Mama_Aga92
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Listopad 2020
- Postów
- 283
Co trzeba kupić na początek dla maluszka?
1. Ubranka - rozmiar 50 w ogóle nie kupowałam i dobrze, bo mała miała 56cm i nawet w rozmiarze 56 chodziła krótko. Do szpitala miałam ubranka 56 i 62cm. Dodam, że rozmiarówki są bardzo różne.
2. Wanienka- tak, stelaż niekoniecznie. Zależy jak komu jest wygodnie.
3. Dobre kosmetyki do kąpieli, łącznie z szamponem. Dużo dzieci teraz ma problemy z alergiami i atopową skórą.
4. Witamina D3- nam w aptece polecili firmy solgar. Fajne, bo z pompką i łatwo się aplikuje. Są też takie do psikania do buzi.
5. Pieluszki tetrowe i bawełniane- przydają się do wszystkiego. Jak dziecku się ulewa (jeżeli się ulewa), do położenia na przewijaku, na wadze w przychodni itd., do wycierania buzi, do przykrycia latem zamiast kocyka. Na początek nie za dużo, zawsze można dokupić. Ja mam ze 20 i to było za dużo.
6. Beciki i kocyki- więcej niż 1, bo przy dziecku wszystko się jakoś częściej brudzi
7. Fotelik samochodowy- można kupić używany, ale z pewnego źródła. Fotelik po wypadku może być nienaruszony z zewnątrz, ale nie jest już bezpieczny. My nie ryzykowaliśmy i kupiliśmy nowy.
8. Wózek- wedle potrzeb. My wybieraliśmy solidny, z dobrą amortyzacją, nadający się i do miasta i do lasu. Ale wiem, że inni bardziej zwracają uwagę na wagę i rozmiar wózka.
9. Łóżeczko- my wzięliśmy 140x70 z możliwością przerobienia na tapczanik i teraz chcielibyśmy takie samo, ale chyba już tego modelu nie produkują. Córka ma 2 lata, 90cm i sporo miejsca w łóżeczku.
Pewnie o czymś zapomniałam, dopisze jak sobie przypomnę.
Jest jeszcze masa rzeczy, które mogą się przydać, ale nie muszą.
1. Szumiś- dostaliśmy, bo wieczorem non stop chodziła suszarka. Przy kolkach to było wybawienie. Ale nie każde dziecko potrzebuje.
2. Elektryczna niania- u nas była to konieczność, będąc w kuchni nie słyszałam tego co działo się w sypialni. Kwestia akustyki w domu.
3. Chusty/ nosidła- fajnie jest na początek pożyczyć i sprawdzić czy to jest dla nas. Ja pożyczyłam od koleżanki chustę j nidy nie użyłam, bo się stresowałam wiązaniem.
4. Smoczki, otulacze, łapki niedrapki i masa innych drobiazgów to kwestia zupełnie indywidualna.
5. Pościel- wygląda słodko, ale na początku dzieci nie powinny z niej korzystać. U nas był kocyk, oczywiście bez poduszki.
To tak z mojego doświadczenia
Kurcze, strasznie tego dużo, a myślę, że masę rzeczy jeszcze pominęłam...
1. Ubranka - rozmiar 50 w ogóle nie kupowałam i dobrze, bo mała miała 56cm i nawet w rozmiarze 56 chodziła krótko. Do szpitala miałam ubranka 56 i 62cm. Dodam, że rozmiarówki są bardzo różne.
2. Wanienka- tak, stelaż niekoniecznie. Zależy jak komu jest wygodnie.
3. Dobre kosmetyki do kąpieli, łącznie z szamponem. Dużo dzieci teraz ma problemy z alergiami i atopową skórą.
4. Witamina D3- nam w aptece polecili firmy solgar. Fajne, bo z pompką i łatwo się aplikuje. Są też takie do psikania do buzi.
5. Pieluszki tetrowe i bawełniane- przydają się do wszystkiego. Jak dziecku się ulewa (jeżeli się ulewa), do położenia na przewijaku, na wadze w przychodni itd., do wycierania buzi, do przykrycia latem zamiast kocyka. Na początek nie za dużo, zawsze można dokupić. Ja mam ze 20 i to było za dużo.
6. Beciki i kocyki- więcej niż 1, bo przy dziecku wszystko się jakoś częściej brudzi
7. Fotelik samochodowy- można kupić używany, ale z pewnego źródła. Fotelik po wypadku może być nienaruszony z zewnątrz, ale nie jest już bezpieczny. My nie ryzykowaliśmy i kupiliśmy nowy.
8. Wózek- wedle potrzeb. My wybieraliśmy solidny, z dobrą amortyzacją, nadający się i do miasta i do lasu. Ale wiem, że inni bardziej zwracają uwagę na wagę i rozmiar wózka.
9. Łóżeczko- my wzięliśmy 140x70 z możliwością przerobienia na tapczanik i teraz chcielibyśmy takie samo, ale chyba już tego modelu nie produkują. Córka ma 2 lata, 90cm i sporo miejsca w łóżeczku.
Pewnie o czymś zapomniałam, dopisze jak sobie przypomnę.
Jest jeszcze masa rzeczy, które mogą się przydać, ale nie muszą.
1. Szumiś- dostaliśmy, bo wieczorem non stop chodziła suszarka. Przy kolkach to było wybawienie. Ale nie każde dziecko potrzebuje.
2. Elektryczna niania- u nas była to konieczność, będąc w kuchni nie słyszałam tego co działo się w sypialni. Kwestia akustyki w domu.
3. Chusty/ nosidła- fajnie jest na początek pożyczyć i sprawdzić czy to jest dla nas. Ja pożyczyłam od koleżanki chustę j nidy nie użyłam, bo się stresowałam wiązaniem.
4. Smoczki, otulacze, łapki niedrapki i masa innych drobiazgów to kwestia zupełnie indywidualna.
5. Pościel- wygląda słodko, ale na początku dzieci nie powinny z niej korzystać. U nas był kocyk, oczywiście bez poduszki.
To tak z mojego doświadczenia
Kurcze, strasznie tego dużo, a myślę, że masę rzeczy jeszcze pominęłam...