reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2021

Hej mamuśki!
Ja mam termin na 24 maj:) Jestem w 11 tygodniu. Za tydzień mam pierwsze badania prenatalne i tak się stresuję... Żyje od wizyty do wizyty u ginekologa, żeby tylko na usg zobaczyć czy wszystko ok. Tez tak macie?
Hej, tak, mam dokładnie tak samo. Dodatkowo mam mocne bóle "okresowe" które mnie sytresują i utrudniają dnie i noce, mój lekarz na kwarantannie i odliczam tylko dni do kolejnej wizyty. :)
 
reklama
Ja się dowiedziałam o ciąży w 9 tygodniu wiec Twoje obawy są mi obce 😅 Co do cery- mam ten sam problem ale dermatolog i ginekolog zalecili stosowanie skinorenu ( to jedyna maść apteczna bez recepty, która można stosować w ciąży). Poza tym
Jest tez jeden antybiotyk miejscowy na receptę, który dermatolodzy przepisują. Polecam wizytę u dermatologa. Ja się tez niepotrzebnie męczyłam miesiąc z trądzikiem a można to wyleczyć bez szkody dla dzidzi :)
Ja nawet byłam u dermatologa jeszcze przed ciążą (chociaż właściwie byłam już w ciąży ale jeszcze o tym nie wiedziałam :) ), powiedziałam lekarce, że karmię piersią i staramy się z mężem o dziecko, więc w każdej chwili mogę zajść w ciąże. Przepisała mi jakiś leki i twierdziła, że bezpieczne, ale oczywiście na ulotce jest, żeby nie używać w ciąży. Jeden z nich to na pewno jakiś antybiotyk, drugi nie pamiętam i mimo, że tamta lekarka twierdziła, że bezpieczne to szczerze mówiąc nie mam zamiaru sie tym smarować, żeby nie faszerować tym dziecka. Trądzik mnie nie zabije po prostu źle wygląda, więc nie mam zamiaru narażać dziecka niepotrzebnie. Kurację zrobię już po ciąży :) a teraz hmmm po prostu mam nadzieję, że przejdzie.... :)
 
Hej, tak, mam dokładnie tak samo. Dodatkowo mam mocne bóle "okresowe" które mnie sytresują i utrudniają dnie i noce, mój lekarz na kwarantannie i odliczam tylko dni do kolejnej wizyty. :)
Coś mi się obiło o uszy, że chyba wczoraj zmienili przepisy dotyczące kwarantanny i kadra medyczna nie musi już jej przechodzić, bo nie ma kto leczyć. Z jednej strony to, że jakiś lekarz był ciągle na kwarantannie było faktycznie słabe pod względem dostępności do opieki medycznej, z drugiej teraz pewnie będą mimo kontaku z chorym przyjmować kolejnych pacjentów i zarażać ;/ Ja już mam tego wszystkiego dość zamykają siłownie, zamykają restaurację (tak jakby nie wiadomo jak wirus tam szalał) a lekarze, któzy sami są chorzy będą nadal pracować i zarażać w sumie tych najsłabszych, bo potrzebujących opieki medycznej. Źle to wszystko wygląda :( ... tak jakoś ciężko mi sobie wyobrazić konsekwencje, że np. chory ginekolog będzie dalej przyjmował w gabinecie prywatnym 8h dziennie kilka dni w tygodniu pacjentka co 15min, a on ma potencjalnie covid :(
 
