U mnie koronawirus objawiał się bardzo mocnym kaszlem, tak 3-4 dni, później okropny katar i zatkane zatoki. Dodatkowo utrata węchu, smaku i ogólne osłabienie i zmęczenie, na szczęście bez gorączki. Smak i węch wróciły po 3 tygodniach.
Na wizycie kontrolnej u ginekologa tydzień po zakończeniu izolacji dostałam profilaktycznie 20 zastrzyków heparyny- pani doktor powiedziała że zgony w covidzie powodowane są głównie przez zakrzepicę, u ciężarnych mogą pojawiać się zakrzepy w łożysku i razem z lekarzami w jej szpitalu (Uniwersytecki w Krakowie) przyjęli strategie żeby podawać heparynę. Mówiła że to na pewno w niczym nie zaszkodzi a jeśli pomoże uniknąć zakrzepów to super.
Jeśli chodzi o malucha po covidzie, w USG wyszło wszystko jak najbardziej w porządku.
Polecam nie martwić się na zapas
i trzymam kciuki za negatywny wynik!