reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2021

A mam do Was pytanie !
Czy chodzicie do ginekologa który pracuje w szpitalu w którym będziecie/chciałybyście rodzic ?
ja mam fantastyczna ginekolog ale nie pracuje w tym szpitalu w którym chciałabym rodzic. Koleżanka nagadala mi ze oszalałam i ze powinnam znaleźć innego ginekologa prowadzącego który będzie ze mną przy porodzie. Tez uważacie ze to takie ważne? Nie wiem co o tym myśleć
 
reklama
A mam do Was pytanie !
Czy chodzicie do ginekologa który pracuje w szpitalu w którym będziecie/chciałybyście rodzic ?
ja mam fantastyczna ginekolog ale nie pracuje w tym szpitalu w którym chciałabym rodzic. Koleżanka nagadala mi ze oszalałam i ze powinnam znaleźć innego ginekologa prowadzącego który będzie ze mną przy porodzie. Tez uważacie ze to takie ważne? Nie wiem co o tym myśleć
Dziwna ta Twoja koleżanka. Zacznijmy od tego, że np. u mnie żaden ginekolog, który przyjmuje na NFZ nie pracuje w żadnym szpitalu. Z resztą ja do pobliskiego szpitala nie pojadę rodzic, bo to rzeźnia. Byłam tam 3 razy na ginekologii na zabiegu i to był koszmar. Z resztą główna rolę przy porodzie chyba wykonuje położna?
 
A mam do Was pytanie !
Czy chodzicie do ginekologa który pracuje w szpitalu w którym będziecie/chciałybyście rodzic ?
ja mam fantastyczna ginekolog ale nie pracuje w tym szpitalu w którym chciałabym rodzic. Koleżanka nagadala mi ze oszalałam i ze powinnam znaleźć innego ginekologa prowadzącego który będzie ze mną przy porodzie. Tez uważacie ze to takie ważne? Nie wiem co o tym myśleć
Tak, mój lekarz prowadzący pracuje w szpitalu w którym będę rodzić. Właśnie dlatego, bo chce żeby był tam ktoś kogo znam i komu ufam. Natomiast co do zasady jak poród przebiega sprawnie i bez komplikacji to nawet w jego trakcie nie zobaczysz lekarza, bo prowadzi poród położna :D ... ale np. u mnie jak w pierwszej ciąży na poród się nie zanosiło a byłam po terminie to dogadałam się z moim gin kiedy mam iść na wywołanie, opowiedział mi dokładnie co i jak, powiedział, że przychodzę w poniedziałek założą mi balonik, jak się samo zacznie to ok, jak nie to następnego dnia Oxy i obiecał, że we wt w nocy najpóźniej urodzę, jak nie naturalnie to cc. U mnie ostatczenie zakończyło się cc (bo synek tracił tętno) i cc robił właśnie "mój lekarz", który wiem, że robi dobrze, blizna wygląda ładnie i jestem zadowolona.
 
A mam do Was pytanie !
Czy chodzicie do ginekologa który pracuje w szpitalu w którym będziecie/chciałybyście rodzic ?
ja mam fantastyczna ginekolog ale nie pracuje w tym szpitalu w którym chciałabym rodzic. Koleżanka nagadala mi ze oszalałam i ze powinnam znaleźć innego ginekologa prowadzącego który będzie ze mną przy porodzie. Tez uważacie ze to takie ważne? Nie wiem co o tym myśleć
W sumie nie jest to głupie rozwiązanie. W trakacie jakiś problemów (przy porodzie) jak trafisz do szpitala to "twój" lekarz traktuje cię trochę inaczej zwłaszcza, że zna twój przypadek. Można się też z nim dogadać w pewnych sprawach a na to nie może liczyć kobieta przywieziona "z ulicy" ;) Sporo moich koleżanek tak robi, ale to dużo zależy od miasta, szpitala czy nawet samego lekarza. U mnie w mieście jest między innymi szpital kliniczny (III stopień referencyjności) gdzie opieka jest na wysokim poziomie nawet bez znajomości, ale inaczej jest w szpitalach w małych miejscowościach.
 
