reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2021

A ja chcialabhm się dzisiaj trochę pożalić, nie czuje się za dobrze sama ze sobą. Od paru dni od samego rana wymiotuje. Dosłownie w sekundę poczuje ze jest mi niedobrze i muszę biec szybko do łazienki.. raz już nawet nie zdążyłam. Straszne to. Dzisiaj od rana zwróciłam całe śniadanie, a później herbatę która wypiłam aby poczuć się teoche lepiej... jestem naprawdę wykończona, boje się cokolwiek jeść bo od razu mnie zbiera na wymioty..
a po drugie naprawdę już nie mogę patrzeć na siebie w lustrze. To co się dzieje z moja twarzą to jest naprawdę jakaś masakra.. całe policzki, linia żuchwy mam w okropnej kaszczce + pełno ropnych krost. Z jednej strony nawet przeszło na szyje. Pojawiają się tez na dekolcie oraz plecach. Jestem zalamana, wstyd mi komukolwiek pokazywać się w takim stanie. Do tego twarz mam cała podrażniona i czerwona.. używam delikatnych, ekologicznych kosmetyków do mycia buźki, do tego raz w tygodniu peeling enzymatyczny. Buzie wycieram ręcznikami jednorazowymi.. już naprawdę brak mi sił nie wiem co mogę zrobić jeszcze aby to się chociaż trochę poprawiło :(
 
reklama
A ja chcialabhm się dzisiaj trochę pożalić, nie czuje się za dobrze sama ze sobą. Od paru dni od samego rana wymiotuje. Dosłownie w sekundę poczuje ze jest mi niedobrze i muszę biec szybko do łazienki.. raz już nawet nie zdążyłam. Straszne to. Dzisiaj od rana zwróciłam całe śniadanie, a później herbatę która wypiłam aby poczuć się teoche lepiej... jestem naprawdę wykończona, boje się cokolwiek jeść bo od razu mnie zbiera na wymioty..
a po drugie naprawdę już nie mogę patrzeć na siebie w lustrze. To co się dzieje z moja twarzą to jest naprawdę jakaś masakra.. całe policzki, linia żuchwy mam w okropnej kaszczce + pełno ropnych krost. Z jednej strony nawet przeszło na szyje. Pojawiają się tez na dekolcie oraz plecach. Jestem zalamana, wstyd mi komukolwiek pokazywać się w takim stanie. Do tego twarz mam cała podrażniona i czerwona.. używam delikatnych, ekologicznych kosmetyków do mycia buźki, do tego raz w tygodniu peeling enzymatyczny. Buzie wycieram ręcznikami jednorazowymi.. już naprawdę brak mi sił nie wiem co mogę zrobić jeszcze aby to się chociaż trochę poprawiło :(

Hormony szaleją. Nie wiem czy cos mozna z tym zrobić. Skoro wymiotujesz to masz wysoki poziom np bety i niektorzy lekarze mowia ze to wrecz dobry objaw jak sa wymioty, mdlosci bo wlasnie to swiadczy o wysokim poziomie hormonów ciazowych.
Tez mam problemy z cera. Cala jestem wysypana. I tez uzywam ekologicznyh kosmetykow, ale to nic nie da. Zmiany hormonalne sa tak intensywne że chyba tzreba przeczekac
 
Pamiętam, że ktoś tu pisał, że mu zimno wyskoczyło :) wiesz może co można na to brać, żeby nie zaszkodzić bobasowi??? Mi też wyskoczyło ;/ chyba, nawet nie wiem czy to to!!! ... Bo na czole!!! Serio jestem załamana, pisałam Wam wcześniej że mam teraz trądzik w ciąży, ale to to jest coś zupełnie innego. Na czole wyskoczyła mi jakaś krosta/gula/guzek (???) mniej więcej o wymiarach 1cm na 1,5cm (ogromne!!!) i to jest czerwone i ma na sobie pełno takich małych punkcików ropnych -> właściwie wczoraj tak to wyglądało, dziś to już trochę jak jakiś strup ;/ W każdym razie bardzo przypomina zimno/opryszczkę tylko jest wielkie i na czole :( Spotkał się ktoś z czymś takim? I czym to w ogóle leczyć? Ja bym spróbowała coś na opryszczkę właśnie ale nie wiem, które specyfiki w ciąży są dozwolone.
To mi wyskoczyla opryszczka, zawsze mam w tym samym miejscu, nad wargami i nie jest to duże, ale zareagowałam szybko, posmarowałam jak zawsze maścią herpex. Na drugi dzień już było lepiej, a teraz tylko mały strupek został. Jeśli w ciąży poraz pierwszy wystąpiła u Ciebie opryszczka (wcześniej nigdy jej nie miałaś), to koniecznie skonsultuj to z lekarzem, najlepiej jak najszybciej.
 
To mi wyskoczyla opryszczka, zawsze mam w tym samym miejscu, nad wargami i nie jest to duże, ale zareagowałam szybko, posmarowałam jak zawsze maścią herpex. Na drugi dzień już było lepiej, a teraz tylko mały strupek został. Jeśli w ciąży poraz pierwszy wystąpiła u Ciebie opryszczka (wcześniej nigdy jej nie miałaś), to koniecznie skonsultuj to z lekarzem, najlepiej jak najszybciej.
Ogólnie w życiu już opryszczkę miałam, po prostu mam pierwszy raz w ciąży i nie wiem co można stosować, żeby bejbiskowi nie zaszkodzić :)
 
Ogólnie w życiu już opryszczkę miałam, po prostu mam pierwszy raz w ciąży i nie wiem co można stosować, żeby bejbiskowi nie zaszkodzić :)
Ja miałam w domu tylko herpex, dlatego go użyłam. W ulotce jest napisane, że należy go używać tylko jeśli lekarz zdecyduje, że jest to konieczne.
 
A ja chcialabhm się dzisiaj trochę pożalić, nie czuje się za dobrze sama ze sobą. Od paru dni od samego rana wymiotuje. Dosłownie w sekundę poczuje ze jest mi niedobrze i muszę biec szybko do łazienki.. raz już nawet nie zdążyłam. Straszne to. Dzisiaj od rana zwróciłam całe śniadanie, a później herbatę która wypiłam aby poczuć się teoche lepiej... jestem naprawdę wykończona, boje się cokolwiek jeść bo od razu mnie zbiera na wymioty..
a po drugie naprawdę już nie mogę patrzeć na siebie w lustrze. To co się dzieje z moja twarzą to jest naprawdę jakaś masakra.. całe policzki, linia żuchwy mam w okropnej kaszczce + pełno ropnych krost. Z jednej strony nawet przeszło na szyje. Pojawiają się tez na dekolcie oraz plecach. Jestem zalamana, wstyd mi komukolwiek pokazywać się w takim stanie. Do tego twarz mam cała podrażniona i czerwona.. używam delikatnych, ekologicznych kosmetyków do mycia buźki, do tego raz w tygodniu peeling enzymatyczny. Buzie wycieram ręcznikami jednorazowymi.. już naprawdę brak mi sił nie wiem co mogę zrobić jeszcze aby to się chociaż trochę poprawiło :(
Co do wymiotów miałam tak właśnie w 10/11 tygodniu , teraz jestem 13+5 i jest duuuuuzo lepiej. Jeszcze dwa tygodnie temu zero chęci do życia ,jakieś czarne myśli , ledwo wstawałam z łóżka. Teraz jest lepiej ,mam nadzieje ze u Ciebie tez tak będzie 😚
 
reklama
Do góry