieć miejsce w 7-8 tygodniu, nawet bardziej 8 niż 7. Dlaczego? Bo na 100% będziemy mieć w prawidłowej ciąży zarodek z akcją serca. I to akcją nie od wczoraj czy przedwczoraj a trwającą już trochę, stabilną i dającą nadzieje że serduszko i zarodek są prawidłowe.

Oczywiście to w sytuacji kiedy nic się nie dzieje - nie ma bóli, nie ma krwawień.
 
Pęcherzyk masz malutki - to nawet bez nałożonego pomiaru widac dobrze że jest odnośnik w wielkości macicy. I to dobrze !!! Problemem jest duży ale pusty pęcherzyk - im większy tym gorzej. Mały, wczesny pęcherzyk jest jak najbardziej prawidłowy - poprostu jest tak wczesny że nie daje nam też praktycznie żadnej informacji i to czy ma on 2 czy 4 mm nie ma znaczenia to i lekarz nie zawsze robi bezcelowe pomiary (bo ja wiem że my jesteśmy matki wariatki ale w sumie badanie ginekologiczne nie jest najbardziej komfortowe na świecie i to nie jest zła rzecz, że lekarz je skraca) :) :)

Wizyta USG która „coś” nam mówi powinna mieć miejsce w 7-8 tygodniu, nawet bardziej 8 niż 7. Dlaczego? Bo na 100% będziemy mieć w prawidłowej ciąży zarodek z akcją serca. I to akcją nie od wczoraj czy przedwczoraj a trwającą już trochę, stabilną i dającą nadzieje że serduszko i zarodek są prawidłowe.

Oczywiście to w sytuacji kiedy nic się nie dzieje - nie ma bóli, nie ma krwawień.
Też tak uważam! ;)
 
Dziękuję na prawdę bardzo dziękuję. Jestem już spokojniejsza. Żeby tak zostało już na wieki wieków. Obyśmy wszystkie w tym pięknym miesiącu maj gdy przyroda rodzi się do życia mogły cieszyć się małymi szczerbatkami 😊😊
 
Pęcherzyk masz malutki - to nawet bez nałożonego pomiaru widac dobrze że jest odnośnik w wielkości macicy. I to dobrze !!! Problemem jest duży ale pusty pęcherzyk - im większy tym gorzej. Mały, wczesny pęcherzyk jest jak najbardziej prawidłowy - poprostu jest tak wczesny że nie daje nam też praktycznie żadnej informacji i to czy ma on 2 czy 4 mm nie ma znaczenia to i lekarz nie zawsze robi bezcelowe pomiary (bo ja wiem że my jesteśmy matki wariatki ale w sumie badanie ginekologiczne nie jest najbardziej komfortowe na świecie i to nie jest zła rzecz, że lekarz je skraca) :) :)

Wizyta USG która „coś” nam mówi powinna mieć miejsce w 7-8 tygodniu, nawet bardziej 8 niż 7. Dlaczego? Bo na 100% będziemy mieć w prawidłowej ciąży zarodek z akcją serca. I to akcją nie od wczoraj czy przedwczoraj a trwającą już trochę, stabilną i dającą nadzieje że serduszko i zarodek są prawidłowe.

Oczywiście to w sytuacji kiedy nic się nie dzieje - nie ma bóli, nie ma krwawień.
Dokładnie - nie ma sensu iść za tydzień do innego lekarza. Niestety każda z nas musi się uzbroić w cierpliwość :) w ciąży się cały czas czeka, na wyniki bety, na bicie serca, na usg prenatalne, itd itd aż do porodu. Twój niepokój i stres nie przyspieszy sprawy a może tylko zaszkodzić. 3 głębokie wdechy - na usg wszystko wyglada tak jak ma wyglądać. Jak w pierwszej ciąży poszłam na tym etapie do lekarza to mi nawet usg nie zrobił tylko kazał przyjść za 2-3 tygodnie.
 
To ta Pani dr mnie tak rozlegulowala psychicznie. Bo naprawdę wizyta trwała 15 sekund mąż myślał jak wyszłam z gabinetu że czegoś zapomniałam wziąć a ja mu mówię idziemy do domu a on już?! 🤣🤣 I się pyta czy dobrze wszystko pytań milion ja nic nie wiem bo mi nic nie powiedziala czy tak to ma wyglądać na tym etapie czy to jakieś zaburzenia. O ludzie co to był za wieczór wczoraj. Dzisiaj już jest niebo lepiej :) ale kawy z rana nie wypije bo juz się nauczyłam czym się to konczy 🤣 pozdrawiam wszystkie piekne cieżaróweczki :)
 
Dziewczyny, a ja biorę leki na receptę na wymioty - wymiotów nie mam już, ale cały czas mnie mdli, na dodatek mam zawroty głowy, chodzę wzdęta jak balon, wczoraj nie mogłam się do brzucha dotknąć, tak mnie bolał 😱 i apetyt mimo mdłości mam, jem więcej niż przed ciążą, bo jak tylko mam pusty żołądek, to mnie mdli 😑 piszecie o tyciu w ciąży - w pierwszej przytylam 17 kg, w drugiej 20 kg, tendencja jest wzrastająca, więc tu się spodziewam 20+😅 a tak serio, to wagą się nie martwię, wszystko zrzuciłam w pierwszych miesiącach po porodzie, przy pierwszym dziecku trwało to miesiąc, a w drugiej ciąży z pewnością dłużej, mój mało taktowny mąż po powrocie do domu zapytał się, czy nie zapomnieli mi wyjąć bliźniaka z brzucha 😒 myślę, że też wiek robi swoje, teraz urodzę w wieku 33 lat, wiadomo że metabolizm już nie ten, co przed trzydziestką, ale myślę, że dam radę dojść do siebie 💪 tym bardziej, że po poprzednich ciążach nie ćwiczylam i nie byłam na żadnych dietach. Jakoś samoistnie wróciłam do normalnej wagi. Ciekawe jak tu teraz będzie, powiem Wam, że zawsze myślałam, że ogarnę rodzenie dzieci do trzydziestki 😅 a tu wszystko stanęło na głowie i cały plan poszedł w niepamięć 😅
 
reklama
Do góry