Ostatnia edycja:
A mam do Was pytanie !
Czy chodzicie do ginekologa który pracuje w szpitalu w którym będziecie/chciałybyście rodzic ?
ja mam fantastyczna ginekolog ale nie pracuje w tym szpitalu w którym chciałabym rodzic. Koleżanka nagadala mi ze oszalałam i ze powinnam znaleźć innego ginekologa prowadzącego który będzie ze mną przy porodzie. Tez uważacie ze to takie ważne? Nie wiem co o tym myśleć

Mój lekarz prowadzący też przyjmuje w szpitalu w moim mieście. W życiu różnie bywa i mogę nie trafić na jego dyżur podczas porodu... Ale jak trafię to może będzie to specjalne traktowanie😀
 
A mam do Was pytanie !
Czy chodzicie do ginekologa który pracuje w szpitalu w którym będziecie/chciałybyście rodzic ?
ja mam fantastyczna ginekolog ale nie pracuje w tym szpitalu w którym chciałabym rodzic. Koleżanka nagadala mi ze oszalałam i ze powinnam znaleźć innego ginekologa prowadzącego który będzie ze mną przy porodzie. Tez uważacie ze to takie ważne? Nie wiem co o tym myśleć
Ja mam cudowną panią ginekolog, która sama mi podpowiedziała żebym na prenatalne poszła do innego lekarza i przy okazji wybadała człowieka, by mieć lekarza prowadzącego całą moją ciąże, który pracuje w szpitalu. Także ze smutkiem, że zostawiam moją lekarkę i idę za jej radą po 26.10 na poszukiwania innego lekarza prowadzącego. 😅
 
Cześć dziewczyny! Ja też majówka, termin na 12.05🙂 chciałam zapytać, czy któraś z Was też miała takie "dziwne" objawy w ciąży... mianowicie ciągle mam w gardle gulę gęstej śliny, którą muszę odksztuszać (przepraszam, wiem to obrzydliwe😜). Nie jestem przeziębiona, nie ma stanu zapalnego w gardle, ślina jest klarowna. Strasznie mi to przeszkadza i powoduje odruch wymiotny... Jeśli któraś tak miała, jak sobie z tym radziłyście??? Męczyłyście sie do końca czy po jakimś czasie minęło? Pozdrawiam serdecznie
 
Cześć dziewczyny! Ja też majówka, termin na 12.05🙂 chciałam zapytać, czy któraś z Was też miała takie "dziwne" objawy w ciąży... mianowicie ciągle mam w gardle gulę gęstej śliny, którą muszę odksztuszać (przepraszam, wiem to obrzydliwe😜). Nie jestem przeziębiona, nie ma stanu zapalnego w gardle, ślina jest klarowna. Strasznie mi to przeszkadza i powoduje odruch wymiotny... Jeśli któraś tak miała, jak sobie z tym radziłyście??? Męczyłyście sie do końca czy po jakimś czasie minęło? Pozdrawiam serdecznie

O kurczę... Doświadczenia ciążowego mam zaledwie 11 tygodni, więc pstro wiem, ale o takim objawie ciąży jeszcze nie słyszałam nigdzie. 😅
Mam przeczucie, że to nie od ciąży. Może zaczęłaś okres grzewczy i jest zwyczajnie „sucho” w powietrzu. 😅Albo jakieś inne cholerstwo Ci się przypałętało... 🤔
 
reklama
O kurczę... Doświadczenia ciążowego mam zaledwie 11 tygodni, więc pstro wiem, ale o takim objawie ciąży jeszcze nie słyszałam nigdzie. 😅
Mam przeczucie, że to nie od ciąży. Może zaczęłaś okres grzewczy i jest zwyczajnie „sucho” w powietrzu. 😅Albo jakieś inne cholerstwo Ci się przypałętało... 🤔
No właśnie pytałam o to moją ginekolog i mówi, że przyczyną może być właśnie ciąża... innych objawów nie mam, nie czuje się chora... wiem, że to dziwne... I strasznie uciążliwe🙄
 
Do góry