reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majowe Mamy 2022

Jeśli można zapytać...poznaliście przyczynę tego późnego poronienia?
Właśnie nie, jak chyba większość takich przypadków. Ze znajomością przyczyny na pewno mniej bym odpływała :) Zrobiłam sporo specjalistycznych badań, może oprocz genetycznych płodu. Możliwe, ze to jakaś wada genetyczna, której nie wykrywa nifty. To tez nie było poronienie na zasadzie: plamienia, krwawienia etc dopiero na kontroli w 18 tyg się dowiedziałam na usg. Słuchałam ostatnio podcastu, w którym lekarz ma silna teorie, ze takie sytuacje, kiedy serce przestaje bić „bez powodu” po pierwszym trymestrze, to problemy z pępowiną, wiec totalny random.
 
reklama
Współczuje kochana, ale na pewno to ogarniecie. Ja bym naprawdę stawiała na szczerą rozmowę z wytłumaczeniem, ze nie masz teraz cierpliwości, hormony szaleją etc Nie wierze, ze nie zrozumie. Niestety faceci o tym zapominają, ze nie do końca jesteśmy sobą, szczególnie ten początek ciazy, a nasze działania wcale nie są skierowanie przeciwko nim :/ Mega łatwo wpasc w takie kółeczko obrażania się, co powoduje, ze reagujemy przecież jeszcze gorzej. Ja ciagle mojemu przypominam, mimo ze cierpliwości ma milion, to czasem az mi głupio za to co mówię w stresie :/
Ten typ unika szczerych rozmów, woli udawać, że nic się nie dzieje , a to z kolei zagęszcza jeszcze bardziej atmosferę i wystarczy iskra do wybuchu... mojego wybuchu.
 
Właśnie nie, jak chyba większość takich przypadków. Ze znajomością przyczyny na pewno mniej bym odpływała :) Zrobiłam sporo specjalistycznych badań, może oprocz genetycznych płodu. Możliwe, ze to jakaś wada genetyczna, której nie wykrywa nifty. To tez nie było poronienie na zasadzie: plamienia, krwawienia etc dopiero na kontroli w 18 tyg się dowiedziałam na usg. Słuchałam ostatnio podcastu, w którym lekarz ma silna teorie, ze takie sytuacje, kiedy serce przestaje bić „bez powodu” po pierwszym trymestrze, to problemy z pępowiną, wiec totalny random.
miałam podobną sytuację kiedy poroniłam w 14tc...też na badaniach genetycznych dowiedziałam się że serce nie bije..zero bólu i krwawienia ..gdyby nie wizyta to bym chodziła tak w nieświadomości..przy każdym poronieniu nie zaczynało się od krwawienia zawsze dowiadywałam się na wizycie.
Bardzo ci współczuję ♥️ z drugiej to znaczy że u ciebie wszystko dobrze funkcjonuje bo udało ci się donosić do takiego tygodnia ..kumpela roni zawsze do 6-7 TC już 9 razy teraz będzie miała to invitro
 
Ten typ unika szczerych rozmów, woli udawać, że nic się nie dzieje , a to z kolei zagęszcza jeszcze bardziej atmosferę i wystarczy iskra do wybuchu... mojego wybuchu.
przerabiałam to kiedyś ..jestem już 5 lat po rozwodzie...dla mnie to była męka, cały czas że wszystkim sama, ale u mnie dochodziły też inne rzeczy jeszcze😡 masz kogoś z kim możesz pogodać ?
 
miałam podobną sytuację kiedy poroniłam w 14tc...też na badaniach genetycznych dowiedziałam się że serce nie bije..zero bólu i krwawienia ..gdyby nie wizyta to bym chodziła tak w nieświadomości..przy każdym poronieniu nie zaczynało się od krwawienia zawsze dowiadywałam się na wizycie.
Bardzo ci współczuję ♥️ z drugiej to znaczy że u ciebie wszystko dobrze funkcjonuje bo udało ci się donosić do takiego tygodnia ..kumpela roni zawsze do 6-7 TC już 9 razy teraz będzie miała to invitro
Czyli możliwe, ze miałyśmy bardzo podobnie, bo ja po prostu wizytę miałam dopiero po miesiacu, ale rozwój zatrzymany ok 14go. Tez strasznie współczuje, zdecydowanie nie jest to łatwa sprawa. Tez czytałam o dziewczynach z nawracającymi poronieniemi wczesnymi, to tez masakra :/ Jest spora szansa, ze to sie nam nie powtórzy, ten strach jednak nie jest do końca racjonalny. Trzymam kciuki za Ciebie i za siebie tez :)
 
Czyli możliwe, ze miałyśmy bardzo podobnie, bo ja po prostu wizytę miałam dopiero po miesiacu, ale rozwój zatrzymany ok 14go. Tez strasznie współczuje, zdecydowanie nie jest to łatwa sprawa. Tez czytałam o dziewczynach z nawracającymi poronieniemi wczesnymi, to tez masakra :/ Jest spora szansa, ze to sie nam nie powtórzy, ten strach jednak nie jest do końca racjonalny. Trzymam kciuki za Ciebie i za siebie tez :)
powiem ci, że po tym poronieniu 2 cykle później znów zaszłam w ciążę ..nie powinnam się spieszyć, ale mój młodszy brat zachorował na białaczkę i ja miałam być dawcą ..hematolog powiedział, że nie wiadomo kiedy będzie mój szpik potrzebny jak chce być w ciąży to teraz ..i udało się donosić mimo komplikacji i były nieprawidłowości pępowiny zamiast 3 były 2 naczynia ...urodziłam zdrową córeczkę ♥️

@Maluta wiem jak to boli, próbujesz rozm a tu jak grochem o ścianę😡
 
reklama
Do góry