Coś mi się obiło o uszy, że chyba wczoraj zmienili przepisy dotyczące kwarantanny i kadra medyczna nie musi już jej przechodzić, bo nie ma kto leczyć. Z jednej strony to, że jakiś lekarz był ciągle na kwarantannie było faktycznie słabe pod względem dostępności do opieki medycznej, z drugiej teraz pewnie będą mimo kontaku z chorym przyjmować kolejnych pacjentów i zarażać ;/ Ja już mam tego wszystkiego dość zamykają siłownie, zamykają restaurację (tak jakby nie wiadomo jak wirus tam szalał) a lekarze, któzy sami są chorzy będą nadal pracować i zarażać w sumie tych najsłabszych, bo potrzebujących opieki medycznej. Źle to wszystko wygląda :( ... tak jakoś ciężko mi sobie wyobrazić konsekwencje, że np. chory ginekolog będzie dalej przyjmował w gabinecie prywatnym 8h dziennie kilka dni w tygodniu pacjentka co 15min, a on ma potencjalnie covid :(
Mylisz kwarantannę z izolacją, bo to dwie różne sprawy. Nigdy nie będzie tak, ze chory lekarz bedzie przyjmował. Na izolację kierowana jest chora osoba, na kwarantannę osoba "z kontaktu" tak upraszczając ;) lekarz nie bedzie trafiał na kwarantanę, ale warunkiem jest wykonanie codziennego testu antygenowego.
 
Mylisz kwarantannę z izolacją, bo to dwie różne sprawy. Nigdy nie będzie tak, ze chory lekarz bedzie przyjmował. Na izolację kierowana jest chora osoba, na kwarantannę osoba "z kontaktu" tak upraszczając ;) lekarz nie bedzie trafiał na kwarantanę, ale warunkiem jest wykonanie codziennego testu antygenowego.
O, to nie słyszałam o tym. Cóż, jest to pewnie jakieś wyjście, bo faktycznie teraz lekarzy coraz mniej..
Mój niby od poniedziałku będzie dostępny, mam nadzieję, że do tego czasu jakoś wytrwam z tymi bólami.
 
Mylisz kwarantannę z izolacją, bo to dwie różne sprawy. Nigdy nie będzie tak, ze chory lekarz bedzie przyjmował. Na izolację kierowana jest chora osoba, na kwarantannę osoba "z kontaktu" tak upraszczając ;) lekarz nie bedzie trafiał na kwarantanę, ale warunkiem jest wykonanie codziennego testu antygenowego.
Skoro faktycznie będzie robił testy to trochę bezpieczniej :) wprawdzie gdzieś słyszałam, że te antygenowe są gorsze, ale w sumie nawet nie wiem dlaczego 🤔 już tyle różnych newsów o covidzie, że nie sposób się skupić na wszystkim.
 
Serio tak jest? Jejku mam nadzieję że się uda. Na razie szukam lekarza bo mój chyba coś nie przyjmuje.. Korona mi go chyba zabrała na dobre i ten szpital co on pracuje jest typowo covidowy..
Jeśli masz krótki odstęp pomiędzy cc (np 2 lata), to obowiazkowo powinnas mieć cc. Jeśli lekarz się uprze, to można to też załatwić przez zaświadczenie od psychiatry o tokofobii.
 
Hej mamuśki!
Ja mam termin na 24 maj:) Jestem w 11 tygodniu. Za tydzień mam pierwsze badania prenatalne i tak się stresuję... Żyje od wizyty do wizyty u ginekologa, żeby tylko na usg zobaczyć czy wszystko ok. Tez tak macie?
Ja mam w piątek badania prenatalne. Na chwilę obecną jestem względnie spokojna, ale już momentami stresik daje o sobie znać. Za każdym razem przed USG się stresowalam i za każdym razem wszystko było okej więc chyba nie ma co się martwić na zapas :) spokojnie, wszystko będzie dobrze, już powoli wychodzimy z tego okresu największego ryzyka :)
 
A jak u Was dziewczyny z wagą? Idzie już do przodu czy nie? U mnie juz prawie 3kg na plusie, ale przyznaję, że się nie ograniczam pod względem jedzenia w ogóle, a ruchu nie za dużo. Mam dopiero 14t+4d.
 
reklama
A jak u Was dziewczyny z wagą? Idzie już do przodu czy nie? U mnie juz prawie 3kg na plusie, ale przyznaję, że się nie ograniczam pod względem jedzenia w ogóle, a ruchu nie za dużo. Mam dopiero 14t+4d.
U mnie skoki i spadki, ale w sumie wychodzi może z 2 kg na plusie, ale to chyba efekt "cukrowych" zachcianek, których o których w normalnym życiu nawet nie pomyślę. :)
 
Do góry