reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2021

Ja to wczoraj przeżyłam horror! Poszłam wieczorem do toalety i się wybieram patrzę krew. Już piszę do lekarza i odpisał, że jak nie przestanie itp. to mam przyjść jutro (czyli dziś) na wizytę, a jak coś mocniej to do szpitala. Ja prawie zemdlała, mąż blady po czym nagle mówi "przecież jadłaś buraki na obiad może to to!". Poszłam jeszcze kilka razy do toalety i rzeczywiście nic. Dzisiaj na razie też wszystko dobrze, ale obserwuje bo lepiej chuchać na zimne. Dobrze, że ja mogę w każdej chwili do swojego lekarza napisać i zawsze mnie przyjmie itp.
Ale nie bardzo rozumiem skąd zabarwienie od buraków? Chyba, że robiłaś grubszą sprawę, no to ok, stolec może być czerwony/bordowy, ale jak nie to skąd? Moczu nie zabarwia.
 
reklama
A mnie to nie szokuje. Co kobieta to inna reakcja na ciąże. Ja osobiście też nie zamierzam nic narazie kupować, ale moja siostra np. Już w tym okresie kupowała ubranka jak coś jej wpadło w oko, a to jej sprawiało radość, więc lepiej dla dziecka. Szczęśliwa matka, szczęśliwe dziecko. 😁 To są chyba kobiety o bardzo pozytywnym nastawieniu, nie dopuszczają myśli, że coś może pójść nie tak. Może to i dobrze. Sama nie wiem. Zawsze to lepsze niż zamartwianie, jeśli z dwojga wybierać. 🤣
No może i tak! Ja na razie kupilam Książkę o ciąży - opisuje tygodnie ciąży itp. Też bym chciał być taka, że wszystko będzie pięknie i cudownie! Ja to uwierzę, że jest dobrze po porodzie🤣🤣 jestem spokojna 2 dni po wizycie, a potem czekam na kolejną. Najchętniej bym była u lekarza co drugi dzień😛 albo mieć podgląd w domu i żywy obraz z brzucha😉
 
No może i tak! Ja na razie kupilam Książkę o ciąży - opisuje tygodnie ciąży itp. Też bym chciał być taka, że wszystko będzie pięknie i cudownie! Ja to uwierzę, że jest dobrze po porodzie🤣🤣 jestem spokojna 2 dni po wizycie, a potem czekam na kolejną. Najchętniej bym była u lekarza co drugi dzień😛 albo mieć podgląd w domu i żywy obraz z brzucha😉
Hehe no ja może nie aż tak. Przynajmniej nie jak już usłyszałam serce, bo zanim to nastąpiło, to wogóle nie wierzyłam, że z tej ciąży coś będzie. Aż mąż się na mnie denerwował. Ciągle mnie zapewnia, że będzie ok mówi, że jest tego pewien. 😁 Bardzo podnosi mnie na duchu i zaraża pozytywnym myśleniem. Książkę też kupiłam, ale jak narazie nie zaczęłam czytać, wystarcza mi w tej chwili aplikacja, która opisuje każdy tydzień.
 
Ale nie bardzo rozumiem skąd zabarwienie od buraków? Chyba, że robiłaś grubszą sprawę, no to ok, stolec może być czerwony/bordowy, ale jak nie to skąd? Moczu nie zabarwia.
Zabarwia! Mój mąż też jadł i miał to samo. Z resztą pamiętam, że jako dziecko też tak miałam. Wszystko zależy od organizmu i czy się zjadło gotowanego czy surowego buraka. Burak ma w sobie barwnik betanine i może zabarwić i mocz i stolec. Oczywiście obserwuje się dzisiaj itp., jestem w kontakcie z lekarzem. Na razie kilka wizyt w toalecie i czysto!
 
Zabarwia! Mój mąż też jadł i miał to samo. Z resztą pamiętam, że jako dziecko też tak miałam. Wszystko zależy od organizmu i czy się zjadło gotowanego czy surowego buraka. Burak ma w sobie barwnik betanine i może zabarwić i mocz i stolec. Oczywiście obserwuje się dzisiaj itp., jestem w kontakcie z lekarzem. Na razie kilka wizyt w toalecie i czysto!
A to mój organizm inny, bo moczu nigdy nie zabarwił, ale skoro tak się dzieje, to dobra wiadomość dla Ciebie. Zobacz mężczyźni jak to mężczyźni, zawsze myślą trzeźwo. 😁 My, że zaraz krew, poronienie, a oni szukają innych, racjonalnych możliwości. 😃
 
A to mój organizm inny, bo moczu nigdy nie zabarwił, ale skoro tak się dzieje, to dobra wiadomość dla Ciebie. Zobacz mężczyźni jak to mężczyźni, zawsze myślą trzeźwo. 😁 My, że zaraz krew, poronienie, a oni szukają innych, racjonalnych możliwości. 😃
Tak mój mąż z tych wspierających i wyrozumiałych. Dzisiaj mu muszę rejestrować każdą wizyte w toalecie i czy wszystko ok😉😛 Buraczków nie zjem już przez długi czas na wszelki wypadek (no chyba że żelazo bedzie niskie). Z resztą większość sytuacji nie jest zależna od nas i nie mamy wpływu na to co się dzieje.
 
Jakie książki macie? Polecacie jakieś fajne? Bo wiadomo, że jest na pewno sporo, ale jakieś warte uwagi? To moja pierwsza ciąża, jak jutro po wizycie będzie ok to może jakąś książkę sobie kupię :)
 
reklama
Tak mój mąż z tych wspierających i wyrozumiałych. Dzisiaj mu muszę rejestrować każdą wizyte w toalecie i czy wszystko ok😉😛 Buraczków nie zjem już przez długi czas na wszelki wypadek (no chyba że żelazo bedzie niskie). Z resztą większość sytuacji nie jest zależna od nas i nie mamy wpływu na to co się dzieje.
Heh no to mamy podobnych mężów. 😁 Co to żelaza, to może buraki zamień na szpinak? Ja kładę zamiast sałaty na kanapki, albo dodaje do surówek.
 
Do góry